Hmmm.. Filmu jeszcze nie widziałam ale nie rozumiem tej nagonki na Otisa przez tych co też jeszcze nie oglądali. I nie mam tu na myśli Ciebie, bo nie wiem czy film widziałeś. Uwielbiałam Otisa w Misji Kleopatrze, więc cieszę się że koniec końców to on gra Asterixa, a nie ten beznadziejny ciołek z krzywą twarzą z Olimpiady. Oczywiście, Clavier byłby najlepszy ale jak zrezygnował z roli w tych adaptacjach to łaski bez;)
120% racji. Asterix inny, niż Clavier, to nie do końca Asterix ;-).
Uwielbiam Otisa, ale własnie jako Otisa.
No i polski głos. W Kleopatrze (jak i we wcześniejszym "kontra Cezar") Asterixowi użyczał go Mieczysław Morański, który stworzył mistrzowski dubbing. Oglądanie Astrixa w tym wykonaniu to sama przyjemność. I komu to przeszkadzało?
Dubbing... właśnie ze wcześniejszym Asterixem... To bylo coś :) Nie brzmiało to tak (według mnie) sztucznie jak teraz.
Popieram w 100%. Ten aktor grający Asterixa to już niestety nie to samo. Film według mnie dużo na tym traci.
Moim zdaniem wygląda zbyt młodo i nie jest podobny do kreskówkowego-komiksowego bohatera. Dlatego zniechęciłam się na wstępie. Ale może film nie jest zły
Właśnie wróciłam z kina i całkiem nieźle się bawiłam :) Przede wszystkim cudowny dubbling (mogłabym całe dnie słuchać brytyjczyków z tego filmu) i to że Asterix i Obelix zachowywali się względem siebie o wiele bardziej tak jak to robią w komiksach niż w poprzednich filmach. SPOILER SPOILER Asterix chwilami był nawet dla swojego przyjaciela aż okrutny. Za to końcowa scena godzenia prawie jak w komiksie. Brakowało tylko żeby płakali ze wzruszenia. Chociaż Obelix w sumie wcześniej chlipał xD
fakt Christian Clavier był najlepszym Asterixem, a tak w ogóle to chyba tylko Gérard Depardieu grał we wszystkich częściach Obelixa, wyobrażacie sobie film gdyby Obelixa zagrał inny aktor?Inni bohaterowie są grani przez różnych aktorów, np Juliusz Cezar, 4 części - 4 aktorów odgrywających tę postać. Dla mnie osobiście najlepszy Cezar był w "Asterix i Obelix kontra Cezar" oraz "Asterix na Olimpiadzie" jego "Ave ja" jest obłędne. I tu mam dylemat, który zagrał lepiej ;-)