PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=730844}

Anihilacja

Annihilation
6,2 101 925
ocen
6,2 10 1 101925
7,1 35
ocen krytyków
Anihilacja
powrót do forum filmu Anihilacja

Naprawdę, starałem się jak mogłem, ale nie potrafię dostrzec w tym filmie NIC, co mogłoby spowodować takie poruszenie wśród krytyków.

Ten film aż roi się od głupot i dziwacznych rozwiązań. Po pierwsze, wyobraźmy sobie, że taka sytuacja naprawdę ma miejsce. Spada meteoryt na terytorium USA wokół którego pojawia się coś, czego nie znamy. Czy najlepszym wyjściem nie byłoby sprowadzić na ten teren najwybitniejszych biologów na świecie i spytać ich o zdanie? Czy lepiej sprowadzać panią biolog ex- marine Portman i wtajemniczać ją w ściśle tajną operację w zasadzie tylko temu, że jej mąż brał w tym udział? Nie wiadomo co jest w środku? A co z satelitami? Nagle przestają działać nad tą strefą?


Po drugie, to co razi w oczy to kompletnie idiotyczny zamysł grupy głównych bohaterek. Mamy tutaj do czynienia z czymś nowym, do tej pory nie poznanym, zjawiskiem o podłożu biologicznym. Nie wiemy czy to obcy, rosjanie czy Kim Dzong Un, czy to nowa broń biologiczna/ nuklearna czy nieudany eksperyment. Każdy kto w wchodził nie wraca. Ale my wchodzimy w to w roboczych ciuchach, z plecakiem jak na piknik i karabinem w dłoni. Wiadomo że tak najbezpieczniej i najzdrowiej, a rządu USA nagle nie stać na kombinezony ochronne i maski gazowe. Nie mamy też liczników geigera, przecież jedyna osoba jaka wróciła zdawała się cierpieć na chorobę popromienną. Co tam, idziemy dalej!

Naprawdę nie chcę w tym miejscu wdawać się w wojenki z damską częścią publiczności. Uznajmy że wszyscy jesteśmy równi, mamy takie same prawa itd. Mimo wszystko, chyba nawet panie przyznają, że w starciu z aligatorem mutantem czy przerośniętym misiem przydałaby się obstawa 2-3 rosłych chłopów z doświadczeniem wojskowym? Bo jednak 5 kobitek, z których tylko jedna czy dwie potrafi obsługiwać broń, to trochę marne zabezpieczenie przed nieznanym zagrożeniem, prawda? No i co to w ogóle za argument, że "wcześniejsze ekspedycje to faceci a faceci nie wracali" XD To nagle nasza piękna strefa eliminuje kogoś za posiadanie jąder XD? Idiotyzm. Węszę tutaj feministyczną propagandę, ale mniejsza już o to.

Aligator z 3 rzędami zębów gryzie w plecak, bo czemu nie. Pewnie miała go wypchany surową wołowiną, więc narobiła mu większego smaka niż jakieś tam świeże mięsko.

Jeżeli dowiadujesz się, że jedna z twoich koleżanek ZATAIŁA fakt o mężu żołnierzu, przywiązujesz wszystkie trzy do krzeseł i odwalasz jakiś szajs niewiadomo po co.

Chwilę później zmutowany miś trochę Cię poobijał, ale wracasz skopać mu tyłek i pierzesz z karabinu z biodra XD Celując między krzesłami, bo wiadomo że tak najcelniej i na bank nikogo nie trafisz XD

Rozumiem to, że w strefie urządzenia przestają działać. Fajne rozwiązanie i przykrywka dla wytłumaczenia każdej dziury fabularnej (czemu nie miały pojazdu? Bo urządzenia nie działajo. Czemu nie miały urządzeń do pomiarów skażenia? Bo urządzenia nie działajo. Czemu nie wpuścili drona i tak dalej i tak dalej). Nic nie stało jednak na przeszkodzie wziąć najnormalniejszy w świecie polaroid i z jego pomocą dokumentować cuda i dziwy jakie się tam odbywały...

Postacie są słabe. Serio, pisząc te słowa musiałem poprawiać tekst, bo wydawało mi się, że kobiet było 4 a nie 5. Da się je zapamiętać tak: Portman, ta ważna z krzywym zgryzem, murzynka która zamieniła się w drzewo, silna wojująca lesba z pistoletem no i jakiś tam random który od razu zginął. W filmie pojawia się także czarny profesor który oczywiście przeleciał naszą główną bohaterkę no i Oscar Isaac, który zagrał jak zawszę tą samą postać. Tyle co do postaci, nie ma się co nad nimi pastwić. Płaskie, nijakie, ani nie wzbudzają naszej sympatii, ani jakoś ich specjalnie nie lubimy. Ot, po prostu są.

W recenzjach zwraca się uwagę na to, jaki ten film jest ambitny. Przeczytałem, że ma dobre dialogi. Cóż... Dialogi to głównie jakieś banały w stylu "całe życie popełniamy samobójstwo prowadząc się do samozagłady" lub typowo damskie foszki, przykład:
- Wszystko okej?
- Spie*dalaj.
No i to tyle o dialogach.

Co do strony wizualnej, tutaj mamy dziwną sprawę. Chwilami efekty są okej (ludzie- krzaki, to było fajnie zrobione czy też strefa z zewnątrz). Natomiast chwilami sztuczność i green skreen aż kują po oczach. Najgorzej wypadł chyba aligator, który wyglądał jak z gry z playstation XD Widać też sterylność scen kręconych w studiu oraz cięcia budżetu- kiedy nasza bohaterka stoi na dzień przed wyprawą na dachu i przygląda się strefie, aż prosi się żeby kamera pokazała, jak rozległy jest ten teren. Nic z tych rzeczy, kamera ciągle pokazuje tylko ją i jej towarzyszki... Końcówka z kolei wrażenia w ogóle nie robi, a sam wygląd tej istoty spokojnie można porównać do animacji przy odtwarzaniu muzyki w windows media player. Wrażenie to potęguje dziwaczna muzyka pojawiająca się w tej scenie :D Najgorzej wypadła scena samobójstwa z granatem w ręce- tam serio, efekty były jak w kiepskich.

Fabuła... No cóż XD Mamy tutaj kolejny film, który da pole do popisu naszej oświeconej części widzów i użytkowników, którzy "zrozumieli" przekaz filmu, idee zawartą w zakończeniu, doznali khatarsis i co tam jeszcze. Naprawdę, cały film czekałem, cierpliwie znosząc bóle nieciekawej podróży naszych bohaterek, na jakiś finał, którego długo nie zapomnę. Rzeczywiście, nie zapomnę tej marności. Wygląd istoty jest po prostu okropny, scena tworzenia się klona (???) jest pokazem, jak nie robić efektów komputerowych. Całe zakończenie jest po prostu słabe i jest pokazem raczej niemocy twórczej reżysera (bądź też autora ksiażki) który nie wiedząc jak chce z tego wybrnąć, atakuje nas oczojebnymi migawkami bez większego sensu. Piękny przykład przerostu treści nad formą.

Na sam koniec oczywiście otwarte zakończenie, bo z reguły takie się daje, kiedy to co było wcześniej nie ma większego sensu. A niech mają, niech spędzają godziny na dyskusje, niech mówią o filmie, niech mędrcy znajdują w nim drugie, trzecie a nawet dziesiąte dno. Banalny i oczywisty zabieg.

"Anihilacja" nie jest dobrym filmem. Jest pełna głupot, pokazuje nieciekawe postacie a po seansie zadajemy sobie pytanie- jaki w ogóle był sens tego filmu? Po co powstał? Co za sobą niósł? Ciekawa jest również sprawa budżetu- przy dzisiejszych czasach, film powstał za 40 mln dolarów. Na swoje szczeście obejrzałem wczoraj film "Sunshine" z 2007 roku, czyli aż sprzed 11 lat. Susnhine 11 lat temu kosztowało 23 mln dolarów, a efekty w filmie były o wiele lepsze niż teraz. Bardzo zastanawiające.

Skąd pozytywne recenzje? Nie wiem, naprawde. Jedynym logicznym wyjaśnieniem jest chyba to, że są w nim same kobiety, więc z góry trzeba wystawiać pozytywy, tak jak przy Wonder Woman.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
LadiesMan217PL

@LadiesMan217PL Gdzie ją zjadł niedźwiedź? Obejrzyj scenę pod drzewem jeszcze raz. Leżała tam cała, bez stopy, którą z butem znaleźli wcześniej. De facto trochę ją ogryzł a już po paru godzinach zaczęła mu się dobijać zgaga głosem swojej kolacji :))

Film w sumie oceniłem dość wysoko przez stronę techniczną ale głupot tam miliony. Przykład: nocują na wieży. Schodzą wszystkie na dół w środku nocy a po chwili ogromny niedźwiedzio-szkielet porywa jedną z nich. Ciach! i już jest w lesie a Portman wybiega przez dziurę w siatce i krzyczy imię porwanej zamiast użyć trzymanego wcześniej w łapie noktowizora i strzelać do stwora. Słabo to świadczy o armii, w której ona 7 lat służyła. Dobrze, że porwana przez misia nie odkrzyknęła "Uuuuu, jestem tutaj! Miś mnie ciągnie do lasuuuuu!".

ocenił(a) film na 7
Mistrzu-1

A trzymanie warty w tej budce na dole to dopiero mega głupota...

ocenił(a) film na 6
fajera

Dokladnie!

fajera

Głupota to mało powiedziane... kto normalny pełni wartę w takim miejscu z jeszcze zapalonym światłem. Równie dobrze mogliby postawić tam migoczący neon z napisem "Zjedz mnie!".

ocenił(a) film na 2
Mistrzu-1

glupota jest ze nie spedzily wszytkei nocy na wiezy tylko sie oczywiscie rozdizeliwy tylko po to zeby pojedynczo znikaly jak w tanim slaszerez

ocenił(a) film na 8
Fass_

Oh, boy, no to zaczynamy.

"Czy najlepszym wyjściem nie byłoby sprowadzić na ten teren najwybitniejszych biologów na świecie i spytać ich o zdanie? "

Skąd wiesz, że tego nie zrobiono? Meteoryt nie uderzył w ziemie 3 tygodnie temu, tylko 3 lata w trakcie których próbowano badać Strefę na różne sposoby. Od wysłania dronów, zwierząt po żołnierzy i naukowców. Problem w tym, że ci najwybitniejsi biolodzy niczego nie zrobią, bo jak już ktoś przekroczy bańke to z niej nie wychodzi. W filmie podkreślano to parę razy.

"Czy lepiej sprowadzać panią biolog ex- marine Portman i wtajemniczać ją w ściśle tajną operację w zasadzie tylko temu, że jej mąż brał w tym udział? "

Po pierwsze nie sprowadzili jej umyślnie, tylko była dodatkiem do męża, który jako JEDYNY opuścił Sferę. Miała odpowiedzieć im na pytania, a lepiej się na nie odpowiada jak wie się o co chodzi. Po drugie, umieszczenie w ekipie było podyktowane tym, że nie tylko miała przeszkolenie wojskowe i była biolożką, ale również sama wyprawa nie była traktowana zbyt poważnie. Trzeba próbować, ale Ventress, która wysyłała do tej pory ludzi na śmierć specjalnie nie wierzyła w tę wyprawę.

"? A co z satelitami? Nagle przestają działać nad tą strefą?"

Tak. W filmie wspominano, że lata nad nimi 20 satelitów i nic to nie daje, bo Iskrzak blokuje wszystkie sygnały. A zrobienie zdjęć z góry nie wchodziło w grę, bo całość przypominało bańkę mydlaną.

"Ale my wchodzimy w to w roboczych ciuchach, z plecakiem jak na piknik i karabinem w dłoni. Wiadomo że tak najbezpieczniej i najzdrowiej, a rządu USA nagle nie stać na kombinezony ochronne i maski gazowe."

Jak w kombinezonach ochronnych i maskach gazowych chcesz przedostać się przez sporych rozmiarów roślinność do oddalonej o kilka dni latarni morskiej? Przez ten czas mają nic nie jeść i nie załatwiać się? Poza tym, patrząc przesłuchanie Leny i gościa, który z nią rozmawiał i posiadał kombinezon można założyć, że pierwotnie wysyłano ludzi w kombinezonach i to kończyło się takim samym skutkiem jak wysłanie ludzi bez nich - nikt nie wracał.

"Naprawdę nie chcę w tym miejscu wdawać się w wojenki z damską częścią publiczności. "

Mamy mało różnorodności w kinie i naprawdę takim wielkim problemem jest fakt, że główne bohaterki to same kobiety? Jakby byli wśród nich faceci to byłby to film jak każdy inny, a tak przynajmniej dostaliśmy 5 kobiet o 5 różnych charakterach grające główne role w filmie SF. Czy naprawdę jest to coś złego? W Predetorze byli niemal sami faceci i tłuki się z napakowanym kosmitą. Teraz mamy same baby, które próbują sobie poradzić ze zjawiskami wykraczającymi ludzką wyobraźnie. Natalie Portman sobie poradziła z aligatorem nie gorzej niż jakiś pan, który stanowiłby nie gorsze mięso armatnie od pozostałych pań.

"Aligator z 3 rzędami zębów gryzie w plecak, bo czemu nie. Pewnie miała go wypchany surową wołowiną, więc narobiła mu większego smaka niż jakieś tam świeże mięsko."

A za co miał złapać kobietę, która stała do niego tyłem z wielkim plecakiem na plecach? Z punktu widzenia drapieżnika zachował się jak należy. Podszedł swoją ofiarę, wciągnął ją wierzgającą do wody w celu dobicia i przeniesienia w inne miejsce. Gdyby nie pomoc ze strony pozostałych pań, upolowałby swoją ofiarę.

"Jeżeli dowiadujesz się, że jedna z twoich koleżanek ZATAIŁA fakt o mężu żołnierzu, przywiązujesz wszystkie trzy do krzeseł i odwalasz jakiś szajs niewiadomo po co. "

Podejrzewam, że mogło być to podyktowane strachem, beznadziejnością sytuacji, faktem, że nie tak dawno straciło się koleżankę z wyprawy i widziało naprawdę powalone rzeczy, nie tylko kłamstwem dotyczącym męża, ale i niezgodzeniem się na proponowany wcześniej powrót, zmianami w DNA przez które widziała poruszające się linie papilarne. Każdy reaguje inaczej na panikę i z wszystkich pań, akurat ona była najbardziej niestabilna emocjonalnie. No, ale co ja tam wiem. Odwaliła jakiś szajs nie wiadomo po co.

"Chwilę później zmutowany miś trochę Cię poobijał, ale wracasz skopać mu tyłek i pierzesz z karabinu z biodra XD Celując między krzesłami, bo wiadomo że tak najcelniej i na bank nikogo nie trafisz XD"

Jakbyś nie zauważył była mocno ranna i mogło to się przełożyć na jej strzelanie z biodra. Już większą głupotą jest to, że misiek jej nie zjadł od razu, tylko wycofał się do domku.

"Fajne rozwiązanie i przykrywka dla wytłumaczenia każdej dziury fabularnej"

Pewnie, że dobre. O to chodzi w takich filmach. Żeby bohaterowie mogli liczyć tylko na siebie, a nie informować wszystkich o wszystkim przez radyjko. Zresztą dobrze wytłumaczono dlaczego radia nie działają i nie tylko usprawiedliwiało to brak łączności, ale i również pokazywało w jaki sposób Sfera potrafi działać i ewoluować.

"Nic nie stało jednak na przeszkodzie wziąć najnormalniejszy w świecie polaroid i z jego pomocą dokumentować cuda i dziwy jakie się tam odbywały..."

A jak wyniesiesz te zdjęcia polaroid z miejsca z którego nikt jeszcze nie wrócił? Hm?

"Płaskie, nijakie, ani nie wzbudzają naszej sympatii, ani jakoś ich specjalnie nie lubimy. "

Ja je lubię.

" "całe życie popełniamy samobójstwo prowadząc się do samozagłady""

Wątek samozagłady jest głównym tematem tego filmu, wiec nic dziwnego, że pojawił się w dialogach, żeby nakierować widza na odpowiednie tory.

"Natomiast chwilami sztuczność i green skreen aż kują po oczach. "

Niestety zgodzę się, że CGI nie wygląda zbyt dobrze w tym filmie, ale niski budżet w porównaniu ze skalą projektu robi swoje. Zwierzęta wyszły nieciekawie =/

"Mamy tutaj kolejny film, który da pole do popisu naszej oświeconej części widzów i użytkowników, którzy "zrozumieli" przekaz filmu, idee zawartą w zakończeniu, doznali khatarsis i co tam jeszcze. "

No to jaki był przekaz tego filmu i idea zawarta w zakończeniu? Chętnie poczytam, bo akurat to jest jeden z tych filmów, który zmusza do dłużej dyskusji. W przeciwieństwie do większości superprodukcji które oglądamy i ruszamy dalej, tutaj przynajmniej jest się nad czym zastanowić. "O co w nim chodziło?" "Co się stało z główną bohaterką?" "Co to była za walka z tym klonem?". Po Black Panther wychodzi się z niczym, a tutaj z czymś.

"Jest pełna głupot, pokazuje nieciekawe postacie a po seansie zadajemy sobie pytanie- jaki w ogóle był sens tego filmu? Po co powstał? Co za sobą niósł?"

Ma swoje głupotki, ale nie jest tak źle. Bohaterowie są ciekawi, ale faktycznie mogliby być lepsi. Sensem tego filmu jest samozniszczenie - pod wieloma postaciami. Powstał, bo mógł. Niósł za sobą odświeżenie w przepełnionym przez identyczne filmy skierowane dla mas. Prawdziwa gratka dla fanów SF.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
LadiesMan217PL

Poprawiłeś już ortografię :)?

ocenił(a) film na 7
Fass_

Dziwne, że tyle masz do napisania kiedy wszystkie sztandarowe argumenty upadły jak domek z kart :) A już przebojem jest doczepienie się faktu, że główne role grają kobiety, podczas gdy 75%+ filmów to takie obsadzone przez a) główną rolę męską b) cały męski zespół

ocenił(a) film na 5
Devitz

Bo wyglądały komicznie. Tak jak jeszcze w postać Portman jestem w stanie uwierzyć (w końcu była niby w wojsku, chociaż jest chuda jak patyczak ;) ), tak reszta wyglądała jak dzieci którym ktoś dał broń i sprzęt wojskowy.
Nie jestem w stanie przyjąć tego, że ktoś wysyła ekipę i nie daje nawet 1-2 facetów, chyba, że jest to przyszłość opanowana przez feministki w co wątpię ;).
Chociaż może z drugiej strony reżyser tym zabiegiem chciał pokazać brak logiki i dziwne zachowania? Chociażby ta scena w której ta ratowniczka zaprzecza temu co widzi na nagraniu i każe wracać do domu jak gdyby nigdy nic (ona się zna, jest ratowniczką, to nie może być prawdą! XD).
Początek filmu przypomniał mi Prometeusza pod względem debilizmu ludzi którzy byli w ekipie, dobrze, że jakoś go przetrwałem bo potem było o dziwo dobrze i ciekawie.

ocenił(a) film na 7
michael323

Ja po prostu zaakceptowałem fakt, że przez 3 lata próbowali już różnych rzeczy, ostatnia męska ekipa nie wróciła(a raczej wrócił jeden gość, z którym nie mieli kontaktu), to postanowili wysłać zespół naukowy pod dowództwem blondyny chorej na raka.
Może to ona postanowiła o tym, że chce w zespole same kobiety... nie wiem, ale na pewno miała dużo do powiedzenia w tej tajnej bazie
Zgadzam się, że jest to dosyć głupie podejście(zdecydowanie lepszym byłoby wysłać kilku naukowców w obstawie komandosów), ale wydaje mi się, że w takich produkcjach czasami trzeba sobie dopowiedzieć logiczne rozwiązanie :)

ocenił(a) film na 4
Devitz

Jeżeli do filmu trzeba dopowiadać logiczne rozwiązania, to oznacza że film nie jest zbyt dobry...

ocenił(a) film na 7
mitsub

Nie mówimy o głównej idei filmu, a jedynie o takich pierdołach jak "a czemu wysłali same kobiety", "a czemu nie wjechali tam czołgami", "a czemu urządzenia nie działają, hehe no fajne wytłumaczenie na wszystko".

Nie da się, a czasem głupim pomysłem byłoby odpowiadać na każde najmniejsze pytanie dotyczące logiki w filmie. Moja wypowiedź dotyczyła wysłania 5 kobiet zamiast ekipy komandosów, a widz może sobie dopowiedzieć, że skoro próbowali w przeszłości wszystkiego, to również wysyłania dużych ekip męskich(również takich złożonych z naukowców).

ocenił(a) film na 4
Devitz

W tym co piszesz jest sporo racji, jednakże według mnie w tym filmie, sytuacji w których trzeba sobie coś dopowiadać jest zwyczajnie za dużo.

Weźmy nawet przytoczony przez Ciebie pomysł z damską ekipą, który może po jakimś logicznym wytłumaczeniu zawartym w filmie nie byłby taki zły.
Czy nie byłoby jednak mądrzej i bardziej wiarygodnie, gdyby do grupy dodano obstawę/ochronę składającą się z dajmy na to dwóch, trzech komandosów? Nawet nie musieliby być to mężczyźni, choć rzeczywistości nie da się zakląć tak, aby wyszkolona kobieta była silniejsza fizycznie i bardziej przydatna w sytuacjach bojowych od wyszkolonego mężczyzny. Ci komandosi mogliby nawet zostać potraktowani jako mięso armatnie (którym by zresztą byli jako obstawa) i zginąć w pierwszej połowie filmu.

Według mnie, gdyby nie wiele głupot i nielogicznych rozwiązań, ten film byłby na prawdę dobry. No ale wyszło jak wyszło.

ocenił(a) film na 8
mitsub

Warto powiedzieć, że do tej strefy wysyłano tylko i wyłącznie ochotników, co było wyraźnie zaznaczone na początku filmu w trakcie rozmowy Leny z Ventress. Tak więc może po prostu nikt więcej nie chciał iść w miejsce, do którego przez 3 lata wchodzili i nie wracali?
Następnie w trakcie rozmowy z Sheppard odkrywamy powód, dla którego każda z pań zdecydowała się na tę samobójczą misję.
A pisanie, że bez trzech czy chociażby jednego faceta z karabinem, pięć kobiet z karabinami jest skazana na śmierć JEST szowinistyczne.

P.S. W książce, na której film został oparty grupa również składa się z 5-cie kobiet. A książka po pierwsze została wydana w 2014, czyli przed "szatańskim" #metoo, a po drugie została napisana przez mężczyznę. Także wątpię czy promowanie feminizmu jest rzeczywiście głównym założeniem tego filmu.

ocenił(a) film na 8
Xannover

i ta ksiazka nie jest jedynym tomem opisujacym to zjawisko...

ocenił(a) film na 4
Xannover

Nadinterpretujesz moją wypowiedź. Nigdzie nie napisałem, że grupa kobiet z karabinkami jest skazana na śmierć, proszę więc nie pisać, że moje wypowiedzi są szowinistyczne. Bądźmy jednak realistami - grupa nieprzeszkolonych wojskowo kobiet z karabinami wysłana w głąb kosmicznej anomalii, w której ginęli najlepiej przeszkoleni komandosi jest jednak skazana na śmierć. Płeć nie ma w tej sprawie nic do rzeczy. Grupę nieprzeszkolonych mężczyzn spotkałby dokładnie taki sam los.
Wyraźnie również napisałem, że dla mnie bez znaczenia byłaby płeć obstawy. Inną sprawą jest FAKT, że kobiety są słabsze fizycznie od mężczyzn. Czy fakty też nazwiesz szowinistycznymi?

ocenił(a) film na 8
mitsub

ale chodzi tez o ich teorie , co stalo sie w bańce ? bo jesli nikt ich nie zabil to poszaleli i pozabijali sie sami , a bańka zmieniala ich DNA i zachowania wiec mocno napakowani testosteronem panowie mogli wytłuc panie zaraz po wkroczeniu do tego raju wątpliwego... film nie zly , nawet dobrze czas mi zlecial , nie jast to czysta rozrywka czy komercha ale tez specjalnie inteligentny nie jest

ocenił(a) film na 9
ANULKA870

Co ty gadasz. Ten film jest mocno inteligentny. próbą zrozumienia co się ewentualnie możne stać, w kontakcie z kompletnie obca forma życia, co się dzieje w naszych głowach, jak skomplikowani jesteśmy my, jako ludzie. A co dopiero inna forma życia, jakiej nie znamy, a może ich tam być setki jak nie tysiące... Nauka nie ogrania tego wszystkiego ,raczkuje, a film jest małą namiastka tego, co ewentualnie możemy spotkać kiedyś być może na innych planetach.

ocenił(a) film na 7
kite_clayton

Dla mnie to był pierwszy film, w którym chyba faktycznie obcemu czemuś o nic nie chodziło a nasz poziom rozwoju cywilizacyjnego nie umożliwiał porozumienia się z tym czymś.
Użytkownik Arnaud_Amaury w tym wątku ciekawie opisał funkcję resetu, która jest najbliższa moim przemyśleniom.
A czepianie się detali takich jak "same kobiety" uważam za dziecinne.
Film może nie powala grą aktorską ani efektami ale wnosi jaką świeżość do tej upadłej S-F na naszych ekranach w ostatnim dziesięcioleciu.

wizi38

Nie zmienia to jednak faktu, że film w warstwie logicznej kuleje... i to w bardzo wielu momentach tego wiekopomnego dzieła. A luki reżyser stara się wypełnić różnymi odwołaniami i połączonymi kadrami, a to otwiera drogę do wielu różnych interpretacji, które (jak widać w tym wątku) prowadzą do niepotrzebnych sporów.

Osobiście, podszedłem do tego filmu jak do rasowego Sci-fi i srogo się zawiodłem, bo film jest tak nielogiczny, że aż bije po oczach. Kolejne poczynania głównych bohaterek sugerują, że za chwilę zobaczymy jakiś twist i akcja przeniesie się do szpitala psychiatrycznego, a owa strefa pokaże się przy następnej porcji leków...

ocenił(a) film na 7
Hiropter

ok, zgadzam się, tylko podchodząc do obecnych wytworów filmografii w taki sposób to właściwie nie ma czego oglądać, bo człowiek zawsze wk...ony z kina wyjdzie.
Mamy czasy jakie mamy, pokolenia nam się robią coraz głupsze, trzeba do nich trafiać z przekazem.
Albo rządzi kasa, albo jakieś lewackie przesłanki i wychodzi to co ma wyjść.
Film wywołał dyskusję. Większość obejrzała do końca. Pomimo błędów zebrał jakieś tam opinie.
Dobrze, że Netflix coś robi, jeżeli weźmie sobie po uwagę opinię to filmy będą coraz lepsze.

ocenił(a) film na 8
kite_clayton

no i to prawda , ale jesli tak na to patrzysz to doglębna analiza filmu nie ma sensu , bo jak można mówic o środkach zaradczych na coś niepojętego...tak złe i tak nie dobrze bo jest albo aż tak inteligentny , że dla człowieka niezrozumiały albo tak głupi , że jeśli nie jest inteligentny to kto i po co ten kretynizm wymyślił...ciężko jednoznacznie ten film ocenić , może tak zly ze aż dobry? ważne , ze wywołuje dyskusje i został zauważony bo nie jest obojętny a przez to jest interesujący...rany boskie sama sie pogubilam

ocenił(a) film na 5
ANULKA870

Tak samo naciagane tlumaczenie jak ten film :P

ocenił(a) film na 5
Devitz

Jest mnóstwo filmów, gdzie są świetne kobiece role, które nie wydają się debilne, np "Death Proof" <3 czy cykl o Obcym, a tutaj czuć na kilometr kretyński feminizm, pchany na siłę w postaci bioLOŻKI, psychoLOŻKI itd. Film słaby, efekty słabe, nie wiem czym się podniecać.

ocenił(a) film na 5
Dulk9

Dokladnie!

ocenił(a) film na 5
Devitz

Ale skąd wziął się wniosek, że niepowodzenie bądź powodzenie misji zależy od płci? Przecież to jest tak kretyńskie, że aż smutne. Nadto to trochę rozwala podstępnie feministyczne tezy np. o kulturowości płci, a nie jej biologicznym charakterze. Skoro tak naprawdę się nie różnimy, to po co wysyłać ekipę wyłącznie taką albo owaką płciowo - cóż to za kryterium dla naukowo-militarnej misji. Głupawe to.

ocenił(a) film na 7
michael323

W filmie nie mówiono o tym dlaczego i o tym , że próbowano wszystkiego? Czasami jak zawodzą standardowe procedury podręcznikowe to próbujesz w desperacji wszystkiego innego.Typowy żołdak bierze gnata i strzela do wszystkiego, a oni chcieli innego podejścia do tego "małego problemu" Łatwiej poświecić kolejne 4 osoby , aniżeli światu obwieszczać, że czeka go zagłada. Nie wrócą wyślą kolejną inna ekipę.

ocenił(a) film na 9
LadiesMan217PL

you made my day:D

ocenił(a) film na 4
LadiesMan217PL

Wiesz co to jest projekcja, jak nie wiesz to przeczytaj o tym mechanizmie obronnym. Niestety albo raczej na szczęscie sam sobie wystawiłeś "laurkę".

LadiesMan217PL

Zdajesz sobie sprawę, że wdajesz się w dyskusję z nastolatkiem? W dodatku nie potrafiącym czytać/słuchać ze zrozumieniem, bo na wszelkie jego pytania w filmie padł odpowiedzi - wypunktował je powyżej Skaza.

Szkoda czasu.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
LadiesMan217PL

Gość napisał od siebie co myśli o tym filmie. W formie, która nie musi Ci się podobać, grunt jednak, że - w przeciwieństwie do Ciebie - nie był wulgarny. Z częścią argumentów założyciela tematu się zgadzam, z niektórymi zaś nie. Ty przychodzisz tu i zaczynasz mu ubliżać za to, że śmiał wyrazić swoją opinię. Jak nie umiesz jak człowiek dyskutować na forum publicznym to na przyszłość wogóle nie próbuj.

ocenił(a) film na 8
LadiesMan217PL

naprawdę tak rozmawiają dorośli ludzie używając argumentów i szanując odmienne opinie?

ocenił(a) film na 7
Skaza

Uff, jak dobrze, że ktoś to napisał, bo mnie by się nie chciało. Podpisuje się pod każdym punktem ;)

ocenił(a) film na 9
no_one_3

To samo chciałam napisać :D

Skaza

Zawsze podziwiam, gdy komuś chce się udzielić tak długiej wypowiedzi w kontrze do jakichś głupot ;) zgadzam się ze wszystkim, poza uwagą o kiepskich efektach i green screenie kolącym po oczach. Oglądałam film wczoraj w domu i niczego takiego nie zauważyłam, wręcz przeciwnie, w połowie zaczęłam żałować, że nie widzę go w kinie. Może to kwestia jakości kopii?

ocenił(a) film na 5
Skaza

""Ale my wchodzimy w to w roboczych ciuchach, z plecakiem jak na piknik i karabinem w dłoni. Wiadomo że tak najbezpieczniej i najzdrowiej, a rządu USA nagle nie stać na kombinezony ochronne i maski gazowe."

Jak w kombinezonach ochronnych i maskach gazowych chcesz przedostać się przez sporych rozmiarów roślinność do oddalonej o kilka dni latarni morskiej? Przez ten czas mają nic nie jeść i nie załatwiać się? Poza tym, patrząc przesłuchanie Leny i gościa, który z nią rozmawiał i posiadał kombinezon można założyć, że pierwotnie wysyłano ludzi w kombinezonach i to kończyło się takim samym skutkiem jak wysłanie ludzi bez nich - nikt nie wracał."\

Tyleś się człowieku rozpisał, ale ten fragment mnie najbardziej rozwalił. W momencie, gdy Biolożka wyrusza na kolejną wyprawę, CAŁY OŚRODEK już wie, że jedyny człowiek, który wyszedł stamtąd żywy UMIERA, lub jest w stanie krytycznym z nieznanych przyczyn. Już sam ten fakt wskazywałby na zastosowanie skrajnych środków ochrony osobistej. Skoro nie wiedzą co jest w środku, muszą z góry zakładać najgorsze scenariusze - to jest wojsko do diabła, a nie piknik gimnazjalistów.

BTW. w powieści wróciło ze strefy X więcej osób i wszystkie umarły na raka. w przeciągu pół roku.

ocenił(a) film na 8
descolada

"W momencie, gdy Biolożka wyrusza na kolejną wyprawę, CAŁY OŚRODEK już wie, że jedyny człowiek, który wyszedł stamtąd żywy UMIERA, lub jest w stanie krytycznym z nieznanych przyczyn. Już sam ten fakt wskazywałby na zastosowanie skrajnych środków ochrony osobistej. Skoro nie wiedzą co jest w środku, muszą z góry zakładać najgorsze scenariusze - to jest wojsko do diabła, a nie piknik gimnazjalistów."

Wciąż nie odpowiada mi to na pytanie jak w kombinezonach i maskach ochronnych można przedostać się przez bagniste tereny i gęsty las w celu dotarcia do oddalonej o kilka dni latarni. Poza tym, wszystkie osoby, które zdecydowały się wyruszyć w nieznane były świadome ryzyka - wiedziały, że nikt stamtąd nie wraca z jednym wyjątkiem, który właśnie umiera. Każda z nich mogła powiedzieć "nie", zwłaszcza, że wyprawa miała jasno określony cel. Nie było nią zebranie próbek i szybki powrót, a dotarcie do źródła problemu. Nie jest również przypadkiem, że wszystkie kobiety z wyjątkiem jednej miały pewne problemy przez które mogły zdecydować się na udział w niemal samobójczej misji.

Ale, żeby być całkiem sprawiedliwym można było to lepie nakręcić, żeby narzekający typ widza nie miał powodów do... narzekania. Wystarczyło, żeby przez barierę przedostały się w kombinezonach, a po 4 dniach obudziły się w namiotach już bez nich. To co się działo przez 4 dni byłoby taką samą tajemnicą, jaką było w filmie.

ocenił(a) film na 5
Skaza

" To co się działo przez 4 dni byłoby taką samą tajemnicą, jaką było w filmie. "
I to miałoby sens.
Nikt nie skacze w strefy skażonej na główkę bez zabezpieczeń. Nawet jeżeli jest to skażenie ziemskiej natury. Owszem po Fukushimie pracowali ludzie, którzy wiedzieli, ze narażają się na ryzyko nadmiernego napromieniowania, ale po pierwsze WIEDZIELI NA CO SIĘ GODZĄ, po drugie byli to autentycznie seniorzy, którzy zgłosili się na ochotnika.
Takie szafowanie ludzkim życiem, jakie tu zaprezentowano jest nieprofesjonalne, nieefektywne (bo jaki jest sens tracić kolejne ekipy specjalistów, jedna za drugą), ale przede wszystkim niebezpieczne, bo przecież powracający ze strefy mogli rozwlec nieznaną chorobę na całą ziemską populację.
Strasznie mi się to kojarzyło z debilnymi zachowaniami "naukowców" w Prometeuszu. Ale sądziłam, że ludzie wystarczająco wieszali na nim psy, by to przedarło się do świadomości twórców scenariuszy, ale jak widać ... nie pomogło.

ocenił(a) film na 6
Skaza

Prawdę mówiąc nie rozumiem jaki sens miało targanie na piechotę do tej latarni. Plaża wyglądała na dość rozległą, aby tam mógł wylądować śmigłowiec.

ocenił(a) film na 8
Arahnedorges

Zostało powiedziane, że już wcześniej próbowano drogi powietrznej i nic to nie dało. A dlaczego wyruszyły piechotą? To bardzo proste - ponieważ nie byłoby filmu.

ocenił(a) film na 6
Skaza

Wiem, wiem zawsze są problemy z ramą. Ale w dobrym filmie rama nie powinna wpływać na sens perypetii.

Skaza

A na lotniach nikt nie mógł lecieć bo nie wpadli na to :D Czy szybowce wojskowe czy lot ślizgowy :P

Skaza

I tu jest kolejny wielki babo, bo skażona została otwarta droga morska, co oznacza, że cokolwiek tam wpłynęło i zmutował mogło spokojnie opuścić strefę. W sumie nawet za bardzo nie musiało kombinować, bo sam ruch wody sprawiał, że skażony materiał opuszczał samoczynnie strefę. W filmie nie jest natomiast na ten temat nic powiedziane. Przemilczano ruch wody, tak jakby go w ogóle nie było, a wątpię czy ktoś pokusił się o budowę wielkiej tamy do około całej strefy. Co do tamy, to podczas podróży nie spotykamy także starszych elementów zabudowy kwarantanny, a widać w początkowych ujęciach, że mur jest betonowy. W sumie takich logicznych baboli jest sporo więcej, także nie ma sensu pisać o nich elaboratów.

ocenił(a) film na 8
Arahnedorges

a ktora czesc o bance i braku wgladu w strefe ci umknela? satelita nic nie widzi kompas radio nie dzialaja ale helikopter sobie poradzi....

ANULKA870

Nie było w filmie nigdzie powiedziane że w strefie nie działa fizyka. Widać że działa bo proste urządzenia takie jak granat fosforowy, broń palna, latarki itp. działają co widać na filmie. Dlaczego więc nie wysłać tam prymitywnego, praktycznie czysto mechanicznego pojazdu z silnikiem diesla i siłownikami hydraulicznymi czy choćby czołg z 2 wojny światowej? Niestety braku logiki w działaniach badających strefę nie da się sensownie wytłumaczyć. Owszem nawigacja w strefie zawodzi, ale nawet przedstawiona grupa pań była w stanie na podstawie pozycji słońca określić kierunki, czemu nie wysłano ekipy jedynie na obrzeża strefy przypiętych liną żeby ich szybko wyciągnąć? Czemu nie próbowano przestrzelić strefy jakiegoś rodzaju kinetycznymi pociskami ze sprzętem pomiarowym? Strefa nie była nieskończona więc teoretycznie było to możliwe. Widać że nawet bardziej skomplikowana elektronika czyli cyfrowe kamery (ciężko mi sobie wyobrazić elektronikę bardziej narażoną na zakłócenia elektromagnetyczne niż proste cyfrowe kamery) w strefie jakoś działają, to czemu nie wsadzili tam kamery na patyku lub nie spuścili z helikoptera jakiejś kapsuły ze sprzętem pomiarowym?

maddox84

Dobrze prawisz... tyle tęgich głów na tej planecie, a nikt nie wpadł na pomysł z "kamerą na patyku". Aż się prosi o wysłanie łazika antyterrorystycznego, pobraniu podstawowych próbek i powrocie, nie wspominając już o całym dodatkowym sprzęcie jakim obecnie dysponuje świat nauki. Do tego ciężko mi sobie wyobrazić, że przez 3 lata nikt nie usłyszał o wielkiej różowej bańce. I co z morzem, w końcu tam strefa też się rozprzestrzeniała? Marines sitkiem cedzili wodę by wyłapać zmutowane komórki? Ten film tak kupy się nie trzyma, że szkoda gadać...

ocenił(a) film na 9
Hiropter

Jak ty chcesz wysyłać gdziekolwiek łaziki, skoro nie masz połączenia z owym łazikiem, gdy już tam wjedzie? Wszystko, co mogło się komunikować z zewnątrz czy ustalać położenie, miało padakę. Nawet głupi kompas nie działał, to wyobrażasz sobie, że łazik poradzi sobie z nawigacją i powrotem? Ja bym bardzo chciała, by ludzie bardziej uważnie oglądali filmy, które oceniają, bo potem wychodzą babole, ale w komentarzach... W filmie było zaznaczone wielkimi literami, że wszystko już tam wysyłano i NIC nie wracało. Drodzy panowie - i panie - każdy z nas posiada mózg, korzystajmy z niego. Skoro pojawiła się taka informacja w filmie, oznacza to, że byli i ludzie w kombinezonach, i były łaziki, i byli umięśnieni panowie z karabinami, ale z tego wszystkiego wyszła jedną wielka PUPA. Serio reżyser musi wszystko pokazywać na ekranie jak jakiemuś trzylatkowi?

ocenił(a) film na 8
Skaza

Otóż to. Zarzut z brakiem kombinezonów czy jakichkolwiek innnych zabezpieczeń wydał mi się jedynym sensownym spośród tych wymienionych przez Fass_ i też mnie to podczas oglądania uderzyło. Rząd/wojsko jest zdesperowane i łapie się wszystkiego (co w miarę ładnie wyjaśnia dlaczego chcą wysłać tym razem kobiety - bo faceci nie wracają), więc mogliby rzucić większy budżet, turbo-nowoczesne, wytrzymałe i elastyczne kombinezony czy kilka innych nowinek technologicznych. Bardziej podkreśliłoby to charakter sci-fi filmu. A tak to wchodzi kilka babeczek w mundurach, z karabinami i kamerami video. Komuś ewidentnie zabrakło pomysłu/chęci/weny na lepsze rozwiązanie problemu. Pod resztą Twoich kontrargumentów się podpisuję - świetne kino :) żałuję że tak mało takich filmów powstaje...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones