W moim odczuciu i ocenie tak. Sporo czasu minęło od pierwszych trzech części cyklu. Kolejne odsłony cyklu były wydawane w większości na DvD, więc o kinowym seansie można było zapomnieć. Gdy dowiedziałem się, że w 2012 roku kolejna odsłona wraca na kinowe ekrany wraz ze stara ekipą byłem miło zaskoczony, lecz także pewien obaw czy film sprosta sporym oczekiwaniom i nie będzie przysłowiowym "odgrzewaniem kotleta". Po seansie mogę spokojnie stwierdzić, że film sprostał legendzie pierwszych trzech części i może poszedł bym nawet o krok dalej i zaryzykował stwierdzenie, że był od nich ciut lepszy. Po pierwsze nowe American Pie to sentymentalna podróż w przypadku widzów już dorosłych do tego co urzekało w części pierwszej. Mamy tu starych, dobrych aktorów, którzy dwoją się i troją by nie zabrakło nam okazji do śmiechu i powiem szczerze dają rady. Ale film to nie tylko poczucie humoru. Mamy tu bohaterów którzy, borykają się z problemami życia dorosłego, pracą czy rodziną a gdzieś tam w głębi duszy tęsknią za latami młodości i wygłupów. A więc czy trafne jest stwierdzenie z plakatu "najlepsze zostaw na koniec" ??
W moim odczuciu i ocenie TAK stąd ocena 10/10. Wielu pewnie zarzuci mi, że oszalałem wystawiając tak wysoką notę, ale dla mnie to dobry, zabawny, przyjemny w odbiorze i momentami sentymentalny film. Dlatego tak a nie inaczej.
POZDRAWIAM