Jeśli spieprzą taką historię, to siekierką w łeb i główka wyciepnyć na gnojok. :)
Wszystkie tak naprawdę się nadają, ale jeśli miałbym stawiać na takie, które mogą zostać zekranizowane (a jeszcze nie były), to wybrałbym:
a) "Asteriks i Goci",
b) "Asteriks i kociołek",
c) "Asteriks w Hiszpanii",
d) "Asteriks u Helwetów",
e) "Asteriks u Belgów",
f) "Obeliks i Spółka"
Z tej szóstki, myślę, że najlepszy marketingowo byłby "Asteriks w Hiszpanii" (znane stereotypy, motyw podróży, ważna dzięcieca postać dla młodszej widowni), sam najchętniej zobaczyłbym "Tarczę Arwernów", "Asteriksa u Helwetów" i "Asteriksa na Korsyce".
Zauważyłem, ze było jeszcze pytanie "jakie warto przeczytać", moje ulubione to:
a) "Wyprawa Asteriksa dookoła Galii",
b) "Walka wodzów",
c) "Tarcza Arwernów",
d) "Niezgoda",
e) "Asteriks u Helwetów",
f) "Asteriks na Korsyce",
g) "Wielka przeprawa"
h) "Obeliks i Spółka"
Pozdrawiam!
Warto wszystkie z przedziału 1-30. Czytałeś ten nowy, czyli Asteriksa u Piktów? Nowi autorzy i całkiem fajnie im wyszło. Są osoby, które uważają, że trzeba czytać tylko 1-24, ale przecież Reszehezada i Odyseja ze scenariuszem Uderzo wymiatają. Syn Asteriksa, oraz Róża i miecz też spoko. Poza tym Galera Obeliksa ze Spartakusem daje radę.
Galera Obelixa jest moim zdaniem bardzo kiepska. Moim zdaniem "Niezgoda" to najlepszy odcinek serii obok "Wróżbity". Za każdym razem kiedy ciągną tego cwaniaka za bety, mam ubaw po pachy.
A dlaczego twierdzisz, że "Wyprawa dookoła Galii" i "Asteriks na Korsyce" nie mogą zostać zekranizowane?
Ja chętnie zobaczyłbym "Niezgodę". Naprawdę świetny komiks. Dojrzalszy niż poprzednie.
Chętnie bym zobaczył, ale nie sądzę, by zarząd jakiegokolwiek studia filmowego zaakceptował pomysł adaptacji komiksów, które wymagają bardzo dobrej znajomości francuskich regionów, francuskiej kultury i historii tego kraju (jakoś nie wyobrażam sobie śmiejącej się widowni przy tekście "Spanie Austerliksa jest u nas słynne"). Tym bardziej, że jest dużo o wiele lepiej sprzedawalnych albumów jak "Asteriks w Hiszpanii", czy "Asteriks i Goci" (czytelniejsze aluzje, więcej slapsticku, postać Pepe).
Choć z drugiej strony "Osiedle bogów" też się nie nadawało... Pozostaje mieć nadzieję.
PS - "Niezgoda" wymiata!
Wiesz co... Wszystkie tomy z przedziału 1-30. :) No...może oprócz tomu nr 25, czyli Głębokiego rowu. To był pierwszy album, w którym rysownik Uderzo (po śmierci scenarzysty Goscinny`ego) sam wymyślał też scenariusz. Co prawda czytałem ten album dawno temu, ale z tego co pamiętam, to był dość słaby. Za to kolejne 4 są bardzo fajne. W tym za znakomite i absolutnie dorównujące tomom ze scenariuszem Goscinny`ego uważam 2 tomy: Asteriksa u Reszehezady, oraz Odyseję Asteriksa. Oba tym bardziej nadają się na film, bo są podróżnicze. W Reszehezadzie mamy asteriksową wariację na Opowieści z 1001 nocy. Asteriks, Kakofoniks, Idefiks i Obeliks lecą z fakirem magicznym dywanem do Indii, aby pomóc Reszehezadzie. A w Odysei Asteriks, Idefiks i Obeliks podróżują do Ziemi Świętej, bo muszą przywieźć olej skalny, czyli jeśli się nie mylę po prostu ropę naftową, bo Panoramiksowi skończył się, a to ważny składnik magicznego wywaru. W tym albumie występuje świetna postać, bo za naszymi Gallami podąża niczym szpieg z krainy deszczowców tajny agent Cezara, który jest rzymskim odpowiednikiem Jamesa Bonda. Ma różne gadżety, np. rozkładany rydwan, który jeśli dobrze pamiętam mieści się w małym pudełku. :D
Wcześniej już bywało, że łączyli dwa albumy w jeden film. Asteriks kontra Cezar to Gladiator + Legionista, a Wielka bitwa Asteriksa to Walka wodzów + Wróżbita. Ten pierwszy film, czyli po prostu Asteriks Gall, Kleopatra, w Brytanii, Podbija Amerykę (komiks nazywa się Wielka przeprawa), Wikingowie (komiks to Normanowie i nie ma tam w ogóle tej dziewczyny, której głos podkładała Doda), to pojedyncze albumy. Jedynym całkowicie oryginalnym filmem jest 12 prac Asteriksa i moim zdaniem, to najlepsza ekranizacja Asteriksa. Może właśnie dlatego, że Goscinny specjalnie napisał nowy scenariusz i mu super wyszło.
Dziwna sprawa, że nie zrobili jeszcze ekranizacji podróżniczych Wyprawy Asteriksa dookoła Galii, oraz Złotego sierpa. To genialne komiksy są. Świetne są też Laury Cezara, Asteriks w Hiszpanii i U Helwetów. A mój ulubiony komiks o Asteriksie to Tarcza Arwernów. Nie ma takiego czegoś jak słaby tom Asteriksa w przedziale 1-30 (oprócz głębokiego rowu, no ale muszę go powtórzyć). Bardzo dużo jest podróżniczych, bo jeszcze np. Kociołek, więc można nakręcić jeszcze całą masę genialnych przygodowych kreskówek.
No nareszcie ktoś kogo bawi "Tarcza Arwernów" :)
Natomiast myślę, że "Wyprawa Asteriksa dookoła Galii" raczej nie przejdzie, bo humor tam zawarty (normandzkie odpowiedzi, zamieszki w Marsylii, afera pocztowa w Lyonie, itp., itd.) wymaga dobrej znajomości fransuskiej kultury, daleko wychodzącej poza tą ze szkoły: mało który Francuz wyłapuje subtelne aluzje, choć z drugiej strony są też elementy, które się nie zestarzały (choćby turyści w Nicei, czy korki w Paryżu) :)
Jeśli chodzi o Uderza, to pełna zgoda: "Asteriks u Reszehezady" i "Odyseja Asteriksa" są zdecydowanie najlepsze, i, w mojej opinii, równie dobre jak "stare". Natomiast nie podobał mi się ani "Głęboki rów", ani "Syn Asteriksa" (moim zdaniem trochę niewykorzystany potencjał i zbyt oczywiste elementy komiczne, np., że chłopak wpadł do kociołka z magicznym napojem). "Róża i Miecz" mnie bardzo rozczarowała - gdyby to napisał Gościnny, moglibyśmy dostać zabawną, lekką i oryginalną opowieść o wojnie płci, a w sumie wyszło stereotypowo i nudno. "Galera Obeliksa" z kolei jest dla mnie dużo za mroczna (dla mnie to już nie Asteriks). Tego o kosmitach nie widziałem i nie chcę widzieć.
Natomiast bardzo przypadła mi do gustu "Latraviata". Humor jest bardzo subtelny (nikt z moich znajomych nie śmiał się, gdy Asteriks mówił "Kobieta zmienną jest"), fabuła nawet przyzwoita, a bohaterów pokazano z ciekawej perspektywy. No i przyznaję - "Asteriks u Piktów" to na pewno niewybitny tom, ale jak na debiutancki album, wyszło bardzo, bardzo przyzwoicie ;) (tylko to polskie tłumaczenie woła o pomstę do nieba). W tym roku mają wydać następny tom, bardzo możliwe, że będzie Asteriks w Rosji :) Czekam z niecierpliwością.
No tak, "Laury Cezara" są świetne, ale, że wszystko kręci się wokół alkoholu i cudownej misktury leczącej kaca (ciekawe, czy ktoś kiedyś próbował ją uwarzyć?:D) , więc nie sądzę, by był to film przyjazny dzieciom :)
Jeżeli chodzi o stare albumy, których nie lubię, to wskazałbym tom pierwszy (mocno niedopracowany), "Wróżbitę" (wiem, wiem, powszechnie uwielbiany, ale dla mnie zbyt schematyczny i mało śmieszny) i "Podarunek Cezara" (fajny pomysł, kilka świetnych, mocno zaawolowanych żartów i Romeomontekiusz robią świetną robotę, ale mam wrażenie, że zbyt wiele elementów z "Niezgody", "Wróżbity" i "Osiedla bogów" tu trafiło).
Wracając do tematu, polecam czytać Asteriksy chrologicznie, bo Gościnny i Uderzo tworzyli niektóre postacie stopniowo (np, Długowieczniks pojawia się po raz pierwszy w trzecim tomie, ale pierwszy raz dostaje swoje sceny i jest lepiej narysowany w "Asteriksie na Igrzyskach Olimpijskich"). W każdym razie - masz sporo do czytania :)
No właśnie też uważam za słabsze Podarunek Cezara i Wróżbitę. To znaczy mniej genialne, a nie słabsze. ;D Ten o kosmitach jest bardzo słaby. To już było odcinanie kuponów. Generalnie to boję się tomów po 30. albumie. Latraviaty nie pamiętam, ale chcę sobie przypomnieć tak samo jak Głęboki rów, bo czytaem tylko raz. Pamiętam tylko, że Latraviata była miejscami mocno dla dzieci, jakiś bajkowy delfin pomaga Asteriksowi, czy coś. :) Pierwszy Asteriks mi się podobał, ale chyba lepiej wyszedł film na jego podstawie.
Galera Obeliksa faktycznie dość mroczna/smutna. Ale fajne akcje z piratami i Spartakusem.
Laury Cezara i Tarcza Arwernów są bardziej dla dorosłych czytelników, to prawda. A najlepsze satyry na czasy współczesne, to Osiedle bogów, oraz Obeliks i spółka. Oryginalne komiksy o Smerfach autorstwa Peyo znasz? Awantura w wiosce Smerfów, Smerf Naczelnik i Smefetka, to genialne satyry na poziomie Asteriksa. Smerfetka o sprawach damsko-męskich wypadła lepiej, niż Róża i miecz.
No jasne, że znam, nie mówiąc już o "czarnych smerfach", które w USA zrobiły się fioletowe :)
W "Tarczy Arwernów" najbardziej mnie rozwalał akcent (ale niestety, w Owernii już tak nie mówią...), no i oczywiście sklepy ("Wino i węgiel").
Nie czytałem "Jak Obeliks wpadł do kociołka z magicznym napojem" i "Złota księga", ale ponoć znaczną część opowiadań napisał sam Gościnny, więc chyba dam im szansę. Natomiast z tomów Uderzo, jakbym miał wybierać, to dałbym pierwsze miejsce "Astekriksowi u Reszehezady" choćby i za rozmiar historii :)
Ten delfin, może faktycznie był dla dzieci, ale chyba nie przewija się nawet przez pół strony, w sumie bardziej go traktowałem jak parodię gatunku :)
Tak btw, Kujus Oszołomus z "Obeliksa i Spółki" ma twarz młodego Chiraca. Jak mawiają moi francuscy znajomi - bardzo adekwatnie :D
Ja chętnie zobaczyłbym ekranizację "laury Cezara", to byłaby duża radocha dla dorosłych, a i jeszcze fajny byłby "Asteriks u Helwetów", czyli satyra na neutralnych serowarów ze Szwajcarii.
"Laury Cezara" z miksturą na kaca? :) No, byłby od 18 lat, ale chętnie bym zobaczył :)
Mikstura na kaca, Obeliksowe ciągoty do wina, animozje między szwagrami - to było świetne w komiksie, czuć ten humor Gościnnego !
Ja w sumie nie widzę przeszkód, żeby taki film był również dla nieco starszych dzieci. W końcu na codzień gorsze rzeczy oglądają, niż picie wina. Komiks był bez ograniczeń wiekowych, to i film może być.
Miejmy nadzieję, że "Osiedle bogów" przetrze mu szlaki. Swoją drogą, uważam, że postać Homeopatiksa powinni już dawno temu wprowadzić.
Nie zapominajmy też o roli dydaktycznej tego tomu - w końcu podczas uczty narrator przestrzega, że alkohol jest źródłem wszelkiego zła.
Oszywiście! :)
Mnie bawią wszystkie, łącznie z "Głębokim rowem" :) Ale fakt, takie "klasyki" jak "Tarcza Arwernów" czy przecież "Wyprawa dookoła Galii" (no siema, Tour de France) chyba najbardziej. :)
Ja myślę, że jeżeli chodzi o filmy aktorskie to mogą zrobić Asterixa w Ameryce. Filmy z Asterixem sprzedają się bardzo dobrze w Europie i słabiutko w reszcie świata. A budżety są duże. Więc sposobem byłoby umiejscowienie akcji w Ameryce, to na pewno zwróciłoby uwagę ludzi stamtąd i przełożyło się na większe zyski.
Też mam nadzieję że nie spieprzą tej części, to jeden z moich ulubionych komiksów (+Obeliks i Spółka, Tarcza Arwenów, Wyprawa Asteriksa dookoła Galii i o dziwo mnie podobał się Róża i miecz może dlatego że jestem dziewczyną :)). Tak w ogóle to uwielbiam wszystkie komiksy o Asteriksie i nie mogę się doczekać kiedy film będzie na necie bo do kina nie mam możliwości iść niestety :(.
Ja osobiście uważam, że Asterix nie nadaje się jako materiał na film. Obejrzałem większość animowanych adaptacji i są dla mnie takie sobie. Należy wspomnieć, że sporo zawiera się w genialnej kresce Uderzo a filmach ona traci na tym uroku. Z filmów aktorskich jedynie cudownie zabawna "Kleopatra" i niezłe "W służbie jej Królewskiej Mości" dają radę, choć nie mają nic wspólnego z humorem znanym z komiksów. Osobiście chciałbym zobaczyć na ekranie "Tarczę Arwenów" i "Laury Cezara", ale oczywiste jest, że alkoholowe przygody nie przejdą w kinie. Wolę wrócić do Asterixa w formie komiksów, bo ich nic nie przebije :)