Powiedzieć o tym filmie, że jest wtórny to sprawić komplement Snyderowi. Cała ta historia i postaci są wzięte z tysięcznej kopii odbitej na ledwo działającym ksero. Nad wszystkim góruje Bautista - beznadziejny drewniany kloc i zamglone zdjęcia, które zapewne są głęboko przemyślane i zasadne, ale dla mnie świadczą tylko o tym, że Snyder nie potrafi ustawić ostrości albo ma poważną i nie leczoną wadę wzroku. To w zasadzie powinna być ocena 1/10, ale jeden punkt jest za zombietygrysa.
Ale powiem ci, ze wlasnie w tych kalkach i zrzynkach ten film mogl byc niezly, mial potencjal, niestety ten facet nie potrafil tego wykorzystac. On jedynie zasygnalizowal skojarzenia z takimi czy takim filmem, ale kompletnie nie potrafil bawic sie tematem, wykorzystac. Powaznie sadzilam, ze to bedzie jakass zombiakowa wersja Zlota dla zuchwalych, uciecki z NY, troche RE i przedzieranie sie przez rozne lokacje Vegas z pulapkami niczym w grze Last of Us. A tu beznadzieja. Powaznie, ja, kompletna amatorka, nie biraca milionow za to co wymysle, potrafilabym sklecic o wiele lepsza historie bazujaca na motywach popkulturowych. On tam sugerowal Aliena tez, dinozaury, Planete malp, Gatunek, ale nic kompletnie nic z tego nie uzyl dobrze. Tylko wkleil jakby tytuly nad scenami. I robi tak ze wszystkim. Ja nie wiem czym sie ludzie w nim tak zachwycaja. Jedyne co mu wyszlo to ekranizacja komisku 300, to wszystko.