Niezbyt udana aktorska adaptacja Asterixa. Największą wadą filmu jest scenariusz którego tu prawie nie ma. Twórcy chyba nie mogli się zdecydować o czym film ma być i powkładali do filmu wiele wątków z komiksów traktując je bardzo pobierznie. Wychodzi z tego film o wszystkim i o niczym. Pewne wątki pojawiają się po to żeby zaraz się skończyć i pojawiają się nowe. Z filmu zostaje tylko zlepek nie mających ze sobą za wiele wspólnego gagów (zresztą średnich). Lepiej było oprzeć film na jednym z albumów albo wymyślić nową historie a nie wrzucić wszystko do jednego kotła i wymieszać. Film nie wytrzymuje konkurencji z komiksami ani nawet z wersjami animowanymi. Chyba tylko z sentymentu do postaci daje 5/10
No fakt że mogli oprzeć na jednym komixie (wlepiając w to kilka wątków np. z innych znanych filmów), jednak, mimo, iż tak namieszali, to bardzo lubię ten film. To jego zobaczyłem pierwszego z całej serii i po nim polubiłem Asterixa. Dziś sobie go obejrzałem chyba po raz setny (:D) i tak samo mi się podobał, poza kilkoma naciąganymi wątkami. Jednak chyba przyznasz, że film od strony wizualnej jest pierwsza klasa - wystarczy popatrzyć na legiony rzymian lub choćby na samą wioskę.
Dla mnie 6+, może 7/10
PS.Też zaczynam być fanem Asterixów :D Jutro sobie obejrzę w TV animowaną pierwszą część (leci na polsacie) i poszukam na necie komiksów...