No niestety, film zawiera dosłownie 1 autentycznie śmieszną scenę i ze 3 zabawne. I tyle. Brak pomysłu na fabułę, a i gagów nie ma prawie wcale. Brytyjski akcent a'la Dżoana Krupa jest żenujący. Asterix kiepski (zarówno Bauer jak i dubbingujący go Borkowski - zdecydowanie gorzej od Claviera i Morańskiego), Cezar zupełnie niepasujący. Zdecydowanie lepiej po raz kolejny obejrzeć jedną z pierwszych dwóch części niż ten film.