skoro nie kupujesz to po co tu zaglądasz, ale ja kupuje taka forme

wszystko co nadużywane z czasem męczy.

Dokładnie film był bardzo irytujący pod względem niedopracowań takich jak np: skąd astronauta amerykański umiałby sterować rosyjskim lądownikiem? czy facet zakażony infekcją kręciłby sam siebie jak wygina mu się twarz i dostaje drgawek czy też może to jego kolega go kręcił który sekundy wcześniej został uprzedzony żeby go nie dotykać? I w dodatku jakość ujęć z tych pseudo kamer z lat 60 były zbyt idealne (chodzi mi tu o focus był idealny). Aha przepraszam ale po jaką cholerę istoty pozaziemskie miały by interes w niszczeniu amerykańskiej flagi? Moim zdaniem to zamykają program NASA i Hollywood robi co chce a szefowie NASA są pewnie zadowoleni że mogą dostać jakieś pieniądze za wypożyczenie sprzętu który i tak już im się nie przyda. Już nikt nie jest tak głupi żeby ich sponsorować to przynajmniej wyciągną jakieś siano na robieniu gó..ianego filmu o wycieczce na księżyc

a mnie sie podobal....ma fajny klimat...i trzyma w napieciu...polecam!

Należy także dodać, że ten rosyjski lądownik jest cały rozwalony w środku i uciekło z niego powietrze ( dekompresja po otworzeniu), to oczywiście nie przeszkodziło amerykańcowi w wystartowaniu, oczywiście tlen także magicznie się pojawił w środku. Film słaby, fabuła słaba i przewidywalna.

W filmie o ile pamiętam była wzmianka o podobieństwie konstrukcyjnym tego pojazdu do amerykańskiego - ot masz uzasadnienie umiejętności jego prowadzenia. Pytanie o zakażonego trochę głupie. Przecież on z każdą chwilą zachowywał się coraz mniej normalnie, więc czemu miałby sobie nie robić "pamiątkowego video"? Rosyjski lądownik był również pokazany z jednego ujęcia - nie wiadomo czy miał i jakie zew. zbiorniki z powietrzem - przecież podobnie lądownik amerykański był ciasny, a spędzili w nim sporo godzin i jakoś mieli czym oddychać. Część powietrza mogła po prostu być w zbiornikach.
Nie staram się na siłę tłumaczyć filmu, ale i z drugiej strony nie ma co na siłę się go czepiać. Jakiś tam klimat miał i nie był najgorszy.

Pytanie o zakażonego nie jest głupie tylko wchodzi tu kwestia zrozumienia go, skoro dostał drgawek to raczej nie utrzymałby kamery w ten sposób a nawet jakby to czy nie uważasz że ujęcie z kamery by nie było czyste? OK mógł je zrobić jego kolega ale raczej to by nie miało żadnego sensu, bo został groźbę żeby go nie dotykać, to czy było by mądre kręcenie go z tak bliskiej odległości? Aha i czy konstrukcja ma coś wspólnego z układem sterowania? to tak jakby postawić komputer DELL i Adaxa obok siebie i powiedzieć że pewnie mają takie same sterowniki bo mają podobną konstrukcję obudowy.

Ale my tak naprawdę nie wiemy czy on sobie tę kamerę o coś oparł, czy miał drgawki cały czas itd. Myślę, że można sobie spokojnie darować dywagacje na ten temat. Natomiast umiejętność pilotowania innego lądownika trzeba trochę brać na przymrużone oko, podobnie jak hakerskie włamy w filmach. Nie znam się na technologii kosmicznej i nie wiem czy w rzeczywistości pewne rozwiązania mają wspólne podłoże (jestem na przykład przekonany, że amerykański pilot myśliwca poradziłby sobie od biedy z pilotowaniem rosyjskiego i vice versa) - zapewne nie ogranicza się to do wciśnięcia przycisku "ignition" :P.