Nuda, nuda, nuda... Dla mnie film jest jednym z większych rozczarowań. Po recenzjach krytyków nastawiłam się na bardzo dobre kino. Okazało się, że ten film nie ma nic wspólnego z dobrym kinem. Porównywanie go do "Dzikich historii", to jakieś nieporozumienie. Nagromadzenie w kilku scenach dużej ilości wulgaryzmów jest sztuczne i irytujące. Niestety na 100 minut 2-3 zabawne sceny i fantastyczna rola Magdaleny Popławskiej, to stanowczo za mało, żeby okrzyknąć film odkryciem i brawurową komedią. Wyszła straszna słabizna i tak oceniam.