Przed sądem staje oficer oskarżony o zamordowanie właściciela baru, który miał pobić i zgwałcić jego żonę. Sprawa jest mocno dwuznaczna - wprawdzie żona potwierdza wersję męża, ale nie ma żadnych dowodów. Wręcz przeciwnie - ona sama ma opinię kobiety lekkich obyczajów, on zaś sprawia wrażenie psychopaty. Zapewne zabił w chwili, gdy odkrył
Mój Boże, ale ten film jest dobry. Znowu jak w dwunastu gniewnych mamy wszystko oparte na aktorstwie (genialnym !!), malutkie zamknięte pomieszczenia w których aż śmierdzi od klimatu, teatralną wizję czytaj poszczególne sceny to przede wszystkim dwójka rozmawiających ze sobą aktorów, łamanie prawideł... więcej