Wszystko w tym filmie podporządkowane jest długim ujęciom, więc oglądamy głównie łażenie po korytarzach i między blokami kiedy dookoła dzieją się rzeczy. Efekciarstwo przykrywa prostą fabułę (patusy z algierskiej mniejszości niszczą własną dzielnicę i walczą z policją, bo nie ogarnęli żę winnymi których szukają są prawackie patusy). Co do wiarygodności to raczej jej brak. Kiczowate sceny ostrzeliwania bezbronnej policji racami wywołają śmiech u każdego kto widział GIGN w akcji np. podczas protestów Żółtych Kamizelek