PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580801}

Atlas chmur

Cloud Atlas
2012
7,1 184 tys. ocen
7,1 10 1 183822
5,9 54 krytyków
Atlas chmur
powrót do forum filmu Atlas chmur

Bigos.....

ocenił(a) film na 5

Bierzemy duzy garnek dodajemy,Matrix,5 elemen,Władce pierscieni, Gwiezdne wojny......i wiele innych filmow ,doprawiamy gwiazdami,na koniec dorzucamy holocaust,homosexulasim,
i wyszedł bigos.Czy smaczny? dla mnie nie bardzo,to wszystko już było.Wyraźnie widać brak pomysła w Hollywood.Szkoda.Ale za charakteryzacje daje 10pkt.

ocenił(a) film na 4
kobow

do tego delikatny (żeby nie było pretensji) sosik z kilku systemów religijnych - i naprawdę nie da się tego skonsumować

ocenił(a) film na 8
jos_fw

no coz, nie kazdy potrafi zrozumiec istote filmu :)

ocenił(a) film na 4
elkabutelka

To jedno z tych upośledzeń, które bardzo mnie radują ;)

elkabutelka

Ja uważam że ten film był świetny ale... gadanie non stop o tym że ktoś nie potrafi zrozumieć tego filmu do niczego nie prowadzi. Nie każdy gustuje w tego rodzaju filmach.

ocenił(a) film na 8
kobow

Nie wiem, czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale film został nakręcony na podstawie książki, więc nikt tutaj nie mieszał filmów... A tak poza tym: "homosexulasim" - może to trudne słowo, ale posiada swój polski odpowiednik, ale chyba język polski i literowanie nie są Twoją najmocniejszą stroną... Poszukaj w internecie, jak się to pisze i do czego służy spacja.

ocenił(a) film na 5
escargottg

Serio nie masz się czego czepiać to będziesz czepiał się pisowni ? Odpuść. To jest słabe. Mogę się założyć, że nie robisz tego, jeśli Twoje zdanie pokrywa się z tym co napiszę, ktoś inny, choćby błędy interpunkcyjne pożerały Twoje oczy na przemian ze stylistycznymi, ortograficznymi itp ;) Tak więc - to jest słabe podwójnie !

ocenił(a) film na 5
Vanillia

napisze *

ocenił(a) film na 8
Vanillia

Słabe jest to, że ludzie nie potrafią poprawnie pisać, co więcej, nawet się nie starają... A pisowni czepiam się zawsze, każdy kto mnie zna, o tym wie, Ty akurat mnie nie znasz, więc odpuść sobie pochopną ocenę, to też jest bardzo słabe :) Poza tym chyba nie zauważyłaś mojego pierwszego zdania, w którym odpowiadam na post kobow, następnym razem przeczytaj cały post, zanim skomentujesz. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
escargottg

A co za różnica. Ciebie drażni to, że ktoś kaleczy Twój ojczysty język, mnie drażni to, że ktoś się czepia o takie (moim zdaniem) błahostki. Uważam, że to prywatna sprawa jak ktoś pisze na forach, bo nikt nie bierze ich na poważnie (a jeśli bierze, no to ma problem). Sens wypowiedzi jest zrozumiały. Co do samego założyciela, może pisał to po pijaku ;P? A może rzeczywiście ma to gdzieś, jak wyglądają jego posty na forum ? Za to walnąłby Ci taką prace magisterską, że byś nie dowierzał ;). W końcu nie możemy oceniać po pozorach, racja ?

Przede wszystkim było to zbędne z Twojej strony, bo i tak wątpliwe, żeby ktoś po Twoim zwróceniu uwagi, nagle zaczął się starać pisać poprawnie i estetycznie. Nie oszukujmy się zatem po co to robisz. Po prostu po to żeby się przyczepić ;) Chyba, że masz w tym jakiś wyższy cel, chętnie przeczytam.

Przeczytałam, po prostu uważam, że nie chodziło założycielowi o te konkretne filmy, tylko o mieszanie stylów. Poza tym to, że film jest oparty na książce, nie oznacza, że książka nie czerpała z filmów, right ? Została napisana w 2004... nie masz pewności skąd brał inspirację autor. W efekcie masz paćkowaty misz-masz wszystkiego, gdzie nawpychane jest do granic możliwości.... jakieś ckliwe banały ujarzmione w niby odkrywczej formie. Ja mam na takie coś alergię, ale spoko jeśli komuś się podoba. Jasne piękny przekaz (choć moim zdaniem większość filmów go ma, od najbanalniejszych typu - nie kłam, do bardziej metafizycznych) jednak przekazany w sposób, którego nie trawię. Do tego co za dużo to nie zdrowo. Nie raz prostsze jest mądrzejsze i piękniejsze. A tu mamy ... trafnie moim zdaniem określenie - BIGOS.

ocenił(a) film na 8
Vanillia

Niech mi lepiej tej pracy magisterskiej nie pisze, drżę na samą myśl o tym, że osoba z wyższym wykształceniem mogłaby w ten sposób pisać, nawet na forum filmowym... A problem mają ignoranci, którzy kaleczą swój własny język i przez których dzieci potem piszą, jakby używały jakiegoś innego, kosmicznego języka, to jest wina właśnie takich osób. I moim celem jest uświadomienie ludzi, że to JEST ważne, jak się pisze i mimo wszystko mam nadzieję, że ktoś po przeczytaniu mojego komentarza pójdzie po rozum do głowy i coś zmieni, bo to jak piszemy, świadczy też o nas samych. A Tobie radzę nie wypowiadać się w imieniu wszystkich forumowiczów, bo to że Ciebie nie obchodzi sposób, w jaki piszesz, nie znaczy, że innych też, więc nie mów mi, czy to co robię, ma sens i czy ktoś coś zmieni po przeczytaniu mojego komentarza...
Nie słyszałem jeszcze o czymś takim, żeby pisarz inspirował się filmami, ale o wielu rzeczach jeszcze nie słyszałem, więc może masz rację. Cóż, mnie się film w miarę podobał, ale w końcu o gustach się nie dyskutuje, więc możemy mieć różne opinie.

ocenił(a) film na 5
escargottg

Moim zdaniem na pewno w jakimś stopniu rodzice mają wpływ na to jak i jakim posługują się językiem ich dzieci, ale również otoczenie i ich własny rozum. Największe znaczenie ma tu szkolnictwo. Skoro w miejscu przeznaczonym do nauki tego nie nauczą (chociaż pewnie próbują) to w domu tym bardziej, zwłaszcza, że rodzic (w wielu przypadkach) haruje, aby zapewnić godny byt swoim dzieciom, sytuacje bywają różne.

Jak sam słusznie zauważyłeś na ogół kaleczą język IGNORANCI, więc nie łudź się, że nagle ignorant za magiczną mocą Twojego posta przestanie nim być. Zapewne Twoje uwagi, nawet te celne, również zignoruje.

Nigdzie nie wypowiedziałam się za resztę użytkowników, napisałam jedynie, że "UWAŻAM" - a więc moja subiektywna opinia, że każdy ma prawo pisać jak chce. I, że mnie to nie obchodzi, ważne, że rozumiem sens i nikt mnie nie obraża, chociaż to tez przeboleje, bo anonimowa obraza jakoś niespecjalnie mnie obchodzi. Oraz, że ludzie traktujący forum na średnim poziomie na poważnie mają problem ;)

No ja akurat wiem, że nie ma sensu to co robisz, Ty wierzysz i wiesz, że kiedyś zmienisz człowieka. Chociaż czuję, że napisałeś tak, bo nie miałeś innego wyboru, w końcu kto by się przyznał do czepialstwa. Moim zdaniem sam ton Twojej pierwszej odpowiedzi jest taki, że prędzej go rozjuszysz niż nauczysz czegokolwiek:
homosexulasim" - może to trudne słowo, ale posiada swój polski odpowiednik, ale chyba język polski i literowanie nie są Twoją najmocniejszą stroną... Poszukaj w internecie, jak się to pisze i do czego służy spacja.
Przeczytaj z dystansem, naprawdę ja widzę tu i notkę ironii i to, że chcesz mu dopiec ;) Więc automatycznie odbieram to,jako czepianie się dla samego czepiania, a nie żeby rzetelnie zwracać uwagę i nawracać językowych ignorantów. Może się mylę, ale bardzo w to wątpię.

Bless Ya

ocenił(a) film na 8
Vanillia

Nie, szkolnictwo tutaj nie ma wpływu, bo w szkole dzieci naprawdę uczą się, jak należy pisać. Problem jest taki, że zbyt dużo czasu dzieci spędzają przeglądając różne fora internetowe i to właśnie tam nabywają tego "zepsutego" języka, więc tu się mylisz. Z rodzicami też zazwyczaj porozumiewają się językiem mówionym, a nie pisanym, więc to też nie wpływa na to, w jaki sposób piszą. Na pewno wpływa na słownictwo lub gramatykę, ale to inna sprawa, ja od początku mówię o pisowni.
Proszę, pozwól mi się łudzić, nie zabraniaj mi tego :) Zachowałem jeszcze jakąś cząstkę wiary w człowieka.
Co do Twojego wypowiadania się w imieniu innych, to chodziło mi o inny fragment Twojej wypowiedzi, co zresztą wyraźnie zaznaczyłem, nie wiem, dlaczego mówisz w odpowiedzi o innym.
Co do czepialstwa, to wcale nie neguję tego, że się czepiam, wręcz przeciwnie, o to właśnie chodzi, czepiając się, staram się zwrócić uwagę na jakiś problem... I bardzo dobrze, że zauważyłaś ironię, bo miała tam być ;) Cóż, może następnym razem spróbuję innej metody, skoro ta według Ciebie jest nieskuteczna, postaram się być grzeczny.

Też pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
escargottg

Teraz się pogubiłam. "bo to że Ciebie nie obchodzi sposób, w jaki piszesz, nie znaczy, że innych też" Pokaż mi konkretnie fragment, gdzie napisałam, że innych nie obchodzi jak ludzie piszą na forach. Tak to zrozumiałam. Stąd moja odpowiedź, że to tylko moje zdanie i za nikogo nigdzie się nie wypowiadałam. Jednak jeśli się mylę, proszę o fragment, tylko nie wyrwany z kontekstu ;P Bo serio, czuje się pogubiona xd i teraz nie wiem o co chodzi.
Nie rozumiem 2 : Najpierw piszesz, że to wina rodziców ignorantów, że dzieci piszą niczym z kosmosu. A teraz, że to wina przesiadywania na forach, a nie rodzice nie mają wpływu na pisownie. Też chyba nie do końca ogarniam Twój tok myślenia. xd

Z doświadczenia wiem, że ludzie na grzeczne zwracanie uwagi często reagują lepiej niż na ironiczne (nie wiem jak to nawet nazwać ;P) zaczepki ? Chociaż z ludźmi to różnie bywa, skoro potrafią zaciukać nożem za spojrzenie :P

ocenił(a) film na 8
Vanillia

Jezu, widzę, że ktoś tu ma poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem...
Odp. 1. Pokazuję fragment, na życzenie: "Przede wszystkim było to zbędne z Twojej strony, bo i tak wątpliwe, żeby ktoś po Twoim zwróceniu uwagi, nagle zaczął się starać pisać poprawnie i estetycznie. Nie oszukujmy się zatem po co to robisz. Po prostu po to żeby się przyczepić ;) Chyba, że masz w tym jakiś wyższy cel, chętnie przeczytam." Braku kontekstu nie możesz mi tu zarzucić, bo to cały akapit, który sama zrobiłaś. Używasz tu wyrażeń bardzo ogólnych, które sugerują, że wszyscy tak właśnie myślą: "jest wątpliwe, żeby ktoś coś zrobił", "nie oszukujmy się", "po co to robisz", voilà. Nie ma tu nigdzie słowa "uważam" :)
Odp. 2. Ekhm, czy ja pisałem coś o "rodzicach ignorantów"? :O Nie dziwię się, że gubisz się w moich wypowiedziach, skoro dodajesz do nich coś od siebie... "A problem mają ignoranci, którzy kaleczą swój własny język i przez których dzieci potem piszą, jakby używały jakiegoś innego, kosmicznego języka (...)" - jest tu coś o rodzicach? Następnym razem zanim zarzucisz komuś, że się pogubił w argumentacji, sprawdź, czy to Ty nie pogubiłaś się w czytaniu ;)

Tak, tak to się właśnie nazywa, ironia. A ironią losu z kolei można nazwać to, że zarzucasz mi coś, co nie ma żadnych logicznych podstaw, a wynika z tego, że nie czytałaś uważnie.

ocenił(a) film na 5
escargottg

"A Tobie radzę nie wypowiadać się w imieniu wszystkich forumowiczów, bo to że Ciebie nie obchodzi sposób, w jaki piszesz, nie znaczy, że innych też".. Ja zrozumiałam Twoją wypowiedź tak, że z góry zakładam, że nikogo nie obchodzi jak ktoś piszę, nigdzie tak nie napisałam i nie uważam. O to mi chodziło. Natomiast to co napisałam nie wskazuje na nic takiego. Jedynie na to, że uważam, że Twoje działania są bezcelowe :P Tyle. Trzeba by było założyć, że odnoszą sukcesy, jeśli to zdanie miałoby zostać odebrane przez Ciebie, tak jak było.
Dobra 2 kwestia mój błąd, przeczytałam nie wiem czemu : ich dzieci ;p

Nope. Zarzucam Ci wyłącznie coś co uważam za głupotę. Ty się z tym nie zgadzasz, ja nie przekonam Ciebie, Ty nie przekonasz mnie. Hejtuje czepialstwo. I Tyle. Ty hejtujesz kaleczenie języka.

ocenił(a) film na 8
Vanillia

Na tym może zakończmy tę jałową dyskusję, bo to nie ma dłużej sensu. Ty też pewnie masz ciekawsze rzeczy do robienia, więc proponuję się tutaj zatrzymać, bo i tak do niczego nie dojdziemy.

Pozdrawiam i miłego wieczoru

ocenił(a) film na 5
escargottg

Za namową poszukałam i znalazłam,
PEDERASTA ,homoseksualista, homoerota; mężczyzna uprawiający pederastię, stosunki płciowe z mężczyznami.
Etym. - gr. paiderastía dosł. 'miłość do chłopców' od paiderastēs 'dosł. kochający chłopców'; zob. -ped-; erastēs 'miłośnik; przyjaciel' z erán 'kochać'
Słownik wyrazów obcych W. Kopaliński.
Może być?
Co nie zmieniło mojej opini o filmie.Skąd ten atak ?O gustach się nie rozmawia,tak ten film odebrałam ,koniec kropka.

ocenił(a) film na 8
kobow

Doceniam, że zadałaś sobie trud i nie mówię tego ironicznie.
Atak nie miał na celu skrytykowania Twojego gustu, masz prawo myśleć o filmie, co chcesz, napisałem tylko o tym, że film został nakręcony na podstawie książki, więc nie moża w nim było wymieszać innych filmów, jednak Vanillia zwróciła uwagę, że pisarz mógł się inspirować filmami. Jakkolwiek osobliwe się to wydaje, jest to możliwe.
Pozdrawiam

escargottg

escargottg ... zanim pisowni zacząłeś czepiać się "zawsze" to powinieneś ją dobrze poznać.
Po pierwsze - zdania podrzędnego nie wolno rozpocząć od "więc" .
Po drugie - gdy "że" jest składnikiem połączeń wyrazowych: mimo że, chyba że, zwłaszcza że, szczególnie że, tyle że, tylko że, przecinek stawiamy przed całym połączeniem, nigdy zaś przed słowem że.
Po trzecie - nie stawiamy przecinka przed spójnikami: i, oraz, tudzież, lub, albo, bądź, czy, ani, ni, np.
Po czwarte moża pisze się można.
Po piąte - pisz z błędami, których robisz dużo, ale pisz o filmach.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
musicmans

Jesteś pewny, że znalazłeś te błędy w moich wypowiedziach? ;) Bardzo mnie to rozbawiło, ale muszę Ci powiedzieć, że przejrzałem dokładnie wszystkie swoje wpisy i nie znalazłem żadnego z tych błędów, które wypisałeś...
1. Nie wiem, o co Ci tutaj chodzi, ale wiesz, co to jest zdanie podrzędne? Spójnik "więc" wprowadza właśnie zdanie podrzędne... Oo Pewnie chodziło Ci o stawianie tego spójnika na początku całego zdania. Więc: ani razu nie zacząłem zdania od "więc", chociaż miałbym do tego pełne prawo, tej zasady uczy się we wczesnej podstawówce, a każdy kto się trochę bardziej tym interesuje, wie, że obecnie to nie jest uznawane za błąd, więc nie trafiłeś :) Mogę Ci podać źródło, ale teraz nie mam jak, bo piszę z komórki.
2. Naprawdę sądziłeś, że nie znam tak podstawowej zasady, biorąc się za poprawianie innych? Mogłeś wysilić się na coś lepszego, przynajmniej mógłbym się czegoś nauczyć... Jedyne miejsce, w którym znalazłem ten błąd, to CYTAT z czyjejś wypowiedzi, więc naprawdę, brak słów...
3. Też nigdzie tego nie znalazłem, ale muszę Ci powiedzieć, że znowu powielasz schematy. Owszem, nie stawia się przecinka przed tymi spójnikami (tak przy okazji, jak już to skądś kopiowałeś, to mogłeś usunąć "np." z końca, po raz kolejny - żal), chyba że się powtarzają w zdaniu albo następują po wtrąceniu, a takich zdań jest bardzo dużo :) Popatrz:
Na obiad chciałem zjeść albo pierogi, albo zupę pomidorową.
Na obiad chciałem zjeść pierogi, które wczoraj zrobiłem, albo zupę pomidorową. I jak? ;)
4. Też tego nie znalazłem, ale to literówka, więc nie będę komentował.
To co, może spróbujesz znaleźć rzeczywiste błędy w MOICH wypowiedziach? Bo ja się chętnie czegoś nowego nauczę. Tylko wysil się teraz na coś trudniejszego, mówisz, że robię dużo błędów, więc powinno Ci pójść łatwo.
A tak przy okazji - nie wiesz o tym, że dwie części zdania warunkowego oddziela się przecinkiem? I że przed wielokropkiem nie stawia się spacji? Naprawdę żałosne to było, to czego nie skopiowałeś, napisałeś z błędami, używając słów, których nie rozumiesz, a skopiowane fragmenty uciąłeś w połowie, bez podania ważnych wyjątków... Gratuluję błyskotliwości.

escargottg

Gówniarz i niedowartościowany szczekacz jesteś ... zaśmiecasz forum ...

ocenił(a) film na 8
musicmans

Aha :P No tak, zabrakło argumentów, to trzeba agresywnie. Ja tylko odpowiedziałem rzetelnie na Twoje zarzuty, to Ty zaśmiecasz forum, bo ta dyskusja już dawno została zakończona, więc trzeba było to zostawić w spokoju. Pozdrawiam.

escargottg

Ja już na dobre o Tobie zapomniałem, a Ty znowu z budy wyszedłeś ... Naprawdę myślałeś że czytałem to co nagryzmoliłeś ? ... Chłopie, ogarnij się i nie pochlebiaj sobie ... jeszcze raz powtórzę : PISZ O FILMACH (pewnie nie zrozumiesz, bo wyjątkowo oporny z Ciebie matoł). Ja z Tobą skończyłem, a Ty jak chcesz ośmieszaj się dalej. Powodzenia "Panie Miodek" ...

ocenił(a) film na 8
musicmans

To znaczy odpisałem kilka godzin po Tobe, spójrz na daty, czytanie nie boli, panie Wszechwiedzący Oo Skoro chodzi Ci o to, żebym pisał o filmach, to po co były pozostałe punkty Twoich zarzutów? Oo Naprawdę jakiś dziwny jesteś, jak już nie wiesz, co pisać, to piszesz głupoty. Nie czytałeś moich wypowiedzi, ale je skomentowałeś - brawo! To wyjątkowe dobrze o Tobie świadczy, zresztą pokazałeś już dwa posty wyżej, jaki jesteś dojrzały, więc to mnie w sumie nie dziwi ;) Nie wiem, skąd się biorą tacy ludzie i po co wdawałem się z Tobą w dyskusję na takim poziomie, bo sam sobie tylko co chwilę zaprzeczasz. Pozdrawiam.

escargottg

Popracuj jeszcze nad interpunkcją.

Słabe jest to, że ludzie nie potrafią poprawnie pisać. ( tu kropka) Co więcej, nawet się nie starają... A pisowni czepiam się zawsze (tu tez kropka) Każdy kto mnie zna, o tym wie. (kolejna Kropka) Ty akurat mnie nie znasz, więc odpuść sobie pochopną ocenę, to też jest bardzo słabe :) Poza tym chyba nie zauważyłaś mojego pierwszego zdania, w którym odpowiadam na post kobow. (i jeszcze jedna) następnym razem przeczytaj cały post, zanim skomentujesz. Pozdrawiam.

merytorycznie - bez zarzutu. pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
voyano_wrecemocny

"Merytorycznie"( to nowe zdanie) , z dużej litery proszę. "Pozdrawiam" również. :)

fyrk

Święta racja. :)

ocenił(a) film na 6
voyano_wrecemocny

A zauważyłeś, ile postów musiałem przeczytać, aby Cie poprawić? :D



Wiem, ze nie powinno się zaczynać zdania od "A", ale lepiej to brzmi i wygląda.

fyrk

Wniosek i nauka dla mnie - nigdy nie postuj po alkoholu. No cóż. Człowiek uczy się na błędach, ale tylko baran je powtarza. :)

ocenił(a) film na 9
Vanillia

Nie mam zamiaru bawić się w wojnę na penisy tylko jedna uwaga - homoseksualizm nie jest trudnym słowem, większość przeglądarek poprawia błędy. Ale nie dość, że po angielsku to jeszcze dość koślawo.

ocenił(a) film na 5
escargottg

hahhah XD rozwaliłeś system xD też mnie zastanawiało, czy on wie, że film jest na podstawie ksiażki XD

ocenił(a) film na 3
kobow

Zgadzam się w 100 %. Tom Hanks po tym filmie i Kodzie Leonarda będzie mi się kojarzył z filmami-ulepiokami, gdzie wszystko pasuje do siebie jeśli tylko upcha się nogami, a widz ujmie sobie RAMu, bo inaczej się wynudzi. W tym przypadku czułem się jakbym "latał" po kanałach,bo nie ma nic ciekawego. Tu film z Hanksem,o tu też,o i tu...No i międzyczasie wiadomości czyli jakaś forma narracja, która wiedzie jeszcze widza za rączkę żeby na pewno nie utonął w tej "złożoności" hehe. Największy potencjał miała chyba historia z kompozytorem. Teksty typu Bóg Darwin posyłały mnie do podstawówki, wtedy może łyknąłbym te lasery fragmentu a'la 5ty element, no i strzelanka Raportu Pelikana. Nie czytałem recenzji przed seansem i wchodząc tu byłem pewien, że film nie znalazł odbiorców. Odniosłem wrażenie,że miał być dla wszystkich tzn. dla nikogo chyba. Wpleciony temat typu Kokon (wiem,że ich obcy nie zabierali itp,ale ogólnie sci-fi,staruszki z werwą i takie tam) z elementami komicznymi pogrążał już maksymalnie. Połączenie nuty baśniowej postapokaliptyczego świata i tego Starych (hehe), gdzie się klonuje ludzi..really? Ale i tak mistrzem tego filmu jest dla mnie zombie djobeł George Washington :P Przyszedł mi na myśl inny w miarę nowy Prometeusz,który też był "ulepiokiem", ale chociaż w obrębie jednego gatunku...To chyba moja pierwsza wypowiedź, że się żale na film,bo jak widze te kłótnie to sie odechciewa,ale w sumie wypowiedz jest o tym,że się zgadzam o! :D

ocenił(a) film na 9
kobow

A gdzie ty tu widzisz Gwiezdne Wojny, czy Władcę Pierścieni? Gdzie Matrix? Bo jest wątek umieszczony w przyszłości? Ta wypowiedź jest wręcz śmieszna. Wymień mi co najmniej 3 wspólne elementy każdego z tych tytułów i Atlasu.
I gdzie brak pomysłu w Hollywood, skoro film jest robiony na podstawie bestselleru, który zaliczany jest do 100 najlepszych książek dekady?

ocenił(a) film na 10
Jacke32

Nota bene, film jest dużo ciekawszy od książki. :)

ocenił(a) film na 9
Fitzgeralt

Tego bym akurat nie powiedział. Mi tam (jak zawsze zresztą) bardziej podobała się książka.

ocenił(a) film na 6
Jacke32

Nie wypada pisać o książce, której się nie czytało, ale jeśli poziom artystyczny i intelektualny filmu jest choćby w połowie tak "wysoki", jak książki, to była to wyjątkowo słaba dekada w twórczości literackiej.
Pseudobuddyjska pseudofilozofia. Śmieszna futurystyczna broń (sądząc po jej skuteczności, drużyna Specnazu uzbrojona w AK 74, granatniki i moździerz zmasakrowałaby tysiąc tych biednych żołnierzy przyszłości czy rycerzy Jedi). Mizerna wizualnie (intelektualnie, nie ma nawet co wspominać) wizja futurystycznej dystopii - to już tylko Matrix.
Przynajmniej został nam tym razem oszczędzony bullet time, czyli banalny efekt rodem z hongkongskiego kina B sprzed 30 lat :)
Jakiekolwiek odniesienia do Władcy Pierścieni w pełni chybione - tu pełna zgoda. Zdecydowanie nie ten poziom.

ocenił(a) film na 9
aklekot

Futurystyczna broń (nie wiem co w niej śmiesznego) występuje w tysiącach innych filmów. Wizja futurystycznej dystopii (Nie mówiłeś chyba o źle wyglądającym Nea So Copros, które w pełni oddaje klimat) w kolejnych tysiącach.

Może powiedz, że film podobny jest do Titanica, tudzież Piratów z Karaibów, bo przecież jeden z wątków dzieje się na statku. Pocahonas, bo dwóch ludzi z różnie ucywilizowanych światów połącza miłość. Na koniec do Zielonej Mili, bo przecież występują tu egzekucje!

Wybacz, ale takie doszukiwanie się plagiatu innych filmów na siłę, jest śmieszne.

Może gdybyś bardziej uważał w trakcie oglądania, zrozumiałbyś i nie przypisywał swojego (niskiego, sądząc po wypowiedzi) intelektu do elementów fabuły.

ocenił(a) film na 6
Jacke32

No cóż, mój, przyznaję, skromny intelekt okazał się wystarczający do zauważenia, że jeśli coś widziałem już w tysiącu filmów, i to niemal identyczne, to obejrzenie tego po raz tysiąc pierwszy nie jest specjalnie interesujące i bynajmniej nie świadczy pozytywnie o klasie artystycznej tego "dzieła ".
Chciałeś w każdym razie trzy wspólne elementy i je dostałeś. To może ty wysil teraz swój, nie wątpię, potężny intelekt i wskaż trzy naprawdę oryginalne pomysły w tym filmie :)

ocenił(a) film na 9
aklekot

"We wszystkim jest część wszystkiego." :) pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
edi_nie_oglada_filmow

Anaksagoras z Kladzomen,V w p.n.e. :)

ocenił(a) film na 9
aklekot

Słuszna uwaga - już w starożytności :)

ocenił(a) film na 6
edi_nie_oglada_filmow

Ok. Nadal jednak nie wiem, co w tym filmie jest oryginalnego.

ocenił(a) film na 9
aklekot

Wszystko zależy od Twoich wymogów, co uznać za mocno wzorowane, co jednak za normalną pracę mózgu - memy etc.

ocenił(a) film na 5
kobow

Film jest na podstawie książki, geniuszu -.-"

ocenił(a) film na 4
Zuzka253

A książka wzięła się znikąd hiperinteligenciku?

ocenił(a) film na 5
jos_fw

Myślę, że autor nie pisałby książki na podstawie filmów -.-"

ocenił(a) film na 4
Zuzka253

Przecież nie o to chodzi - książka, czyli pierwowzór też powstaje w jakimś kontekście, jakiejś sytuacji społecznej - nie bierze się znikąd. Historia jest eklektyczna i ewidentnie większość wątków wątków jest zapożyczona, cały czas zastanawiałem się podczas seansu - "cholera, skąd ja to znam?"

ocenił(a) film na 5
jos_fw

No nie wiem, może. Mnie osobiście film się nie podobał, ale nie miałam takiego wrazenia, jak ty...

kobow

Bigos na winie. Co się nawinie to do bigosu.

ocenił(a) film na 5
kobow

Trzymając się kulinarnych porównań:
pseudofilozoficzny zakalec.