Kino rozrywkowe, ale całkiem przyjemne, kiedy nie szuka się głębi w treści, tylko całkiem patrzy na to, jak na coś luźnego. Po opisie spodziewałam się czegoś nieco innego (Może bardziej w stylu Incepcji, czy innych przyjemnych, wysokobudżetowych produkcji wnoszących coś nowego? Tak bym to określiła), ale nie żałuję. Film ma zabawne momenty, a także zarówno te nudniejsze, jak i przyjemniejsze, osobiście nie przeszkadza mi to, że trwał prawie 3 godziny, bo właściwie po obejrzeniu często żałuję, że film zbyt szybko zleciał, a tak przynajmniej nie mam niedosytu. 8 za genialną rolę Nory, oraz paru innych postaci (szczególnie Dietera i Guzmana), daną nam nadzieję przez ducha walki bohaterów i zwroty akcji... szczególnie nietypową końcówkę, która przynajmniej mną wstrząsnęła (przez końcówkę rozumiem całkiem ostatnią scenę).