Czuć i widać inspirację ( o czym sam twórca mówi ) Dzikimi historiami. Mamy tu jednak przeplatankę historii, która w założeniu ma się że sobą zgrabnie połączyć. Łączy się niezgrabnie - niestety- i zakonczenie kest slabiutkie- pozostawia widza samemu sobie, ale poza tymi mankamentami jest to świetny, o innym spojrzeniu, obraz , który powoli klaustrofobicznie doprowadza nas widzów i bohaterów do uczucia gorąca we krwi i potu na czole. Jedni z uczuciem zażenowania wyjdą z kina-nie rozumiejąc zapewne wiele
, drudzy uważnie obserwatorzy rzeczywistości, wyjdą ukontentowani z uśmiechem na ustach. Popławska-szacun!