Dla mnie owe kino jest zupełnie premierowe. Moje doświadczenie w kinie niemym jest wręcz znikome. Rzadko miałem okazje obejrzeć. Albo mieć chęci by je obejrzeć. Praktyka puki co została oparta na filmach z Chaplinem i Flipem i Flapem. Komedia komedią..
Ale zwykłych, prostych ludzkich obyczajowych filmów zupełnie nie.
I żałuje !!
Po obejrzeniu ARTYSTY jestem gotów przekonać się, że gdybym żył 80 - 100 lat temu to byłbym bardzo zadowolony móc oglądać kino nieme.
Naprawdę poważny kontakt z wybornym aktorstwem, niesamowite sceny. W dzisiejszych czasach określanych mianem - kiczu. A ja uważam że i tak AKTOR wyprzedza swoją epokę i nie ma sobie równych do kina dźwiękowego, z hollywoodzkim "gównem" na czele.
Polecam pójść ze:
- zwykłej ciekawości
- z potrzebą obejrzenia czegoś "innego"
- ze spojrzeniem wstecz, z sentymentem na historyczne kino
- względu na rewelacyjne aktorstwo, gagi, prostotę i smaczki konesera kina!
- dla zabawy i nie oczekiwania ,nie wiadomego kina z wielkimi wybuchami i erotycznymi scenami..
- dla relaksu :):)
Koniec kropka i tyle w temacie :)