Zjazd Absolwentów zrobił na mnie ogromne wrażenie. Dla mnie jest to najlepsza część.
Dojrzalsza, niż poprzednie ( w końcu głowni bohaterzy mają naście lat więcej) Nie zabrakło jednak dziecinnych akcji"Stifmajstera", które były jednak bardzo zabawne. A także zmiany wśród młodzieży (ksywka Stiflera została wyśmiana) Film nie miał nudnych momentów co jest rzadkie w obecnych komediach. Co można dodać...panowie trzymają formę, dziewczyny są równie piękne jak naście lat temu (Vicky jest niesamowita)
Jest też świeża krew w postaci ślicznej osiemnastoletniej dziewczyny, a także mamy Flinth'a
A nasz kochany tatuś w końcu się rozerwał z pewną uroczą mamuśką ;)
Polecam ten film, tak, jak mówiłem dla mnie zdecydowanie najlepsza część.
10/10 - świetny w swoim gatunku
Mógłby ktoś podać mi tytuł piosenki z zakończenia filmu, gdy panowie siedzą przy stole i planują przyszły rok ? Wiem, że ta nutka już się pojawiała, ale brakuje mi tytułu :/