American pie - 235.483.004 dolarów
American pie2 - 287.553.595 dolarów
American pie: Wesele - 231.449.203 dolarów
AMERICAN PIE: ZJAZD ABSOLWENTÓW - 226.558.835 dolarów
Czyli czwórka dorównuje poprzednim częścią. Jeszcze leci w kinach więc może przebije
jeszcze 1 i 3 :D A to oznacza, że twórcy mogą sie pokusić na kolejną część :D
a gdzie pozostale 5 części ? wakacje, naga mila, sprawa dowcipa, beta house, ksiega milosci ?
Bo tamte nie były puszczane w kinie, wiec nie zarobiły na tym, tylko na sprzedaży dvd :D
Piąta część na pewno powstanie, to tylko kwestia czasu...
A teraz zapodam Wam moje oceny każdego z filmów:
* American Pie, 8/10
* American Pie 2, 9/10
* American Wedding, 10/10
* American Reunion, 10/10.
Mam nadzieje że już nie będzie następnej części, już ten cały reunion to taka reanimacja trupa, nieudana dosyć
Również w pewnym sensie dorastałem z "American Pie" i w momencie kiedy ten film się ukazał,to było coś faktycznie nowego,choć również nie do końca.Wystarczy spojrzeć np na "Dazed and confused", który co prawda odnosił się do innych czasów,ale jednak również opowiadał o wieku dorastania w podobnym stylu (imprezy,pierwsze doświadczenia seksualne itd).I pomimo że teraz z upływem czasu patrzę inaczej na serię "American Pie", to darzę ją dużym sentymentem i lubię oglądać za każdym razem praktycznie tak samo. Natomiast moja ocena odnosiła się ogólnie do reaktywowania "Starej" ekipy(części pobocznych nawet nie uwzględniam,obejrzałem "Nagą milę" i stwierdziłem że wystarczy,bo było to po prostu żenujące eksploatowanie i podnoszenie do potęgi entej epatowanie akcjami w stylu "hehe śmieszne piernął hehe").Poza kilkoma momentami przy których idzie się zaśmiać, ten film jest po prostu słaby i się nie broni.Pomysł na scenariusz dobry, z wykonaniem poszło niestety gorzej.
Także jednak coś tam wiem,a teksty o zaglądaniu do sedesu to sobie zachowaj dla swoich kolegów.
Z drugiej strony jak ty potrafisz ocenić "Mortal Kombat" wyżej od "Taksówkarza" to ja nie mam pytań.
A co ma kurvva piernik do wiatraka?!?
"Mortal Kombat" to fantasy/kung-fu a "Taxi Driver" to dramat - jedno nie ma związku z drugim.
Oceniam każdy film wg. jego gatunku a nie kurvva wg. zyebanych poglądów, które głoszą wyższość
dramatu nad resztą gatunków - na tego typu ideologie odlewam się i spuszczam wielkiego klocka!
"Mortal Kombat" to najlepsza ekranizacja gry video z dokładnym niemal elementarnym odwzorowaniem
cyfrowego oryginału, zaś "Taxi Driver" to dobry dramat który oglądało mi się przyjemnie ale bez rewelacji.
Nie wiem co ma wspólnego w tym przypadku fantastyka z dramatem?!? Weź mi to wyjaśnij bo nie czaję sprawy!
Co się tyczy "American Pie" to pomimo biegu lat, patrzę na serię dojrzalej a mimo to śmieję się nadal do rozpuku
widząc co te szajbusy odstawiają za szopki - po prostu Klasyka, podobnie jak inna świetna komedia "Road Trip"!:)))
Poprawka:
Co się tyczy "American Pie" to śmieję się z tej serii tak samo jak dawniej, mimo upływu lat i dojrzenia - ten
film jest po prostu Klasyką, podobnie jak zayebisty "Road Trip" przy którym spędziłem również udane chwile!:)))
No nie zgodzę się także, bardzo fajny sentymentalny powrót na bardzo wysokim poziomie i poruszający ważne tematy, ale trzeba spojrzeć głębiej niż na warstwę rynsztokowego, ale jakże sympatycznego humoru!
Czego oczekujesz od ludzi, którzy głębiej potrafią tylko spojrzeć do sedesu kiedy spłukują własne gówno???:)
"American Reunion" to powrót w Wielkim Stylu & Blasku Chwały - czekam na "American Orgy"!!!;P
Właśnie najbardziej mnie denerwuje, że seria (główna oczywiście!) American Pie jest uznawana za głupkowate komedie, a tymczasem porusza ona naprawdę poważne tematy przyjaźni, miłości, rozstania przez wyjazdy na inne uczelnie (Nas też to dotyka drodzy rodacy :P) czy zderzenie młodzieńczych marzeń z dorosłą rzeczywistością. To naprawdę jest młodzieżowe zwierciadło :)
Ja to wiem, dorastałem wraz z "American Pie" czy "Ostrą Jazdą" (2000) i to są naprawdę świetne filmy o Przyjaźni!:)))