Że zle dobrali obsadę? Szczególnie nie pasuje mi tutaj Kristen Stewart i pozostałe aktorki,juz lepiej jakby zagrały poprzednie aktorki!
Jakiś czas temu zainteresowałem się filmografią Stewart i dobrze wypadła w "American Ultra", który gatunkowo jest podobny do Aniołków, więc jest jakaś nadzieja. Stara obsada jest już po prostu za stara i nie oszukujmy się te filmy nie były jakoś zbytnio wybitne żeby za nimi tęsknić.
Jeżeli nowe Aniołki będą podobne do ''American Ultra'', to już wiem że na pewno tej wersji nie obejrzę ;)
Chodziło mi, że film też jest w gatunku komedia-akcja. Stewart była najlepszą stroną tego filmu, bo scenariusz zdecydowanie kulał;)
Oj zdecydowanie kulał - Bzura goniła bzdurę i to niestety nie śmieszyło ):
Ja wytrwałem do końca tylko dla Waltona Gogginsa, jednak szkoda tego aktora do takich gniotów.
Kreasten Stewart pasuje mi tutaj bardzo, serio. A propo poprzedniej obsady to zgadzam się z osoba wyżej.
Cameron od kilku lat jest na emeryturze. Lucy zasiedziała się w TV. A Drew od lat stara się wrócić do pierwszej ligi, ale jej nie wychodzi...
P.S. Też chciałbym aby wróciły. I zmagające się z przeciwnikami i menopauzą aniołki mógłby być ciekawym pomysłem.
Każdą część przygód James'a Bonda można uznać za męską wersję aniołków. Do tej pory nie powstał jakoś Bond w wersji kobiecej, więc dlaczego każdy film szpiegowski miałby być robiony z jakimś podziałem na płeć? Na tym polega zamysł tego filmu, że ma być on głównie o kobietach-szpiegach. O mężczyznach powstała już masa filmów o tej tematyce, chociażby wcześniej wspomniany Bond albo Faceci w czerni, dlatego chyba lepiej, żeby ta seria filmów pozostała w wersji kobiecej.
A po co kręcić Ocean Eleven, Ghost Busters i całą masę innych filmów w żeńskiej wersji? Chyba lepiej, żeby pozostały w wersji męskiej, zwłaszcza, że te babskie remaki najczęściej stoją na żenującym poziomie.