Dla mnie najstrasniejszy ze wszystkich obecnosciopodobnych.
Najbardziej szkoda tej Janice. Nie dosc ze dolegliwosci, potem na wózek... I w koncu opetana.
Dobry myk z jej zaginieciem i o ile po radosnej muzyczce i "ucieczce z domu" sytuacja niby jest zamknieta (koncowki horrow o opetaniu) to dowiadujemy sie, ze o wiele nie. Zamiast kilku ciezkich dni na farmie Janice zostaje opetana na lata.
O ile mozna bylo niewierzyc w "demony" to chyba ta babka mullins rozpruta w pol i wiszaca na scianie powinna przekonac policje ze cos tu jest od czapy?
Poza tym, kim jest ten gosciu ktory wchodzi zabic rodzicow "anabelle"?
Przy pierwszym obejrzeniu zrobilo to na mnie mega wrazenie. Slyszysz skrzypienie w domu... Nagle widzisz swoja corke, zeby za chwile zdac sobie sprawe ze idzie cie zabic z demonicznym wzrokiem