..sądowy - nie przepadam za filmami sądowymi ale jest takich kilka które oglądając po parę razy, za każdym razem wciągają mnie i fascynują - ten też należy do tej grupy. Misterna i skąplikowana, a zarazem wciągająca i zmuszająca do ciągłej uwagi i skupienia fabuła i świetny J.Stewart nie pozwalają odejść od telewizora. A - jeszcze trzeba powiedzieć o muzyce - nie przepadam za jazzem, ale to co tu gra D.Ellington - jest świetne - subtelne ale i jak trzeba mocne, budujące napięcie - pasuje akurat. Czarno-białość filmu nie przeszkadza, a nawet dodaje trochę grozy i podnosi napięcie... Super film...