Gdyby nie I don't want to miss a thing autorstwa Aerosmith ten film nawet w połowie nie byłby mi tak bliski. A jest bardzo. Może to zwykły film katastroficzny, może mało oryginalny. Ale ma swój klimat, którego nie da się opisać słowami :)
Armageddon - ulubiony film...Bruce - ulubiony aktor...Aerosmith -ulubiony zespół...główna piosenka - najlepsza ze wszystkich. ;D