Dla wszystkich zachwyconych ciekawe ile byście wytrzymali z takimi produkcjami?... Stawiam, że gdyby od dziś wszedł kult nagrywania filmów tą techniką. Niemalże wszyscy już po kilku produkcjach zapłakaliby za obecną technologią. Film niemy to jednorazowa reklamówka, która utrzyma towar ale nie gdy jest go dużo... Brawo dla twórcy, który wpadł na świetny pomysł uchylenia czoła dla dawnego kina niemego, które odeszło do lamusa bo było złe za słabe jak dla widowni. Teraz powrót zachwycił bo mamy przesyt techniki. To takie błędne koło. Moje 6/10 obraz poprawny i tyle Oscar jak najbardziej bo choć jest to drętwa technologia w owych czasach wygląda jak obraz nowatorski. Myślę, że skoro fil czarno biały i niemy otrzymał oscara za samą technologie nakręcenia to uważam, że "Avatar" pomimo drętwego scenariuszu Pokazał jak powinno wyglądać 3D....
Nikt nie powiedział, że kino nieme było za słabe, tylko technologia szła do przodu i chcieli wykorzystywać najnowsze osiągnięcia. Przecież nawet Chaplin straszliwe wstrzymywał się przed tą zmianą.
No prawda. Tak samo ze wszystkim. Poza tym mentalnośc ludzka jest mniej więcej taka, że co nowsze, to lepsze. Filmy z dźwiękiem przewyższyły filmy nieme, bo były nowe, z czasem lepsze, wiadomo, ale zawsze trzeba wiedzieć, że od tego brzydkkiego czarno-białego niewadomo-czego zaczęło się kino.
Dziś wszedł niestety kult beznadziejnej techniki 3D i jeśli chcesz to może nie płaczę, jeszcze nie, ale jestem mocno wkurvviony jak chcę pójść na coś normalnie do kina i zwyczajnie obejrzeć, ale nie mogę, bo leci tylko w jakimś badziewiastym 3D, którego nie można oglądać i oczy się od tego męczą. O filmy nieme się nie martwię. Martwię się tylko tym, że kiedyś zapłaczę nad prawdziwym filmem 2D.
Ja również nie przepadam za kinem 3D ale skoro "Artysta" dostał Oscara za hołd do prawdziwy film 3 D pokazujący nową technologię również powinien. Mam nadzieje, że to 3D nie wejdzie na stałe w nasz nurt....
Regularnie chodzisz ale nowe filmy również oglądasz co oznacza, że potrzebujesz różnorodności... Nie wmawiam ci nic oczywiście ale sądzę, że "Artysta" jest zbyt gloryfikowany tylko za to, że jest filmem niemym ze zwykłym i prostym scenariuszem... Oscar jako hołd to miłe dla dawnej technologi ale bądźmy obiektywni sam scenariusz to płytka opowiastka... Wiem kiedyś proste filmy robiono bo publika nie była wymagająca ale w owych czasach można było nakreślić coś ciekawszego
Mnie przed "Artystą" też zdarzało się chodzić na nieme filmy właśnie z muzyką na żywo. Mam też kilka niemych polskich produkcji w kolekcji DVD (notabene wtedy polskie kino odstawało od światowego równie mocno co teraz, hehe). A na 3D nie byłem w kinie jeszcze nigdy. I nie wybieram się. Taki ze mnie Valentin :)
"bo publika nie była wymagająca ale w owych czasach można było nakreślić coś ciekawszego"
Ośmielę się stwierdzić, że w dzisiejszych czasach publika jest równie niewymagająca zważywszy, że największymi kinowymi hitami są badziewia takie jak "Zmierzch" czy też inne czysto rozrywkowe produkcje, pozbawione jakichkolwiek wartości artystycznych.
Co do Artysty, to dawno się tak dobrze nie bawiłem na żadnym filmie. Fabuła prosta, zgoda, ale jak przedstawiona! Może, rzeczywiście gdyby mi przyszło oglądać tylko nieme kino to po pewnym czasie bym się znudził, ale czarno-białe filmy mógłbym oglądać w nieskończoność.
Tak masz rację "Zmierzch" i tym podobne produkcję to kino dla młodego nie wymagającego widza. Ale każdy z nas lubi to co lubi. Kino rozrywkowe nie walczy o "Oscary" a Artysta tak więc nominacja za scenariusz to lekka przesada. Obecnie kino Ambitne naprawdę posiada ciekawe scenariusze i fabułę więc nie zgodzę się że obecnie nie ma wymagających widzów. Jest ich mniej ale jak już są to wymagają od kina ambitnego czegoś więcej niż czystej rozrywki.... Czym więcej piszę o tym Artyście tym bardziej mi się podoba :)....