Film mnie rozczarowal, ogolnie raczej przeznaczony dla malo wymagajacych widzow. Glowny bohater ma w sobie cos z jasnowidza, oprocz tego jest nadnaturalnie spostrzegawczy (szczegolnie sytuacja z brakujaca wiadomoscia na automatycznej sekretarce, od razu domysla sie ze ktos dzwonil do niego w zwiazku z sasiadem terrorysta Oo)Ogolnie cale to zakonczenie filmu, ze niby terrorysci oparli powodzenie zamachu na jakims przypadkowym gosciu ? przewidzieli, ze jakos dostanie sie do siedziby FBI, swoja droga byliby to kolejni ludzie z ciekawymi zdolnosciami paranormalnymi w filmie. Ogolnie Arlington Road probuje byc dobrym mindfuckiem, i tylko probuje.