Wszystkie części po 3 prezentowały się gorzej ... tutaj mamy już totalne dno ... Film jest
zbieraniną skeczów począwszy od pierwszych paru minut. Sam tytuł ... Księga miłości ...
chyba to już było gdzies. Do tego żeby nie tracić wątku od pozostałych ... nawiązanie w
postaci Noah Levenstein a także wzmianka o Nadii z pierwszej części ... ogólnie słabizna
a momentami nawet żenada mało śmieszna // 3/10 odradzam