Atlantyda

Atlantida
2019
6,7 1,4 tys. ocen
6,7 10 1 1387
7,6 19 krytyków
Atlantyda
powrót do forum filmu Atlantyda

Niesamowity film o klęsce ekologicznej, wojnie, traumie z nią związaną oraz miłości.
Oprócz tematyki i autentyczności, pierwsze co zachwyca to obraz. Sceny, które trwają po 7 minut, nagrywane kamerą w pozycji statycznej. A efekt jest niesamowity, bo każda z nich może zostać wyjęta z filmu i wysłana na konkurs filmów krótkometrażowych. Z łatwością odnosi się wrażenie, że w ujęciach dzieje się o wiele więcej i też więcej jest poza kadrem.
Sens i cała filozofia tego filmu jest w głównym bohaterze, który szuka dalej życia. Żadna wojna żadnemu państwu nie przyniosła ani kwiatów, ani dzieci, ani rozwoju. To jest zniszczone terytorium przyszłości, które udało się przedstawić reżyserowi - którego nie trzeba się wyrzekać, tylko trzeba o nie walczyć i je odnawiać, aby wróciło do poprzedniego stanu, z dziećmi i kwiatami.
Główny bohater tego filmu miał wybór: mógł wyjechać do Europy i porzucić swoją ziemię, jednak zaczyna prowadzić drugą wojnę, kontynuuje walkę poprzez wykopywanie swojego wroga i wysyłanie go z powrotem do Rosji.
Film ukazuje jak bardzo ludzie po wojnie potrzebują wsparcia. Wszystko na ekranie jest prawdziwe. Grupa ekshumacyjna Czarny Tulipan to rzeczywiście istniejąca organizacja. Osoba, która w filmie prowadziła sekcję zwłok jest prawdziwa, tak jak wszyscy występujący tam wojskowi i wybuchy. Andriy Rymaruk z Vasylem Antoniakiem też są wojskowymi i wolontariuszami, a Liudmyla Bileka była na wojnie ratownikiem medycznym. Sam reżyser stwierdził, że profesjonalni aktorzy nie potrafiliby tego zagrać. Przykładowo: scena kąpieli w łyżce kręcona 1 marca przy temperaturze +3 stopni lub scena przed seksem, stanie w deszczu przy temperaturze +1/+2. Były tylko 2 stroje do zagrania, a aktorzy dubel po dublu wchodzili w kadr w tych samych przemoczonych ubraniach.

ocenił(a) film na 9
basika0

Masz może źródło dotyczące informacji z ostatniego akapitu? Chętnie bym poczytał, właśnie obejrzałem na stronie Nowych Horyzontów i jestem zachwycony.

kilstrit

Na zeszłorocznym festiwalu ukraińskim po seansie odbyło się bardzo poruszające spotkanie z Andriym Rymarukiem, które nagrałam i spisałam. Ciekawostek było więcej (nawet o ilości zjedzonych pierogów), a na bazie najbardziej intrygujących napisałam te wypowiedź. Niestety, póki co nie ma jak zgłębić tego filmu bez znajomości ukraińskiego, ale mogę spróbować przesłać to nagranie.

ocenił(a) film na 9
basika0

Nie ma potrzeby, byłem po prostu ciekaw :3

ocenił(a) film na 8
basika0

Doskonale podsumowane. Dzięki za informacje o sposobie kręcenia filmu i aktorach. Podnoszę ocenę

basika0

Nie rozumiem, skąd te zachwyty. Obejrzałem w życiu naprawdę wiele filmów, zdarzyło mi się też pisać scenariusze. Jeden z nich realizował nawet nasz najlepszy chyba reżyser, Wojtek Smarzowski.
Film trochę przypomina klimaty Tarkowskiego. Ale czasy kina Tarkowskiego odeszły razem z dinozaurami. Dziś robi się inne kino. Długie, statyczne ujęcia nie robią jeszcze z filmu arcydzieła. Jasne, w porównaniu z amerykańską sieczką można uznać, że to film wyróżniający się. Ale bynajmniej nie wybitny. Słaby scenariusz, słaba praca kamery, mizerna koncepcja całości., więc skąd siódemki i ósemki w ocenach?
Daję słabą, naciąganą trójkę. Film niewart uwagi.

ocenił(a) film na 1
przenikanie

Interesujące.

ocenił(a) film na 5
basika0

A mi coś w trakcie seansu podpowiadało, że to może być realna sekcja.

ocenił(a) film na 5
basika0

Świetnie, że film Ci sie spodobał, ale nie przesadzasz z tym, że "profesjonalni aktorzy nie potrafiliby tego zagrać"? Reżyser tak powiedział, prawdopodobnie po to, by nadać filmowi wartości dodanej. Ja szanuje żołnierzy i ratowników medycznych, ale nie rób z nich nadludzi. Albo odwrotnie - nie rób ze zwykłych ludzi już takich niedorajdów, że nie wytrzymali by filmowania sceny na chłodzie i deszczu. Nigdy nie zmokłeś w życiu?

A gdyby w tym filmie była scena wymiany dętki w rowerze, to też napisałbyś, że "zwykły aktor by sobie nie poradził". Do tego trzeba twardego ukraińskiego żołnierza, który całe życie jeździł na rowerze z drewnianym siodełkiem! Tylko on da radę ;)

Sony_West

Kto by zagrał lepiej lub gorzej to już tylko kwestia gdybania. Dla mnie efekt jest rewelacyjny, dlatego jestem przekonana, że nie mogłoby być lepiej. Nie narzucam nikomu tego myślenia, nawet nie chciałabym żebyśmy wszyscy mieli te samą wrażliwość. Cieszę się, że na mnie ten film zadziałał, już drugi rok stale gości w moim sercu, często wracam do niego myślami i chciałbym się tym dzielić. Nie widzę w tym nic złego, a tak silne oddziaływanie jest w moim odczuciu największym sukcesem jaki film może osiągnąć. Zdarza się to produkcjom z profesjonalnymi aktorami i absolutnie im nie umniejszam.

Podtrzymuje swoje zdanie. Wynika to pewnie z mojego zamiłowania do dokumentów. Bardziej do mnie przemawia obserwacja rzeczywistości niż filmy fabularne. Stąd, jedynie zauroczył mnie „smaczek”, że miałam „prawdziwych” ludzi. Uważam, że film i bez tego broni się scenariuszem i wykonaniem.

Sony_West

Właśnie gra aktorska wydaje się najbardziej kuleć w tym filmie. Statyczne ujęcie może być niemal niezauważalne przy przykuwającej uwagę postaci i jej ekspresji. brakowało mi tego, oj bardzo. Wg mnie, przy lepszych aktorach film mógłby być wybitny, a był niestety nużący.

ocenił(a) film na 9
zvk

Ten, brak ekspresji uważam za zamierzony. Zauważyłeś, że w całym filmie jest tylko jedno zbliżenie: to wyświetlona na wielkim ekranie twarz anglojęzycznego właściciela stalowni, który ogłasza zamknięcie zakładu. Bohaterowie filmu to ofiary tej potwornej wojny- ludzie wypaleni z uczuć, pragnący ich i na nowo uczący się emocji (scena miłosna w furgonetce ze zwłokami - niesamowita).