na ten film wybrałem sie z przyjaciółmi, bo myśleliśmy, ze może być naprawdę wciągający...... niestety nie był. trwa 2h10 min, a mnie sie zdawało jakbym go ogladał co najmniej tydzień. bardzo zagmatwany ciężko było się domyślić kto kim jest, moją uwagę przykuły jedynie niektóre kostiumy (ale też nie były "porażające"). Bardzo żałuje, bo moim zdaniem temat filmu jest bardzo fajny, ale można było go przedstawić w o wiele bardziej ciekawy sposób. Film, którego już praktycznie nie pamiętam ..... taka moja ocena :(
...i do swoich mozliwosci intelektualnych ;)
Przykra sprawa, ale trzeba chyba powiedziec wprost to o czym wszyscy myślą: autor watku jest po prostu za głupi na takei filmy.
tak, dziękuje :) jestem również mało tolerancyjny na czyjeś opinie :)
pozdrawiam
Przepraszam jesli Cie uraziła moja opinia, ale coś sie we mnie zjeżyo po przeczytaniu Twojej. Generalnie zgadzam się z tym co napisała bakus_bakalus ponizej. Film jest genialny, a jesli uwazasz, ze historię w nim opowiedzianą mozna było przedstawic lepiej bo Ty nic z niej nie zrozumiales i wynudziles sie na wypadzie z kumplami to moze wroc do filmu za kilka lat na randce z dziewczyną? :) Podejrzewam, że wtedy docenisz jego zalety ;) Pozdrawiam równiez.
Czasami tak bardzo nie zgadzam się z osobami na forum, że gdybym ujęła swoją opinię w odpowiednie słowa dostałabym dożywotni zakaz korzystania z Filmwebu. Film jest jednym z najlepszych jakie widziałam w tym roku i może nie tylko. Zdjęcia - świetne, idealna atmosfera Londynu tworząca klimat, ale nie przytłaczająca np. ciągłym deszczem. Aktorsko - równie dobrze, dużo młodych, UTALENTOWANYCH twarzy. Kostiumy - nie wiem dlaczego miałyby być "porażające"? To nie GWIEZDNE WOJNY!! I w końcu fabuła IDEALNIE rozkładająca napięcie, co czuła cała sala kinowa, nie tylko ja. Jako oddana fanka Szekspira i całej epoki elżbietańskiej: 10/10. I pewnie do kina przejdę się jeszcze raz!
Hah, ja nie mogłem się doczekać kiedy w końcu to wejdzie do kin. Sam opis filmu mnie szalenie zaintrygował.
Szalony i odważny pomysł na takie przedstawienie losów mego literackiego idola ;) Osobiście bardzo mi się podobało. Eh, ten klimacik, intrygi dworskie i sceny teatralne ;)
PIĘKNY film! Zrobiony w sposób idealny, niczym rewelacyjna sztuka! I taki właśnie miał być! Ciężko mi jest cokolwiek zarzucić temu DZIEŁU!
Dokładnie. Film jest znakomity, genialny i jestem przekonany, że będę wracał do niego nie raz. Tak wspaniały klimat i wykonanie... i obsada ;)
Polecam bardzo
Bartek
Zgadzam sie ze wszystkim za wyjatkiem przytyku do "Gwiezdnych Wojen". To rowniez film wybitny, tyle ze w innym gatunku.
Ok, nieporozumienie. Nigdy nie skrytykowałabym Gwiezdnych Wojen (jedynej i oryginalnej trylogii, rzecz jasna)! Hello, nerd alert :) Miałam na myśli, że realizacja filmu z akcją w czasach elżbietańskich zobowiązuje. Nie wiem czego ktoś się spodziewał, odrobiny lateksowych majteczek pod kiecką królowej?
No film słaby...chociaż faktycznie kostiumy były BOSKIE!No i fajne przedstawienie tych czasów,jaką sztuka miałą wtedy wartość było naprawde fajne.
Z całym szacunkiem, ale może Anonimus jest dla was po prostu za mądry? Nie nadążaliście za wydarzeniami? To jest niestety warunek, żeby docenić film:) Nieco większe zagęszczenie wątków, niż dwa-trzy naraz, to jeszcze nie jest zagmatwanie. Pomimo nagminnych skoków z przyszłości do przeszłości, jeszcze wcześniejszej a potem późniejszej przeszłości i nazad:) wszystko układa się w spójną całość, jeśli tylko ktoś potrafi zapamiętać to, co widzi na dłużej niż 10 minut. Nie ma tu zamętu ani niepotrzebnych komplikacji, wszystko przecież w końcu staje się jasne.
Postacie na tyle wyraziste (i fenomenalnie zagrane!!! Hollywoodzkie gwiazdy mogą tym aktorom buty lizać!!!), że ja nie wiem jak można pomylić, kto jest kim. Chyba że syn z blond lokami mylił ci się z ojcem z blond lokami za młodu. Albo gubiłeś się w imionach, Essex a Southampton, Cecil a deVere itp...
Nie umiem sobie wyobrazić, jakim cudem taki scenariusz mógłby być jeszcze ciekawiej przedstawiony, niż został. Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty, ani na chwilę nie traci klimatu, nie przestaje zachwycać. Czego tam brakowało? Wybuchów na pół Londynu? Pościgów konnych, bo przecież nie samochodowych? Akrobacji? Ale to już chyba zależy, co kogo ciekawi. Fabuła i akcja to dla niektórych może być za mało, jeśli akcja nie jest sensacją a fabuła jedynie pretekstem dla niej. Mnie cały film wbił się w pamięć do tego stopnia, że do tej pory niespodziewanie odbijają mi się w głowie niektóre kwestie, mam ochotę je sprawdzić :) Ciekawa jestem, co tam musiałoby być takiego, żebyś ty to zapamiętał?
Pięknie to ujęłaś. Dla mnie osobiście film nie był zagmatwany. Uwielbiam epokę szekspirowską, więc większość postaci znam z książek biograficznych czy historycznych, no ale dla kogoś kto nie orientuje się w tym okresie historii, ani nie przywykł do rozbudowanych wielowątkowych filmów (w końcu większość filmów to po prostu papka) faktycznie mógł to być trudny film.
Bardzo podobały mi się liczne retrospekcje i cała sieć zależności i intryg... No i oczywiście klimat filmu. W końcu miłe zaskoczenie dla widza w postaci nietuzinkowego i naprawdę ciekawego filmu. Świetny ;)
To i ja swoje grosiki dorzucę. Wasze opinie bardzo pokrywają się z moją. Choć nie mogę się pochwalić uwielbieniem do Szekspira, ale nie mniej jednak właśnie z powodu Szekspira zainteresowałam się tym filmem. Jako, że kierunek studiów mam jaki mam (j. angielski translatoryka) to przeżyłam piękny przedmiot o nazwie Kultura Wielkiej Brytanii, gdzie przy okazji omawiania Stradford-upon-Avon długo i namiętnie wysłuchiwałam o Szekspirze, ale zostawmy tematy akademickie.
Film przyciągnął mnie już plakatem i tytułem. Byłam do niego bardzo optymistycznie nastawiona. Od pierwszej sceny czułam głód dalszych wydarzeń, śledziłam je z prawie zapartym tchem. Dobrze rozegrana, przemyślana akcja filmu. Lubię filmy, które zawierają retrospekcje, ponieważ trzeba się skupić na oglądaniu, żeby wiedzieć o co chodzi. To jest właśnie wielki plus filmu.
Świetna gra aktorska i kolejny plus za użycie młodych, "świeżych" twarzy - Xavier Samuel czy Jamie Campbell Bower ( do czasu kojarzący mi się jedynie ze Zmierzchem).
Ok, pora kończyć, bo tyle rzeczy chcę przekazać, a nie chcę pisać wypracowania. Krótko i na temat: świetny film, żeby się skupić, trochę wyciszyć (przynajmniej dla mnie). Świetnie "poskładany", kostiumy i scenografia wręcz zaparła mi dech w piersiach. Z mojej strony polecam, ale jeśli ktoś nie umie zamknąć papuli i wsłuchać się w dialogi oraz skupić na przejściach to niech sobie odpuści i włączy jakąś komedyjkę ;)
Brakowalo pewnie swiecacych wampirow, bo caly tlum w kinie wolal to od cudownego filmu jakim jest Anonimus. Przynajmniej mielismy prawie pusta sale i moglismy ogladac bez czyichs rechotow za uszami.
to tylko moja opinia :)
film został zrobiony ciekawie, ale nie mówcie, ze nie był zagmatwany, bo BYŁ...
Jedrasss to właśnie Twoja opinia przekonała mnie aby pójść na ten film. Lubię, gdy film zmusza do myślenia i trzeba się skoncentrować na treści, by nie zgubić się w opowiadaniu... Cóż, zawiodłem się. Film jest bardzo dobrze, logiczne zmontowany i kompletnie nie wymaga od wiedza niczego więcej, jak odrobinę uwagi i zrozumienia tego, co się ogląda. Generalnie film uważam za świetny. Jedna z lepszych produkcji tego roku i naprawdę warto ją obejrzeć.
Tak! Zgadzam się całkowicie. Zbyt wiele osób chodzi do kina tylko po to, żeby wyłączyć mózg. Zabrałam na ten film mamę i obie mimo późnej pory (seans zaczął się po 21) nie miałyśmy problemów ze zrozumieniem;) Nie mogę jednak tego powiedzieć o grupce młodych ludzi (liceum?), którzy już od połowy zaczęli gadać, a w czasie napisów narzekać, że już na początku się zgubili i nie zrozumieli o co chodzi w całym filmie.
Mnie urzekła również ta prostota i logika, choć momentami chciałam, żeby coś się nie zgodziło, żeby jeszcze bardziej zagmatwać teorię spiskową. Cały film niesamowicie wciąga!
Zagmatwany? o_0 Film mi się strasznie podobał i żadnego poważniejszego zagmatwania w nim nie dostrzegłam, wszystkie wydarzenia układały się w logiczną całość.
Btw, Szekspir był w tym filmie "rozkoszny". :P
quark1979: Przyznam, że taktyka ciekawa. Chyba muszę zacząć ją stosować, ponieważ film podobał mi się pod każdym względem i żałowałabym nieobejrzenia go (gdybym, oczywiście, się na niego nie wybrała). I wcale a wcale nie był "Anonimus" zagmatwany.
no dzieki, miło mi :)
może po prostu tak jak napisała osoba poniżej - wybrałem się na zły film, oczekując czegoś lżejszego.
Cieszy mnie, że nie pyskujesz na niesłuszne obelgi :) To tylko udowadnia że nie jesteś taki głupi. Gusta się różnią... A i rzeczywiście zły film na wypad z kumplami. Dlatego do kina chodzę tylko na to co wiem że będzie napakowane, efektami i akcją. Na to co traci oglądane na małym ekranie, a zyskuje na wielkim :) Na mądre filmy się nie opłaca
jak to dobrze, że mamy inteligentnych ludzi, którzy potrafią nam powiedzieć, które filmy mają nam się podobać...
Beatrix- słuszna uwaga.
Żałosne jak wiele osób nie jest w stanie zaakceptować odmiennego spojrzenia na film- najprościej jest oczywiście podważyć inteligencję wypowiadającego się! Czy tutaj aby skrytykować film, konieczne jest uprzednie wylegitymowanie się zaświadczeniem z MENSY?
Film oceniłam na 3.Niewykorzystany potencjał epoki,film strasznie się dłuży.
To nie jest film na wypady z kumplami, na wypady z kumplami polecam mało ambitne kino polskie pod tytulem listy do m, bądź glupkowate "baby sa jakies inne" ewentualnie dla milosnikow mocnych wrazen imortals w 3d. to NIE jest film na ktorym co chwile mozna sobie pogadac. To jest film wciagajacy a to ponad 2 godziny zleciały mi niesamowicie szybko i co wazne, chcialam wiecej.:) Film wyroznia sie z belkotu, ktory ostatnio na siłe wciskaja do kin. Czekam na szpiega, mam nadzieje ze na tym filmie tez bedzie tylko 1/4 sali i beda to ludzie, ktorzy tak jak na anonimusie wstana i beda glosno komentowac jaki film byl wspanialy.
No muszę przyznać, że też miałem problem z połapaniem się w filmie i bardzo mnie to denerwowało, bo film świetny, a ja nie nadążałem za fabułą i wszystko mi się mieszało, nazwiska, postaci (osoby głębiej zaznajomione z historią z pewnością nie mieli tego problemu) Im bliżej końca tym więcej ogarniałem, mimo wszystko 2/3 filmu wyrywałem włosy z głowy. Na pewno obejrzę jeszcze raz, bo to zwyczajnie nie był mój dzień :)
Miałam podobnie, przez pierwszą godzinę filmu postacie mi się myliły. Po raz pierwszy raz musiałam przystopować film i ułożyć sobie całą historię w logiczną całość w głowie i przy okazji wytłumaczyć chłopakowi o co w tym wszystkim chodzi :) Łatwo się pogubić. Nie uważam tego za minus, wręcz przeciwnie. Kiedy już wydawało nam się, że wszystko jest jasne, dochodził nowe intrygi, wątki. Film godny polecenia, naprawdę trzyma w napięciu, a cała historia przedstawiona pięknie, zwłaszcza to jaki wpływ miały na niego wydarzenia z jego życia i jak przelewał to na papier.
Popieram jak najbardziej twoją opinie o tym filmie. Takich flaków z olejem dawno nie oglądałam!!!! Gniot po prostu.
Nie wiem czego jeszcze można chcieć od filmu? Dla mnie było tu wszystko, a nawet więcej, afery dworskie, miłość, zdrada, walka o tron, kłamstwa i intrygi, a wszystko przeplatane pięknymi kwestiami z Shakespeare'a.
Wielu już to przede mną napisało: co się dzieje, że jeśli film ma kilka wątków to już jest nudny, bo nikt nie wie o co chodzi i gubi się w fabule? Nie wiem, na serio nie wiem, co w tym filmie mogło być nudne, siedziałam cały film jak na szpilkach, a klimat Londynu całkowicie mnie pochłonął...Ja dałam 9 na 10, to dużo wiem, ale dawno, oj dawno żaden film tak mnie nie oczarował i nie wciągnął...
Może problemem jest brak znajomości historii?
Chcę wiedzieć dlaczego "gniot", proszę wyjaśnij mi to!
Może po prostu każdy ma inny gust, inny smak i wg mnie ten film był nudny. Nie jestem wielkim znawcą historii bo być nie muszę-jesli Ciebie ten film zainteresowal ok-mnie nie i tyle w tym temacie!!!
Film niezły! klimat tego wieku, to miasto, postacie, kostiumy no i oczywiście ciekawe podejście do historii za to 10 na 10 jednak faktem także jest, że przy nudnawe były fragmenty gdzie odgrywali Szekspira no teatru to mam po dziurki w nosie i to mnie doprowadzało do obrzydzenia! trzeba było się ograniczyć z tymi scenkami! Bo tak poza tym film godny uwagi! polskie filmy to przy tym gnioty i dziecinada w stylu serialów m jak flaki w oleju! czyli podsumowując moja ocena za niezły film 7,5/10
Żeby polskie kino choć w 10% dorównywało takim produkcją...
"Można to było przedstawić w o wiele bardziej ciekawy sposób"? Na przykład jaki? Jakieś propozycje? A może by tak osła zrobić narratorem? Bo jak by był narratorem, to by nie zakładał wątków na filmwebie :)
Nie będę się wypowiadać na temat filmu bo osoby którym się podobał powiedziały już wszystko więc nie będę się powtarzać.
No okej, mogę dodać tylko tyle że kocham Rhysa Ifans więc jak go widzę w jakimkolwiek filmie mam banana na buźce xD
Ale po co tu piszę:
był taki moment że oglądałam dużo filmów biograficznych lub o historycznych wydarzenia itp. i po zakończeniu miałam myśl w głowie "kurde ale mało wiem z wiedzy ogólnej, trzeba było uważać na lekcjach a nie spać w ostatniej ławce"
dlatego teraz przed rozpoczęciem oglądania podobnego filmu przypominam sobie ogół zjawiska, chociażby na Wikipedii i od razu łatwiej mi się taki film ogląda ;)
nie przejmuj się, ja lubię wszystkie filmy i trudne i łatwe, pogmatwane i banalne, pod warunkiem, że na nich nie zasypiam, na tym zasnęłam... :D
Owszem film słaby. Może i ambitny i odziwo zrobiony przez Emmericha, ale no...ambitny film też powinien wciągać, a to nie jest dobry film. Nuda i pożoga. Ojciec chrzestny to dobre, a wręcz świetne kino ambitne które troszeczkę czasem nudzi, ale TEN nudzi cały czas.
Ej, a ja lubię i Spidermana, i uważam że Anonymus jest świetny. To co, moje zdanie w tej kwestii nie ma wartości?:D