Panienki wyraźnie zaaferowane obecnością TL Jones'a starają się być dojrzałymi aktorkami, ale efekt jest mizerny. Za 10 lat może (podkreślmy to może) dostaną poważną rolę, bo na razie to muszą skupić się na pokazywaniu słodkich uśmieszków i cycków. Fabuła mocno nużąca, parę tekstów jednak rozbawiło (np. "umiem rozmawiać z kobietami, ale nie chcę z tego korzystać"). Jak dla mnie 6/10

Szkoda gadać. Komedia jak komedia, czyli brak sensownej fabuły, denne dialogi i jak to zwykle się zdarza brak dobrego aktorstwa. Tommy jak zawsze mina, albo też uśmiech, nic szczególnego. Jedynie na panienki można było popatrzyć, ale nawet tego było mało. Jakoś nie zaprezentowano zbyt specjalnie uroku tych lasek. Mogli je zaprezentować w sposób, jak Megan Fox naprawiającą samochód w "Transformers", mmmm wtedy może lepiej zapamiętałbym ten film :D