jesli macie dobre zdanie o american pie to nie ogladajcie 7 czesci... z kazda jest naprawde coraz gorzej. to ze pojawia sie tam nazwisko stiffler oraz pan levenstein to nie znaczy ze ten film ma w ogole cos wspolnego z poprzednimi. bardzo odstaje od reszty pod kazdym wzgledem. gdyby nie to ze znalam tytul filmu to nigdy nie powiedzialabym ze to american pie. troche tandetny i bez sensu.
Ale i tak lepsza od 5 i 6.
Po za tym książka owa pojawia się w części pierwszej.
Lepsza od 5 i 6 ??? Chyba żartujesz! Ta część to jest totalne nieporozumienie! Już mogli sobie podarować tego komputerowego łosia i fantazje tego grubaska, Stiffler w tej cześci...no żal dupę ściska! Myślą, że pokażą parę imprezek "high school'owych", trochę cycków i już od razu film można nazwać American Pie.