Przepraszam bardzo, ale czy aby autor opisu nie popełnił najgorszego SPOJLERA w historii tego portalu? Średnio mi się chce to oglądać, kiedy już wiem, że "pisarka dzięki sukcesowi literackiego, po długiej męce, w końcu opuści szpital". Co za (przepraszam) idioci do cholery to piszą?
Spokojnie, i tak niczego się nie dowiesz. Ani czemu pisarka znalazła się w szpitalu, ani czemu z niego wyszła. Ani czy była w ciąży, ani czy nie była. Ani kiedy i w jakich okolicznościach w ogóle została pisarką (no chyba że uznamy, że genijalnym pisarzem się BYWA, a nie zostaje...). Dowiesz się za to, że morze mówi "hush-hush-hush".