Wybaczcie, ale w swojej ignorancji kompletnie nie rozumiem o co w tym filmie chodzi.
O co chodzi? Co autor (tudzież autorska liczba mnoga) miał na myśli? Bo moim zdaniem zabrakło dobrego pomysłu, silnego, wspólnego mianownika, łącznika i czystego przesłania. Wciśnięto widzowi niedopowiedzenia próbując mu wmówić, że to atut, że to jest głębia, ambicja, metafora dla intelektualistów! Wg mnie to kpina, brak solidnego pomysłu spajającego wątki zabija to dzieło.
Czy można te historie ułożyć w kolejności, w czasie? Czy istnieje jakiś łańcuch przyczynowo-skutkowy?
bo we wszystkim chodzi jedynie o technizację społeczeństwa, o zabicie humanizmu, o to byśmy byli "robotami" zaprogramowanymi na ideologię świata technicznego, takiego, w którym nie będziemy myśleli... film podobnie jak książka, nie zrobił na mnie wrażenia, autor przedstawia ludzi chorych, zniszczonych do szpiku kości złem, tak jak napisałeś takich, którzy wykorzystują do swoich celów słabszych! Ale na litość Boską, świat jest piękniejszy, istnieją ludzie PIĘKNIE wrażliwi i dobrzy, którzy zmieniają życie innych na lepsze... w oceanie już brakuje kropel, bo staliśmy się społeczeństwem bezwzględnie ufającym ludziom, którzy na siłę wpierają nam swoje ideologie...np wszystkim tym, którzy rządzą UE, mówiącym o technizacji społeczeństwa europejskiego...
Dokladnie. Ten film to g.... Wzieli kilka roznych historii, pomieszali w montazu (stad taki dlugi ) ale bez zadnego sensu. Film jest pseudoambitny a to jeszcze gorsze od braku ambicji. I ta charakteryzacja. Niekiedy owszem dobra a niekiedy mierna i po co? Wnosi to jakas wartosc do filmu oprocz taniego efekciarstwa? Gratulacje dla tych, ktorzy doszukali sie tam glebszego sensu oprocz p... o wolnosci prawdzie, religii itd. I znowu spisek nafciarzy jak w Zeitgeiscie, ktorego stworzyli ludzie, ktorzy maja we wladaniu media cholera wie w jakim celu. Pewnie w tym samym co zawsze : zeby wkurzac i straszyc ludzi. Jestes niewolnikiem, otruwaja cie jedzeniem, spryskuja cos z samolotow, obserwuja satelitami twoj kazdy ruch, niedlugo Ci wszczepia czipa itd. Co z tego ze czesc z tego jest pewnie prawda? Zyjcie swoim zyciem, przestancie ogladac TV i miejcie w dupie ta bande .
To nie jest film, gdzie widz jest wodzony za nos, a jego przesłanie i treść jest oczywista. Sam nie rozumiem tego filmu w stopniu, w jakim bym chciał, mimo, że oglądałem dość wnikliwie. Jednak przypuszczam, że chodzi o wybory ludzi, które mogą wiele zmienić, jak to ktoś powyżej napisał. Niemniej jednak nie rozumiem do końca tego, czemu ciągle przewijają się ci sami aktorzy i tego motywu ze znamionami.
Ze znamieniem sprawa jest dość oczywista - osoba, które je ma będzie miała wpływ na jakąś większą sprawę. Powtarzanie się aktorów można uznać za reinkarnację, jednak zastanawia mnie, czemu tak jakby idąc dalej tym tropem, ci sami ludzie są w centrum ważnych spraw? Tak jakby los mieszkańców Ziemi w przeciągu wieków znajdował się z rękach garstki ludzi w kolejnych wcieleniach.
Według mnie Ci sami aktorzy przewijający się w poszczególnych scenach,epokach, mają za zadanie zwrócić uwagę widza na właśnie tą reinkarnacje. Gdyby np Halle Berry zastąpiła inna aktorka w kolejnej epoce grając Luisa Rey widz nie zwróciłby na to większej uwagi, przez co nie zrozumiał by filmu. Po prostu....przeznaczenie, znamię komety jest tutaj symboliczne, ma pokazać ścieżkę i tok myślenia reżysera. Tak np Sonmi 451 jest reinkarnacją Meksykanki która zabiła mordercę, przez co zmieniła bieg historii. Zwrócilibyście uwagę na ta meksykankę, gdyby zagrała ją inna aktorka? I tak jak mówię, znamię jest tylko symbolem, tutaj chodzi o to, że każdy ma jakiś cel i wpływ na bieg wydarzeń. Życie jest w naszych rękach, ale wszyscy jesteśmy ze sobą powiązani. Każdy z nas ma jakiś cel, który musi wykonać. I nie ważne czy jesteś ateistą, chrześcijaninem, protestantem czy buddystą....wiara jest tylko ukierunkowaniem naszej ideologii myślenia. Kto nam pomoże jak sami sobie nie pomożemy.
Jezeli chodzi o reinkarnacje to w wielu książkach zwiazanych z tym tematem uwaza sie ze ciagle nas otaczaja te same osoby tj nasza mama,tata,rodzenstwo itd tylko czasem moga byc kims innym, tak jak w tym filmie. Co do tatoo sama nie wiem co oznacza ale moze w ksiazce bd napisane. Bo jest to film nakrecony na podstawie ksiazki Davida Mitchella ,jak by wiekszosc nie wiedziala. Uwazam,ze jest głeboki i wcale nie zalatuje religia nie wiem skad ludzie biora takie pomysly. I dokładnie chodzi o to ,cytuje kolege z góry :"że każdy ma jakiś cel i wpływ na bieg wydarzeń".
Czego tu można nie rozumieć?? Dwa razy wygłaszane było przesłanie filmu, że każdy akt dobroci i okrucieństwo łączy nas z innymi i wpływa na nasze wcielenie w przyszłości. Wszystkie postaci, które przechodzą reinkarnację łączy znamię-kometa, a karma jest przekazywana kolejnym wcieleniom. Wszystkie wątki są bardzo logiczne. Ja jedynie nie rozumiem wątku kompozytora, a zwłaszcza dlaczego się zabił.
Nie wydaje Ci się, że za bardzo starali się nadać filmowi otoczki wielkiego dzieła? a w rezultacie wyszło dawkowanie wiedzy ze scenariusza jak krowie na rowie?
wydaje mi się , że rozpoczęli trzy wątki z którymi pod koniec nie wiadomo co było zrobić ...więc wpadli na pomysł żeby je jak najszybciej zakończyć.. Niestety w mizerny sposób.
Ja nie widzę w tym filmie idei karmy. Ci, którzy robili źle wcale nie zapłacili za swoje postępowanie. Ja raczej widziałam np. takie przesłanie - walka w obronie ideałów jest może i szczytnym celem, ale prowadzącym do klęski.
tak a na końcu produkcja from boolywood,i wielka scena gdzie wszyscy tańcza,i mialo by sens,film dobry ale totalnie bez głębi
Głębia była., tylko nikt jej nie zgłębił ;) no chyba tylko ta część pseudointeligentów, którzy nazywają idiotami pozostałych co im się film nie podobał ;)
Nie istnieje zaden lancuch. Po prostu chcieli pokazac swoja wizje tego ze kazdy z kazdym jest powiazany w jakis sposob. Po prostu film trzeba obejrzec w spokoju i samemu wywnioskowac czy takie pokazanie obrazu czlowieka i tego jak wyglada zycie po zyciu jest dla ciebie dobra forma odskoczni od dotychczasowego twierdzenia o Bogu. Film na pewno nie przedstawia Boga w jakiego wierzą katolicy. Po prostu kazdy czyn ma swoje konsekwencje w pozniejszym czasie. Nie mozemy zobaczyc co sie stanie za 10 lat czy 1 rok. Po prostu zycie toczy sie dalej. A ten film skacze po epokach i pokazuje ludzi ktorzy sa ze soba powiazani w kazdej z tych epok. Film na pewno warty obejrzenia pare razy aby zrozumiec sens przeslania tego filmu. Ja mu daje 9/10. Bardzo wysoka ocena bo i film swietny
oczywiście jesli o to nikt nie zadbał zawsze można sobie cos dopowiedziec,skoro reżyser czy też scenarzysta na to nie wpadli,wybrakowany
Jak widać większość ocenia film negatywnie, bo nie rozumiecie jego przesłania, nie jest to kino rozrywkowe, nie ma tu nic wyłożonego na tacy, widz sam musi się domyślać wielu aspektów i powiązań między historiami. Te powiązania nie zawsze są widoczne, ale też krótkie monologi w trakcie filmu pomagają je zrozumieć. Jest to film inteligentny na podstawie trudnej książki i moim zdaniem twórcy poradzili z nim sobie wyśmienicie. No ale do przewidzenia było, że będzie to film nie dla każdego...
Film jest świetny pod każdym względem. 9/10 - polecam.
w pełni się z Tobą zgadzam ! Film był niesamowity ale żeby to odczuć należało skupić się na fabule lecz jeśli ktoś chodzi do kina po to żeby bezmyślnie się z czegoś pośmiać lub odebrać prosty bez zawiłości film to ten raczej jest nieodpowiedni. Szanuję zdanie innych ponieważ każdy ma inny gust ale bez przesady żeby pisać że oglądanie tego dzieła było marnotrawstwem czasu...
Również wysoko go oceniam i gorąco polecam ;)
A moim zdaniem jest to film dla każdego, a Ci, którym umknęła głębia przez duże G wcale nie są jacyś mniej inteligentni i nie można mówić, że nie dla nich trudne książki :) Nie oczekuję od filmów taniej rozrywki, potrafię docenić naprawdę ambitne filmy choćby Haneke'go... Przy jego dziełach Atlas Chmur to 100% komercji.
Film i książka pokazuje, do czego dążymy, co potrafimy zrobić dla pieniędzy. Dr Goose zabijał Adama Ewinga, firma (od ropy chyba) w USA chciała doprowadzić do wybuchu reaktora atomowego, żeby pokazać ludziom, że jest to niebezpieczne, a przez co samemu zarobić na zaopatrywaniu innych w ropę naftową. Korpokracja z przyszłości, genetycznie modyfikowała ludzi, aby mieć tanią siłę roboczą, niewolników. Koniec końców, doprowadziło to do upadku cywilizacji, o czym opowiada ostatnia historia.
to nie ignorancja tylko niskie IQ. Nie chcę Cie urazić, ale nie widzę innego wytlumaczenia o.o