Najwieksze wrazenie na mnie zrobila Marion Cotillard - przepiekna, z klasa, grala calkiem dobrze przez wiekszosc filmu, koncowka jej cos nie poszla, ale ogolnie wielki pozytyw. Michael Fassbender - swietnie wygladal, ale mam wrazenie ze nie udaje mu sie grac bohaterow o skomplikowanej osobowosci - mnie nie przekonal mimo ze jestem jego wielkim fanem. Jeremy Irons oczywiscie bez zastrzezen. Co do fabuly - za duzo wspolczesnych watkow, za malo historycznych i za bardzo to wszystko zagmatwane. No i niestety wialo nuda...
Bardzo sie zawiodlem bo czekalem na ten film od zagrania w pierwszego Assassina jakies 8 lat temu... No coz...