SPOILER! ogółem film jak dla mnie słaby i porażająco nieśmieszny... ale wyjątek stanowi scena gdy Cezar po kłótni z Kleopatrą mówi do Chińczyka: Oddadzą Cesarzowi to co cesarskie albo podam cię lwom w sałatce Cezara :D i ten śmiech skryby! zaskoczyło mnie to - mała rzecz a cieszy i przypuszczam że była to improwizacja na planie... gdzie aktor grający skrybę nie mógł zachować powagi na słowa Cassela których (prawdopodobnie) nie było w scenariuszu a kamera to uchwyciła i okazało się tak dobre że dodano to do filmu. szkoda że mało jest w nowym "Asteriksie" takich fragmentów!