Przy pierwszych dwóch podejściach do filmu przetrwałam zaledwie jakieś 20-30 minut. Przy trzecim w końcu obejrzałem i - mówiąc szczerze - pierwsze wrażenie było bardzo trafne. Sentymentalne do bólu, przez większość seansu przynudne, niektóre sceny poczynając od tej "z obrączką" wybitnie pretensjonalne.