Mam podobnie jeżeli chodzi o film Mass Effect.

Tak, a nawet premiery filmu.
Nie marudź.

Ale ale, już dzisiaj pojawiło się pierwsze zdjęcie Fassbendera w stroju asasyna! Co znaczyć może, że czas oczekiwania skróci się o jakieś kilka lat...

Jeśli czas jest wyznacznikiem jakości, to mogę czekać jeszcze kilka lat, ale oby faktycznie był tym wyznacznikiem :P

Teraz masz już konkretną datę. 21 grudnia 2016 rok.

Fani Avatara pozdrawiają ;) druga część miała być w 2013?

Film Avatar ssie, tylko kreskówka


A ty mówisz o tych niebieskich małpkach?

Pewnie że mówił o tych niebieskich małpkach. Jak można być fanem filmowego Avatara, 10 minut nie wytrwałem. Chociaż to "wielkie dzieło" Camerona też ssie.

A co do Dat na filmwebie, to zawsze zmyślają daty. Na Imdb nie było podanej daty, aż nie ogłoszono oficjalnej.

Dzieło Camerona nie jest chyba mierzone tą samą miarą co reszta filmów (przynajmniej nie przeze mnie ani przez znanych mi ludzi). Fabularnie jest dość banalny, nie ma co ukrywać, ale wizualnie jest piękny. Oglądałam kilka razy tylko by podziwiać zachwycające efekty.

Nie znam gier Assassin's Creed i chyba tak będzie najlepiej. Zawsze się zawodzę na ekranizacjach książek, więc może film A'sC spodoba mi się bardziej nie znając pierwowzoru. Trailer wygląda ciekawie, choć bardziej czasy Inkwizycji niż teraźniejszość mnie zafascynowały. Jestem trochę ciekawa czy w grze fabuła jest podoba? Tj. bohater tylko przeżywa umysłem to co działo się z jego przodkiem, czy w grze jest tak, że tym bohaterem jest jego przodek we własnej osobie? Nie jestem aż tak ciekawa by szukać informacji, ale pomyślałam, że może przy okazji spytać fana.

Tak, za pomocą Animusa który odczytuje pamięć genetyczną z DNA. Ale szczerze to Animus w grach był zwykłym fotelem w którym się siadało, z podpiętymi wenflonami a tutaj z tego co widziałem trochę ambitniej podeszli do tej maszyny. Jednak ten pomysł mi się akurat podoba :)

W grze z tego co wiadomo, działa to na zasadzie wirtualnej rzeczywistości, czyli bohater kontroluje swojego przodka, ale kluczowe części historii nie ma żadnego wpływu, trochę kojarzy mi się to z filmem "Kod Nieśmiertelności" :)

Po co czekać na jakiś marny 2 godzinny film skoro można zanurzyć się w tej grze i samemu poczuć klimat. Czego wy szukacie? Ten film na pewno nie zagwarantuje większego poziomu rozrywki niż gra. A nawet nie dorówna najgorszej części gry.

Zdjęcia do filmu są już zakończone, więc film powinien wyjść w styczniu 2017.

Doczekałeś się! :D

6 stycznia 2017 rok - w końcu :)

Avatar pochłonął masę czasu na efekty, których raczej prędko się nie przebije, jedynie może Avatarem 2, a w Assassinie gra Fassbender i dlatego ten film warto obejrzeć..

jak dla mnie za mało w filmie jest scen ze wspomnień 80% filmu dzieje się w czasie rzeczywistym. Powinni trochę więcej pokazać tego XV-wiecznego świata. Trochę szkoda ale film i tak ciekawie zrobiony :)

no właśnie pytałem o wrażenia po seansie znajomych, którzy grali w Assassins creed i też too samo stwierdzili:)

A ja (będąc fanem i grając w niemal wszystkie części gry) mam dokładnie odwrotne odczucia ;) Główna oś fabuły mieści się w teraźniejszości, więc gdyby w filmie było więcej scen z przeszłości to całości mogłaby być zbyt pogmatwana (bo brakłoby czasu na poprowadzenie wątków) Poza tym, częścią uroku tej serii jest właśnie ta "współczesna" intryga - bez niej byłaby to kolejna sztampowa produkcja przygodowo-historyczna. No i najważniejsze - dzięki temu nic nie stoi na przeszkodzie by w następnej części Fassbender "parkourował" przez I-wojenne pole bitwy albo brylował na XIX-wiecznym francuskim salonie ;)