Haha. Ten "dokument" to jeszcze większa fikcja niż książka, w dodatku niemożliwie nudny...
Nic się tutaj kupy nie trzyma, wszędzie są iluminaci, a do książki odwołań było bardzo mało...
Dokładnie. I jeszcze te w kółko powtarzane scenki z facetami chodzącymi po lesie z mieczykami, tarczami i świeczkami. Litości! Cały materiał video zmieścił by się w 15 minutowym filmie. Tu został rozciągnięty do granic możliwości bez ładu i składu. Odwołanie do tytułu książki Browna, to tani chwyt marketingowy, mający pomóc w sprzedaży tego "dokumentu". Fabuła pusta jak bańka mydlana, do tego poprowadzona bez ładu i składu. W jednym zdaniu narracja przeskakuje przez pół globu i tysiące lat by zakończyć się gdzieś zupełnie w innym miejscu i w innym wątku. Bardzo mocno unikam wystawiania oceny 1. Nawet nie pamiętam czy już taką ocenę wystawiłem, ale ten "dokument" w pełni sobie na tą ocenę zapracował. Absolutne i kompletne nic.
1/10