Nie piszcie w tym temacie na temat efektów, montażu, gry aktorskiej. Interesuje mnie tylko fabuła. Czy ten film ma w sobie coś takiego co pozwoli mi go zapamiętać i wspominać, czy to rozdmuchany pseudofilozoficzny bełkot. Piszcie jeszcze o muzyce.
Idż! Ale wcześniej przeczytaj poniższe aby mieć jakąś bazę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Friedrich_Nietzsche#Wieczny_powr.C3.B3t
http://pl.wikipedia.org/wiki/Memetyka
I warto wiedzieć jakie Nietzsche miał podejście do duszy, "ja" oraz wolnej i niewolnej woli:
"Ani moralność, ani religia nie styka się w chrześcijaństwie z żadnym punktem rzeczywistości. Same urojone przyczyny („Bóg”, „dusza”, „ja”, „duch”, „wolna wola” – lub też „niewolna”); same urojone skutki („grzech”, „zbawienie”, „łaska”, „kara”, „odpuszczenie grzechu”). Obcowanie urojonych istot („Bóg”, „duchy”, „dusze”); urojona wiedza przyrodnicza (antropocentryczna; zupełny brak pojęcia przyczyn przyrodzonych); urojona psychologia (same samonieporozumienia, interpretacje przyjemnych lub nieprzyjemnych uczuć ogólnych, na przykład stanów nervi sympathici, z pomocą mowy znakowej religijno-moralnej idiosynkrazji – „kara”, „wyrzut sumienia”, „pokusa diabelska”, „bliskość Boga”); urojona teleologia („Królestwo Boże”, „Sąd Ostateczny”, „życie wieczne”)."