Film ciekawy ale nie będę się nad tym rozpisywać . Osobiście zawsze szukam w filmie ( albo oczekuję ?? ) jakiegoś morału ; przekazu ; nauki; wniosku(?)czegoś dla siebie ;i tak czytając opinie zastanawiam się co mogłabym "mądrego" napisać , nic jednak nie nasuwa mi się (ani nie nasunęło mi się zaraz po obejrzeniu filmu) na myśl. "Prosta historia" miłości , zdrady , wojny . Znany mi już motyw kobiety fatalnej , której bliskie osoby umierają . Znany motyw niespełnionej miłości. Czegoś tu brakuje. Świeżości ?? A może poprostu nie mam weny ? A może od filmów miłosnych nie można wymagać morałów ?? A może ktoś mi podpowie jakąś złotą myśl zaczerpniętą z filmu ???
EDUKATOR?
Mam takie same odczucia
Jak dla mnie też film troszeńkę bez przesłania. I choć duzo rzeczy mi się podobało, to ta jedna, jest dla mnie bardzo ważna- coś, co odbieram, z danego filmu. A z tego nic nie odbieram, chyba
Dosyć poruszający film, ale chyba zachwyty nad nim są za duże. Wykonanie jest fenomenalne, sama historia nieco przekombinowana.
dokładnie. właśnie miałam zamiar napisać coś niemalże identycznego. obejrzałam ten film niedawno, ale cały czas zastanawiałam się nad wystawieniem oceny. i pierwsza myśl: był "dobry". właśnie. nie potrafiłam znaleźć innego przymiotnika. po prostu "dobry".
a ja sobie pomyślałam...
może jednego z wniosków należy się doszukiwać w podobieństwach historii Almasy'ego i Kat, a bohaterami opowieści Herodota, który jest obecny w fabule filmu niemalże cały czas? Może to film o tym, że historia nie do końca lubi się powtarzać...dwie historie są podobne, ale Alamasy nie skończył jako historyczny król (choć zajął w pewnym sensie miejsce poprzedniego władcy. stanowisko i kobietę), ani nie zestarzał się u boku ukochanej...
może o tym, że to wielkie wydarzenia i ludzie tworzą historie, jednak w obliczu jej potęgi - pojedyncze jednostki są tylko epizotami.
I może o tym, że dla ludzi, którzy kochają się bardzo mocno, świat się wcale nie kończy, nie ma granic, taki właśnie "świat bez map"... :)
uwielbiam wnikać i analizować filmy, myślę, że moje spostrzeżenia są raczej bardziej trafne niż mniej :P
Pozdrawiam