Sam początek nie podobał mi się, , nie czuło się tej wielkiej fascynacji Wrońskiego do Kareniny, aktorzy grali słabo i drętwo, mało przekonująco. Z czasem film zaczął mi się podobać. Duży wpływ miały piękne zdjęcia ale nie tylko, aktorzy chyba coraz lepiej wczuwali się w swoje role, zwłaszcza aktorka grająca Annę...
Według mnie poznanie całej historii z perspektywy Wrońskiego jest interesujące, chociaż oczywiście przez to film zostaje okrojony z wątku brata Anny i Lewina. Rola Wrońskiego jest według mnie naprawdę bardzo dobra, aktor wyróżnia się zarówno grą, jak i prezencją. Natomiast według mnie reszta historii jest położona. Nie...
więcej