Lubię hybrydy międzygatunkowe - trochę fantastyki, trochę komedii, trochę sensacji. Nie jest to kino dla koneserów tylko dla zwykłych ludzi - łatwe i przyjemne w odbiorze. Dobrze zrealizowane i dopracowane. Temat anioła, który zstępuje z nieba żeby pomagać ludziom pojawiał się już w wielu filmach. Nie ma w tym nic nowatorskiego. Nowatorskie jest podejście Luca Bessona do tematu. Nie było jeszcze anielicy odgrywającej rolę dziwki. To sprawiło, że film jest bardzo oryginalny. I tak jak inne filmy o podobnej tematyce niesie za sobą przesłanie. W naszym otoczeniu są ludzie, którzy są aniołami dla nas samych. Nauczmy się je dostrzegać. Bądźmy aniołami dla siebie, nie podcinajmy sobie skrzydeł! 9/10.