biedny Besson rozmienia się na drobne na starość...
Angel-A powiedzmy sobie szczerze jest słaby, ale ze względu na nazwisko reżysera "Nikity" i "Leona" ludzie są w stanie spojrzeć odrobinę przychylniej, zwłaszcza że powrócił po długiej nieobecności.
Filmu nie widziałem, ale dla mnie "Leon" to antyreklama Bessona. "Leon" jest poprostu beznadziejny. Najlepszy film Luca to "Yamakasi"
Leona można spokojnie nazwać filmem kultowym, natomiast Yamakasi spokojnie mógłby być teledyskiem, bo fabuła tam żadna...