PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34774}

Animatrix

The Animatrix
2003
7,5 27 tys. ocen
7,5 10 1 26620
6,8 13 krytyków
Animatrix
powrót do forum filmu Animatrix

8/10

użytkownik usunięty

Oglądałem "Animatrix" wczoraj, więc ta recenzja będzie trochę na świeżo.
Po pierwsze, spodziewałem się trochę więcej, szczególnie po obejrzeniu "Ozyrysa". Ta animacja, ten klimat, ta grafa - cudo. W dodatku okazało się, że historyjka tłumaczy pewien fakt w "Reaktywacji" - i to mi wystarczyło, żeby pokusić się o obejrzenie kolejnych 8 odcinków "Animatrix".
Teraz już trochę "chłodnym wzrokiem" patrzę na "Animatrix". Więc po kolei:
1) Ostatni lot Ozyrysa
Jak już wspomniałem - cudo. Dzieki tej animacji w ogóloe zdecydowałem się obejrzeć "Animatrix" (bo osobiście nienawidzę anime). Opowiada o tragicznym odkryciu załogi statku "Ozyrys", który w ucieczce przed squiddami, wylatuje na powierzchnię ziemi. Zasługuje jednak na 9/10, bo nie jest jeszcze "tym", czym są kolejne animacje:
2) Drugi Renesans cz. I i II
Te filmiki intrygowały mnie już samym tytułem. Podejrzewałem jedynie o czym one mogą być i moje podejrzenia były słuszne. Obie pozycje są moim zdaniem dwoma (z trzech) powodami, dla których "Animatrix" po prostu trzeba zobaczyć! Historia swiata od czasów, kiedy to jeszcze ludzie byli panami ziemi i jej tragiczne - znane nam z "Matrixa" - zakończenie. Są to trochę brutalne animacje, gdyby miały tę kreskę co "ozyrys" z pewnością nie uniknęłyby cenzury obyczajowej (miażdżony właściciel B1-66ER czy zamiana ludzi w baterie). Drugi Renesans ma też trochę trafnych parafraz i metafor (chociazby tytuł), co tylko nadaje wartości obu animacjom. Jak dla mnie - pełne 10/10 tu się należy.
3) Program
Mały odpoczynek po szoku poprzednich dwóch animacji. Program treningowy, jaki przechodzi jedna z matrixowych postaci - trening psychiczny. Opowieść budzi grozę, bo nie wiadomo co tak naprawdę może się w końcu stać, ale koncówka nawet bawi.
Mnie jednak ta animacja wcale a wcale nie bawi. Udała się w roli przerywnika między dwiema (w zasadzie trzema) perełkami "Animatrixa", ale w konfrontacji z ideą "Animatrix" wypada słabo. W koncu to nie o walkę i jej wręcz idiotyczne wyłumaczenie tutaj chodzi! 4/10 - to jedyne co mogę postawić.
4) Historia Detektywa
To trzeci powód, dla którego chciałbym obejrzeć "Animatrix" po raz drugi. Połaczenie historii kryminalnej, z cyfrowym światem matrixa jest tutaj naprawdę wyjątkowe. Poza tym spodobało mi się to, że bez wysiłku możemy wyczuć atmosferę obłędu i choroby psychicznej, towarzyszącej poznaniu prawdy o "Matrix" - czego Wachowscy nie zdołali tak oddać przy perwszej części filmu. Bym zapomniał: Opowieść Detektywa to historia o jednym z wielu (jak się później okaże) detektywów, który dostał zlecenie odszukać Trinity. Ta animacja wbija w fotel - 10/10
5) Beyond (Poza?)
Po "Detektywie" nie ma co liczyć na ciekawe animacje. Beyond jest tego dowodem. Opowiada ona o garstce dzieciaków, którzy odkrywają nawiedzony dom; dom, w którym wszystkie znane nam reguły grawitacji można łamać; dom, w którym wszystko jest możliwe. Do czasu. Beyond oceniam na 6/10 bo mimo ładnej, kolorowej animacji nie wnosi NIC do naszej wiedzy o świecie "Matrix". A o anomaliach i nawiedzonych domach wiemy już z "Reaktywacji", więc więcej wyjaśnień już nie trzeba.
6) Zniewolony
Jesli miałbym wybrać najgorszą animację w "Animatrix" to właśnie do niej doszedłem. Ktoś, kto wpadł na pomysł wyreżyserowania tegoż, chyba w ogóle nie oglądał matrixa. W którym to miejscu, ludzie zniewalali maszyny? I to tak infantylny sposób... żenada. A historyjka mówi nam o grupie "naukowców", którzy zwabiają maszyny i.... 'przerabiają je' na korzyść ludzi! Mamy tam konkretny przykład jednej z takich maszyn, której kilkoro ludzi (+ małpka) filtrują umysł. Sposób w jaki to wkonano a zarazem 75% animacji to bezmyślna strata czasu. Gonitwa po złotych korytarzach i nie mające sensu i celu działania. A przede wszystkim - zero wyjaśnień co do świata "Matrix". Ocena obiektywna: 3/10. Ni mniej, ni więcej.
7) Rekord Świata
Kolejna mijająca się z celem animacja. Tym razem poznajemy historię biegacza, który ma ambicję pokonać rekord świata (ustanowiony przez siebie), mimo tego, że wszyscy wokół mu to odradzają. Jak skonczył się ten bieg? No własnie - niech ktoś mi wytłumaczy o co tu chodzi. Już "Zniewolonego" ledwo kapnąłem, ale tego już ni w ząb. Wiem tylko tyle, że ten szybkobiegacz był jednym z tych, którzy mogliby poznać prawdę, ale nie nadają się do matrixworld. Z tego wniosku tez niewiele się dowiadujemy o świecie "Matrix", więc tu też "tylko" 4/10 (nie 3/10, bo krótsze i mniej idiotyczne od "Zniewolonego")
8) Historia Dzieciaka
Ta historia była wcale wciągająca. Wyjaśniła pojawienie się "natrętnego chłopca" z "Reaktywacji". Poniekąd inaczej wyobrażałem sobie uwolnienie Dzieciaka, ale to wyjaśnienie było też do przyjęcia (choć z oporem). Zasługuje jednak na 7/10 bo poziomem jest niewiele wyżej (ale wyżej!) od "Beyond".
Reasumując, "Animatrix" pozostawił we mnie mały niedosyt. Nie tego oczekiwałem od takiego filmu, ale ilość rozczarowań przewyższyła jednak ilość miłych zaskoczeń. Nie było wstrętnych 'dragonballowych' i 'kawaiiowych' animacji, przez co trochę inaczej podchodzę teraz do anime. Pojawiły się piękne i wielobarwne, rysowane różnymi kreskami animacje i miejscami powalająca fabuła. Nawet w "Zniewolonym" mamy przeróżne smaczki i fantazje grafików. Ogólnie wychodzi 8/10, bo pewnych braków fabularnych po prostu nie można wybaczyć a ładowanie "chińskich strojów ludowych" (vide "Program") do animacji jest przeholowaniem.
Animatrix mi się podobał. A wam?

użytkownik usunięty

Jeśli mam oceniać to w kryteriach jak zwykłem oceniać anime to powiem jedno - dno! W niczym nie dorasta do pięt takim pozycjom jak Ghost in The Shell czy Neon Genesis Evangelion np. Ale czego się można było spodziewać skoro scenariusze były pisane głównie przez amerykanów?

vegepic.prv.pl - wortal dla fanów anime

użytkownik usunięty

Bardzo ciekawa wypowiedz...w zasadzie pokrewna mojemu mysleniu...
Jeli chodzi o
REKORD SWIATA...ja to odbieram tak: Gosc zaczyna poznawac prawde,zaczyna podejrzewac ze cos jest nie tak z tym swiatem,wierzy bardzo mocno ze jest w stanie zejsc ponizej 9 sekund i ta wiara powoduje ze przed samym koncem biegu widzi przez chwile "matrix" - czyli tak jak Neo pod koniec pierwszej czesci,kiedy zaczal naprawde w to wierzyc...niestety obok biegacza nie pojawia sie Morfeusz,ktory pomoglby mu zrozumiec co sie dzieje tak naprawde dlatego przegrywa z "Matrixem"...bedac juz na wozku,zdaje sobie sprawe ze ten swiat jest nierzeczywisty,wierzy w to mocno i wstaje z wozka...ale znowu nie ma wsparcia ,nie ma wskazowek,jest jakby zostawiony sobie samemu...i znowu przegrywa...Ale moze ktos ma jeszcze lepsze wytlumaczenie???
Ja tutaj dalbym wieksza ocene,moze nawet 7/10 gdyz pokazuje nam ,nie tylko Neo moze poznac prawde,ale kazdy z ludzi,a zwlaszcza wybitne jednostki w swoich dziedzinach zycia...brakuje im tylko pomocy z "zewnatrz"

ocenił(a) film na 10

Twoja wypowiedź dawno już co prawda napisana bardzo mnie zainteresowała. Po pierwsze warto przeczytać ciekawe i wyczerpujące opisy, a twój do takich należy zaliczyć, po drugie warto czasami odpowiedzieć zwłaszcza, że nie w pełni mogę się z niektórymi twoimi ocenami zgodzić i chciałbym wyjaśnić dlaczego. Po trzecie o ile o gustach się nie dyskutuje dziwi mnie trochę twoja surowa ocena zwłaszcza jednego filmiku, który akurat mi spodobał się najbardziej - Zniewolony. Po czwarte bedą pewnie jeszcze osoby, które to przeczytają, może więc warto dodać coś do twojego forum.
Do rzeczy. Mam wrażenie, że na twoją ocenę poszczególnych filmów największy wpływ miał fakt czy historia wnosi coś nowego do świata Matrix, mówiąc ściślej czy objawia o nim jakąs prawdę. Wielokrotnie to powtarzasz, a ja akurat nie brałbym tego faktu jako głównego kryterium oceny. Filmy miały raczej w założeniu być związany ze światem Matrix, nie koniecznie wyjaśniać czy poszerzać jego granice o kolejne fakty, tylko zeń wypływać. Zniewolony to obraz jak najbardziej osadzony w realiach Matrix, dzieje się w trakcie walk z maszynami. Animacje, nawet te kolorowe są pięknie wykreowane. Grafika, jaskrawe kolory, paleta skrzących się ścian i kryształów zachwyca, jak dla mnie ciekawa koncepcja wirtualnego programu. Dodatkowo zwróciłem uwagę na efekty dzwiękowe, doskonale skoordynowane z obrazem i bardzo sugestywne. Czasami ma się wrażenie, że to wszystko ociera się o kicz, ale z drugiej strony niezwykła wyobraźnia twórcza autorów zachwyca i wciąga. Mnie wciągnęła. Pod względem pomysłu film też stoi wysoko, nie należy spłycać koncepcji "przekonywania" maszyn do działań po "właściwej" stronie. Grupa naukowców i partyzantów zarazem wykorzystuje do tego wirtualną technologię i jest krok po kroku pokazane jak tego dokonują. Owo "bieganie" jak to nazwałeś ma swój psychologiczny sens, maszyna się przekształca, uczłowiecza, przechodzi metamorfozę. Uważam, że to bardzo ciekawy zabieg i oryginalny pomysł, ale oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
Podoba mi się również wypowiedź drugiego pana, który w wyczerpujący sposób wyjaśnia przypadek sportowca. Z filmu wynika, że w sytuacjach ekstremalnych, wykraczających poza nasze możliwości jesteśmy w stanie pokonać ograniczenia jakie stawia nam Matrix. Tu o tyle pomysł jest ciekawy, że bohater dokonuje tego za pomocą niemożliwego wysiłku fizycznego i dzieje się tylko przez chwilę. Nagłe przebudzenie w szczytowym momencie, chwila konsternacji i program znów wprzęga bohatera w swój system. Nie zgodzę się tylko w dwóch punktach. Wydaje mi się, że przed tym faktem sportowiec nic nie przeczuwa, jakichś niezgodności świata, ma za to ogromną wiarę w siebie, w dokonanie niemożliwego, złamanie całego świata na potrzeby swojego pragnienia pobicia rekordu. Stąd nadludzki wysiłek podczas biegu i stąd chwilowa słabość programu, który nie wytrzymuje siły ludzkiej woli. Punkt drugi to finał, w którym pan stwierdza, że zawodnik bez wsparcia "znowu przegrywa". On nie przegryw ponieważ zrozumiawszy to co się stało podnosi się z wózka. To raczej wskazywałoby na zwycięstwo, a nie na porażkę. Nie wiemy co stało się później, agenci odeszli, bo nie zwietrzyli zagrożenia i kto wie czy później nie pojawił się jakiś "Morfeusz" by pomóc sportowcowi poznać całą prawdę...
Na koniec pragnę jeszcze zganić wypowiedz zagożałego wielbiciela anime, zamkniętego najwyraźniej w czterech ścianach "Ghost in the shell", który nie potrafi zaakceptować nowatorskich pomysłów, bądz co bądz eksperymentalnych ale bardzo ciekawych i świerzych, a przede wszystkim udanych.
Pozdrawiam i zachęcam do dalszego rozwijania myśli.

"6) Zniewolony
Jesli miałbym wybrać najgorszą animację w "Animatrix" to właśnie do niej doszedłem. Ktoś, kto wpadł na pomysł wyreżyserowania tegoż, chyba w ogóle nie oglądał matrixa. W którym to miejscu, ludzie zniewalali maszyny? I to tak infantylny sposób... żenada. A historyjka mówi nam o grupie "naukowców", którzy zwabiają maszyny i.... 'przerabiają je' na korzyść ludzi! Mamy tam konkretny przykład jednej z takich maszyn, której kilkoro ludzi (+ małpka) filtrują umysł. Sposób w jaki to wkonano a zarazem 75% animacji to bezmyślna strata czasu. Gonitwa po złotych korytarzach i nie mające sensu i celu działania. A przede wszystkim - zero wyjaśnień co do świata "Matrix". Ocena obiektywna: 3/10. Ni mniej, ni więcej."
Po prostu jeszcze nie dojrzałeś by pojąc całą symbolikę tego odcinka... A moim zdaniem najnudniejszymi odcinkami są "Beyond" <-- 100 %-owy Pokemon...

ocenił(a) film na 10
Nike

NIKE - :) wiedziałem, że w końcu znajdzie się ktoś kto doceni dobre pomysły. Tak trzymać. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Nike

nie będe powielał wyzej wymienionych argumentów. Wszyscy, no dobra część, zgadza sie ze zniewolony był super.
A co do reszty
O panu biegaczu: ,mi sie podobało. po prostu i kropka.
o nawiedzonym domu. Wyjdzie ze lubię kicz i dużo kolorków ale te film mi sie podobał. nie wim przypominał mi dzieciństwo. Odkrywanie miejsc o którym tylko dzieciaki wiedzą a potem wchodzi banda dużych ludzi i z twojego prywatnego raju robią parking. Dla mnie była to historia związana ze światem Matrixa ot tak luźniutko, ale świat sam w sobie jaki ta etiudka wykreowała jest boski czy raczej rajski.

a co do tych co tak nie za bardzo
2 odcinki które w 99% składały sie z bumbum chlast chlast czyli ozyrys i program (zdaje sie)
wydaje mi sie że w fimie widzieliśmy wystarczająco dużo takich akcji po co one tutaj?

osobiście oceniam w 4 kategoriach
10, 9, 5, i 1
i to ma 10 jako całość

ocenił(a) film na 8
Nike

oglądałam wszystkie części Animatrixa, ale za cholerę nie mogę pojąć, a co chodzi w "Zniewolonym". Mógłby ktos to jakos wytłumaczyć?

ocenił(a) film na 8

A mnie się Beyond podobał. Luźna historyjka pokazująca jakiś błędny program w Matrixie. Ciekawy pomysł według mnie. Najlepszy odcinek jak dla mnie to Rekord Świata. Zaraz po nim odcinek z dedektywem. Najmniej podobał mi sie Zniewolony, ale nie uważam go za idiotyczny... Poprostu Mnie trochę znudził :P