Mam dokładnie to samo :)

kicz ma to do siebie, że jednych wzrusza, a innym chce się rzygać:)

ja też go lubię, nigdy nie traktowałem tej produkcji jako tandety, uważam złote maliny za mocno przesadzone.
W porównaniu do takiego czegoś jak "2012" gdzie gość wykonuje slalom samolotem pomiędzy walącymi się wieżowcami, "Armageddon' wypada całkiem nieźle.

Faktycznie nieźle. Wahadłowce latające jak statki z gwiezdnych wojen i wytrzymujące grzmocenie o skaliste asteroidy, łuk triumfalny wytrzymujący siłę uderzenia, mimo że stał tuż koło krateru uderzeniowego, pojazdy księżycowe z przyczepnością jak na ziemi, mimo że grawitacji prawi nie ma. Mam wymieniać dalej?

Film mimo przerostu typowo amerykańskiego patosu nad formą, zaskakująco dobrze się ogląda, seans umila kapitalna ścieżka dźwiękowa. Ten film to przede wszystkim dobra emocjonująco rozrywka - a to przecież w tego typu produkcjach chodzi :) dlatego ode mnie 8/10

A to prawda. Rozrywkowo można potraktować, ale tak naprawdę tylko po bardzo mocnym przymknięciu oka? 8/10? Nie kończy Ci się skala przy arcydziełach przy tak liberalnym ocenianiu?

Wiesz, przy niektórych filmach do obiektywnej oceny dochodzi jeszcze element sentymentu i tym podobne. Zdaję sobie sprawę z wielu niedociągnięć filmu, ale mimo to strasznie dobrze go wspominam, a to już coś znaczy. Spróbuj sobie przypomnieć do jakiego filmu Ty masz sentyment i następnie obejrzyj go "na sucho" zwracając uwagę na niedociągnięcia, a może się okazać że ocena również będzie jak u mnie w przypadku Armageddon - zawyżona. Nie mówię, że to coś złego, po prostu wydaje mi się to normalne, że do składowej oceny filmu oprócz fabuły, efektów itd dochodzi również element Twoich osobistych odczuć.

Mam sentyment do starych gwiezdnych wojen, indiana jonesów i piątek elementu. ;-)

Wiesz, przy niektórych filmach do obiektywnej oceny dochodzi jeszcze element sentymentu i tym podobne. Zdaję sobie sprawę z wielu niedociągnięć filmu, ale mimo to strasznie dobrze go wspominam, a to już coś znaczy. Spróbuj sobie przypomnieć do jakiego filmu Ty masz sentyment i następnie obejrzyj go "na sucho" zwracając uwagę na niedociągnięcia, a może się okazać że ocena również będzie jak u mnie w przypadku Armageddon - zawyżona. Nie mówię, że to coś złego, po prostu wydaje mi się to normalne, że do składowej oceny filmu oprócz fabuły, efektów itd dochodzi również element Twoich osobistych odczuć.