Anna Karenina - Bo liczy sie pomysl! Wydaje sie,ze dziela literackie przelozone na jezyk filmowy traca na oryginalnosci. Nie tym razem. Konwencja teatralna nadala filmowi swiezosci i powiewu nowoczesnosci. Idealnie wpasowana w klimat czasu i miejsca. Joe Wright zawsze robi film piekne wizualnie, gdzie kazdy kadr to...
więcejTak jak w temacie. Czy Jude Law w tej charakteryzacji nie przypomina Wam pewnego aktora? Nie mogę przypomnieć sobie żadnego nazwiska, ani roli
Film niezwykle ciekawy w warstwie realizacyjnej, teatr w kinie, nie spodziewałem się i wyszło to moim zdaniem świetnie, te płynne przejścia między scenami, miejscami przesadzona egzaltacja aktorów a dla wyrównania sceny z sianokosami. Można zarzucać że teatralność filmu to taka sztuka dla sztuki ale dla mnie pogłębiało...
więcej
A film wg mnie zawiódł oczekiwania.. Film na podstawie rosyjskiej powieści. Minusy? Brytyjski akcent, brak Moskwy i Petersburga, ciągłe sceny w teatrze i na scenach... Jakby brak niesamowitych miast miały zrekompensować piękne suknie, stroje i dekoracje.
Dla mnie średni. Czy oni w ogóle kręcili jakieś sceny w...
Oceniajcie Anne Karenine w rankingu filmów na NIECHWIEDZA :)
Pod względem obsady, fabuły muzyki, zdjęć i ponadczasowość :)
Polecam :)
z tragicznej historii wykrojono śmieszny balecik w kosztownych kostiumach, nie ma w tym ani
trochę dramatyzmu; a Anna jest żalosną histeryczką; jedyna dobra scena filmu to oświadczyny
Lewina (te powtórne - wzruszające). Niestety, wielkie rozczarowanie, zwłaszcza, że wcześniejsze
filmy Wrighta uważam za znakomite
Kto u licha zrobił z Wrońskiego fircyka w zalotach?! Nie dość że blondyn to jeszcze z wyrazem
twarzy jak upośledzony labrador. I jak tu uwierzyć w dziką namiętność?
Zauważyliście, że jedyną dobrze obsadzoną, ucharakteryzowaną i (zazwyczaj) zagraną postacią
jest zawsze Karenin?
Film dla ludzi o mocnych nerwach...
Z tym filmem jest trochę jak z żeglowaniem. Brałam go na dystans, mało tego bawił mnie,
zabawiał, bawił mnie widok mężczyzn siedzących na sali z kobietami, które kipiały z
zachwytu.Na domiar całej sytuacji, jeden partner wyszedł w połowie filmu. Nieważne. Ważne
jest to, że każda z kobiet marzy o takiej miłości;...
Jeżeli miałabym operowe widowisko kinowe pt. "Anna Karenina" AD 2012 odnieść do jakiejkolwiek klasyki, byłby to dla mnie "Fircyk w zalotach". Fircyk to niedobrana i fatalna rola Wrońskiego. Kneightly różni się zdecydowanie od opisów urody Anny Tołstoja, ale niech tam...Ma piękną twarz, a pyszne toalety i fryzury robią...
więcejPrzejaw sztuki filmowej w pełnym tego słowa znaczeniu. Co tu dużo mówić. Po prostu trzeba ten film obejrzeć.
Uteatralnił? To da się sprawić, żeby Karenina i Wroński byli bardziej łzawo-drewniani niż w
książce? W dodatku wychlastano z fabuły całą otoczkę historyczną i społeczną, dzięki której
książka była dla mnie możliwa do przeczytania?
Dobrze zrozumiałem?
To jeśli tak to podaruję sobie. Narzeczona ciągnie mnie na...