Jak to jest, że kombinują z dodatkami do Apokalipsy, skoro w tekście Biblii Tysiąclecia stoi:
'Ja świadczę
każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi:
jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył,
Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze.'?
-------
Kanon ksiąg ulegał oczywiście zmianom, ale z fabuły wynika, że...

obejrzałem, film ogólnie słaby ale co najbardziej rzuciło mi się o oczy to motywacje głównej bohaterki, czy ktoś wiedząc, że swoim buntem skazuje całą ludzkość na zagładę zrobiłby to?, mieć świadomość że kończy się świat, umrze to co się zna, każdy zasłoni się wiarą?, oddać się w ręce boga?

Dlaczego Armia Boga dokładnie 2 ostatnie części są odwrotnie wpisane w filmografii Kari Wuhrer?Ostatnia część ta z Serafinem jest wpisana jako przedostatnia a ostatnia ta z Szatanem w roli dobrego anioła.Nic już z tego nie rozumiem ;/

Dno, już wcześniejsza część kupą wiała a ta... brak słów. Ale ładu ani składu w tym filmie. Żeby jeszcze jakieś efekty specjalne tu były, a tu brak, po prostu nic. Skoro włączam film tego gatunku wymagam fajerwerków w efektach a tutaj producenci zatrzymali się chyba na '95. Nie warto oglądać. Po trzeciej części seria...

olac to!

części 4 i 5, są najsłąbsze ze wszystkich, to oglądało sie je całkiem przyjemnie. Dałem 8/10, historia całkiem inna, ale oba filmy tworzą idealną całość. Mam nadzieję że powstanie następna część, bo wątek antychrysta nie skończył się. Właściwie widok tego dzieciaka na końcu to pretekst do kolejnej części. Mam nadzieje...

Pomysł jakiś był ALE reżyseria, scenariusz, aktorstwo są FATALNE! To nawet nie jest film klasy C, to film klasy T jak tragiczna.

Armia Boga VI pojawi się najprawdopodobniej w 2010 roku.

Po niezłym "Armia Boga: Bunt" Soisson najwyraźniej uznał, że nadaje się do kontynuowania opowieści o walce aniołów. Niestety część piąta zupełnie mu nie wyszła. To bełkot bez składu i ładu. Mało sensu, mało akcji, a przede wszystkim brak interesujących bohaterów, którzy trzymali część czwartą do kupy. Szatan tylko...

wszystkim tą ostatnią część. Nie sugerujcie się oceną, bo 4 i 5 część są równie dobre jak 1, 2 i 3, po prostu warto obejrzeć.

Poniżej oczekiwań :|Nie nastawiałem się ze kolejna kontynuacja bedzie tak dobra jak część pierwsza ale... poniżej oczekiwań. Nie fanom "trylogi" Armi Boga nie polecam!

zero akcji, zero gry aktorskiej, drętwe bardzo dialogi (miejscami aż żałosne)...naprawdę trudno dotrwać do końca...nie tykać nawet kijem przez szmate

Oglądnąłem ostatnio wszystkie czesci Armi Boga i stwierdzam, że 4 i 5 są najlepszymi częsciami, juz nie ma jakis takich akcji sience fiction, gdzie aniołowie mogli sobie skakac na oparciu krzesła pojawiac sie nagle w jakis miejscach co było dla mnie chore, w 4 i 5 aniołowie rzadza sie takimi prawami jak ludzie, tylko...

Armii Boga. Forsaken jest dużo słabszy od czwartej części, mam tylko nadzieje, że będzie to również trylogia i w szóstej części zobaczymy całość, którą chciał nam przekazać reżyser. Zgadzam się z Uzielem, że jest to film dla wąskiego grona ludzi, choćby, dlatego jaki porusz temat. Według mnie film jest słabszy od swego...

Druga część nowej serii The Prophecy na pewno rozczarowuje. Dużo słabsza akcja, słaba gra aktorow poza odtwórcą roli Lucyfera i troche na siłe ciągnięta kontynuacja sprawia, że po obejrzenie filmu pozostaje duży niesmak. Pomimo tego nie można tego filmu zniszczyć bo jest to produkcja niszowa skierowana do wąskiego...

beznadziejny film po prostu, pod każdym względem, tylko czemu ma taką dobra ocenę? tego nie jestem w stanie zrozumieć

Ten film...(jaki film?) To raczej nędzna namiastka filmu. Totalna porażka na kazdym z możliwych frontów. Drewniana, rzekłbym...papierowa gra aktorów, sztuczność i pozoranctwo, niekonsekwencja w realizowaniu wątków, bezsens w prowadzeniu każdej postaci. "The Prophecy Forsaken" nawet nie jest odcinaniem kuponów z...

ale popularny jest powiem szczerze na torentach co oznacza :) ze zała seria ma fanatykow :D

Armia Boga Zapomnienie czyli lepiej zapomnieć że się oglądało tę część.

szkoda już to oglądać, ta seria bez Chrisa Walken upadła i nie jest nic warta. Wieje nudą,
sztampą i brakiem pomysłu, nawet legendarny Tony (aka "Candyman") Todd nie ratuje tej
marnej próby przywrócenia blasku nurtowi 'angel dark fantasy'