PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=593914}
6,8 139 tys. ocen
6,8 10 1 138832
5,9 30 krytyków
American Pie: Zjazd absolwentów
powrót do forum filmu American Pie: Zjazd absolwentów

powinni w końcu pojąć, że nie wrzuca się wszystkich filmów do jednego worka. "Miasto Gniewu" (jeden z moich ulubionych filmów) ma podobną ocenę do nowego AM, mimo, że traktuje o zupełnie innej tematyce, jest dramatem. Są to dwa różne gatunki. Czy tak ciężko to pojąć? Jakby tego było mało, komedie też dzielą się na różne gatunki. Są romantyczne, sensacyjne, obyczajowe itd, więc chyba oczywistym wydaje się fakt, że jeśli kogoś nie śmieszą komedie romantyczne, to żaden film z tego gatunku się takiej osobie nie spodoba.

Dla większości pewnie to co piszę, wydaje się oczywiste. Jednak swoją wypowiedź kieruję do takich sztywniaków, jak Moondog, którzy są wielce oburzeni tak wysoką oceną American Pie. Gdyby tych ludzi owy film po prostu nie śmieszył, to byłoby to dla mnie zrozumiałe. Każdy ma inne poczucie humoru. Ale obrażanie innych ludzi tylko dlatego, że bawi ich seria AM jest co najmniej żałosne.

Cóż, pozostaje mi wspomnianym sztywniakom polecić oglądanie tylko poważnych filmów, co by przypadkiem się nie zaśmiali podczas seansu. A osobom, które szukają blisko 2-godzinnej rozrywki i ciągłych salw śmiechu - obejrzenie nowego American Pie :)

Pozdrawiam.

slawmm

Zapomniałeś dopisać o podgatunku komedii do którego przynależy seria American Pie - komedia toaletowa:)

Co do mojego rzekomego oburzenia - to wytwór waszej zerowej dedukcji, nie dziwi mnie tutaj nic odkąd najwybitniejszymi filmami wszech czasów są Skazani na Shawshank czy Zielona mila :-)) (skądinąd solidne, ale że arcydzieła?)

Ja komedie uwielbiam, nawet romantyczne :)

ocenił(a) film na 10
Moondog

Napisałem "itd", po to aby nie wymienić wszystkich podgatunków komedii. Owszem, American Pie to komedia toaletowa, wulgarna (mniejsza o nazwę). Skoro uwielbiasz komedie, nawet romantyczne, to dopuść w końcu do swojej świadomości fakt, że niektórzy (w tym i ja) lubią m.in. komedie tzw. wulgarne. I żeby nie było - nie wszystkie. Chwalonego ciągle Eurotrip nie trawię i kompletnie mnie nie śmieszy. Jednak nie wchodzę na forum i nie poniżam tych, którym się to podoba.

Ty po prostu uległeś stereotypowi - "Jak kogoś bawią takie filmy, to jest idiotą i pewnie nawet nie ogląda ambitnych filmów". I w tym tkwi cały sęk. Sam takowe oglądam, ale nie ograniczam się ani do filmów poważnych, ani zabawnych.

No chyba, że jesteś aż tak sfrustrowanym despotą, który tak długo będzie wmawiał ludziom swoje zdanie, aż oni ulegną.

Powodzenia... Każdy ma swój gust filmowy i sam wie najlepiej, czy dany film z danego gatunku go śmieszy / bawi / straszy / smuci itp itd.

Nie zamierzam dłużej z tobą dyskutować, ponieważ powiedziałem wszystko, co miałem w tej kwestii do powiedzenia. Jak przemyślisz co nie co, to fajnie. Jak nie - cóż.. twoja sprawa.

I tylko na koniec dodam pytanie (być może retoryczne):

"Co wg. ciebie mają zrobić osoby, które ten film bawi? Może dla takich filmów powinna być wyłączona opcja oceniania, żeby przypadkiem nie znajdowały się one w rankingu wyżej niż filmy typu: dramat?"

slawmm

Każdy w miarę rozgarnięty człowiek pogardzi takim humorem ;)

ocenił(a) film na 7
Moondog

Ja uważam się za rozgarniętego i nie gardzę takowym humorem, co więcej śmieszy mnie on.
'Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.'

ocenił(a) film na 7
Moondog

Każdy w miarę rozgarnięty człowiek powinien rozumieć, że nie wszyscy mają identyczny gust i o ile jeszcze można dyskutować kto ma ten gust lepszy (bo i obiektywne kryteria oceniania istnieją) tak nazywanie kogoś idiotą (nie wprost co prawda) tylko dlatego, że nie podziela Twojego zdania przejawem inteligencji na pewno nie jest... To tak samo jak w muzyce - nawet najbardziej przebojowy kawałek, który się absolutnie wszystkim podoba, ale jest oparty na utartych schematach i grany na trzech akordach (vide wszelakie "International Love" czy inne "One Night in Ibiza"), nigdy nie zbliży się poziomem kompozycji, oryginalnością czy też technicznym aspektem użycia instrumentów do dzieł takich zespołów jak Pink Floyd, Queen, czy też ich bardziej współczesnych spadkobierców jak np. Dream Theater (w tej alegorii "American Pie" to oczywiście mainstreamowy popularny kawałek, a np. Kurosowa to Pink Floyd ;) ). Wystarczy sobie założyć jakąś górną granicę, której film z danego gatunku na pewno nie przeskoczy (np. dla wszelakich tworów podobnych do "American Pie" jest to u mnie 7/10, którą to też ocenę dostanie ode mnie film, który wywołał całą tą gorącą dyskusję) i... troszkę wyluzować, bo jak widzę niektórzy zbyt poważnie podchodzą do niektórych tematów, a przypomnę, że kinematografia powstała przecież po to, żeby ludzi bawić ;) .

Swoją drogą, chyba pierwszy raz byłem w kinie na filmie, który na tyle rozgrzał widownię, że po ostatniej scenie po sali przetoczyła się burza oklasków. Prawdziwe "American Pie" powróciło - i po co były te części bez całej starej ekipy?

ocenił(a) film na 7
Moondog

Wiedziony ciekawościa kliknalem w twoj profil i na pierwszu rzut oka widac 8 filmow ktore zostaly przez ciebie oznaczone jako arcydziela + serducho. Mozna zauwazyc ze raczej ogladac filmy niestandardowe, niekomercyjne, niesztampowe. W zwiazku z tym nasuwa mi sie pytanie, ktory film jest dla ciebie arcydzielem? Owszem, mozna polemizowac czy Zielona MIla lub Skazani na Shawshank nalezy do najlepszych filmow wszechczasow (ja jednak jestem zdania ze tak), ale jednak obiektywnie oceniajac nie sadze zeby film o intrygujacym tytule "Cyckonautki" byl lepszy od ktorej z wymienionych wyzej pozycji (prosze mnie poprawic jesli sie myle). Takze jakbys byl tak mily i rozwinal troche swoja opinie na temat "arcydziela" kinematografii.

hugefail

Nie :)

ocenił(a) film na 7
Moondog

Twoja argumentacja mnie przekonała. Wracaj oglądać Cyckonautki, bo chyba tylko do tego się nadajesz.

dayer

Lubię camp, filmowy trash, tandetne sci-fiki, to jest pewna stylistyka/estetyka którą łapię, czego nie łapiesz ty pajączku. Nie przeszkadza mi oglądanie genialnych filmów Mizoguchiego czy Resnaisa obok gowienek o zabojczym indyku. Te filmy w swojej kategorii sa niepowtarzalne.

ocenił(a) film na 7
Moondog

No, ale arcydziełami to chyba jednak nie są...