PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580801}

Atlas chmur

Cloud Atlas
2012
7,1 184 tys. ocen
7,1 10 1 183825
5,9 54 krytyków
Atlas chmur
powrót do forum filmu Atlas chmur

pierwsza godzina filmu przygniata do fotela, nie może się nie podobać, ciągle czekamy na jakąś
niesamowitą puente, jak u Nolana, niestety jedyne co dostajemy to stwierdzenia typu " wszyscy
jesteśmy kroplami w wodach oceanu" oraz banały tego typu. Jak dla mnie potyw Sci Fi totalnie
zmarnowany w tym filmie, bo nie miał większego sensu. Pokazywał jedynie, że nieważne w jakich
czasach żyjemy, czy jesteśmy czarni czy jesteśmy pedałami jesteśmy tacy sami.. No błagam.
Natomiast książki nieczytałem więc ciężko mi się odnieść.

Cieszę się, że komuś jeszcze szare komórki nie odmówiły posłuszeństwa:)

Sen nr. 9 jest nie łatwy w zrozumieniu, ale naprawdę fenomenalny jak dla mnie

Co do większości "merytorycznych" wypowiedzi potwierdzają one moją opinie o społeczeństwie i użytkownikach FW. Cóż... Miłej zabawy dzieci i dalej uważajcie się za znawców:):)

użytkownik usunięty
Saakute

przeczytałam Atlas Chmur- faktycznie Arcydzieło!!!! jestem po prostu w szoku- Mitchell jest niesamowity. Warto przeczytać książkę zanim pójdzie się do kina oooojjj warto, coś niesamowitego. Niestety nie jestem w stanie zakupić -- bo już dawno nakład wyczerpany- jego książki Widmopis, szkoda ale będę szukała, znalazłam "Konstelacje"- Mitchella bo też już jest nakład wyczerpany ale udało mi się ją zdobyć na szczęście:) Pozdrawiam i wszystkich zachęcam do jego twórczości, niezapomniana uczta wyobraźni!!!

ocenił(a) film na 10

Już w zwiastunie jest podpowiedź o czym jest film... Halle Berry mówi coś takiego: Just trying to understand why we keep making the same mistakes over and over. Nie będę Ci opowiadać o czym jest film, gdyż nie widziałaś go jeszcze ale jeden tekst ze zwiastuna wystarczy, żeby zrozumieć, że nie jest to film o reinkarnacji. Pozdrawiam

użytkownik usunięty
nailo1

To zdanie które wypowiada H. Berry jest bardzo prawdziwe

nailo1

A w "Atlasie chmur" przypadkiem nie kapało od efektów specjalnych? A tych kilka, nudnych jak flaki z olejem, pościgów w Neo-Seulu?

ocenił(a) film na 10
Varshewer

Ja nie mówię, że nie było efektów ale porównaj Transformers albo Avengers do tego...

Constantinch

Szkoda tych zmarnowanych szans na pewno... choć filmu jeszcze nie widziałam, może gdzieś później już na dvd bo do kina już na to nie dotrę, skoro nie takie 'aj waj"

użytkownik usunięty
elwis100

A nie lepiej wyrobić sobie WŁASNE zdanie?

och, ja chciałam bardzo chciałam wyrobić sobie własne zdanie na temat Atlasu... (tylko tu o finanse chodzi, tak na prawdę, na wszystko do kina - na to co chcę i tak nie pójdę), pewni pst skończy się na schomikowaniu ;-) niestety....

ocenił(a) film na 9
elwis100

człowieku idź, bo zobaczysz gdzieś w necie, albo na dvd i będziesz żałował, że jednak nie w kinie;)

ocenił(a) film na 9
elwis100

człowieku idź, bo zobaczysz gdzieś w necie, albo na dvd i będziesz żałował, że jednak nie w kinie;)

ocenił(a) film na 8
Constantinch

Ten film jest o idei wiecznego powrotu a nie o reinkarnacji.

ocenił(a) film na 9
Constantinch

Ta dyskusja jest niesamowicie zabawna. Grupka pseudointeligentów przeszczekująca się na forum Filmwebu. Przez internet każdy jest specjalistą od wszystkiego :) Każdy może zacytować filozofa i podbisać się pod jego idee. A nawet jeśli w Polsce mamy takich wybitnych i oczytanych uczonych to się pytam : GDZIE ONI SIĘ WSZYSCY POCHOWALI??? Z przyjemnością zamieniłbym słówko z np "Varshewer", który ~2 tyg przed premierą uznał film za tandetę i porażkę, a jego jedynym argumentem po obejrzeniu (tak sądzę) filmu było słabe udźwiękowienie :) Albo np z "Pracusem" bym sobie porozmawiał. Widzę, że mamy tu umysł ścisły, wręcz bliski Einsteinowi :) Nie mam dowodów więc mam wszystko w mojej racjonalistycznej dupie (tak na marginesie: jest to postawa, którą twoi idole: fizycy, matematycy od kilkudziesięci lat zaczynają mocno negować)

Ile osób tyle wizji świata. Film jest zrobiony bardzo dobrze. Zauważcie ilość światów jakie twórcy musieli zaprojektować i przedstawić w zgrany sposób. Udźwiękowienie? Nie zauważyłem niczego co zasługiwałoby na negatywną opinię. Gra aktorska? "Tom Tykwer" "Andy Wachowski" " Tom Hanks" "Halle Berry" "Hugh Grant" - racja słabi aktorzy - Halle Berry mogła lepiej zagrać scenę w której daje dwusekundowy uśmiech, film zyskałby na tym od cholery.

O przekazie filmu nie będę już mowił, bo w końcu nikogo (niestety) tym nie uratuję. Powiem tylko że nie zawiódł mnie. Daj mi kilka tematów do refleksji a przecież to jest głównym celem sztuki. Serdecznie go polecam.

Mały apel do wszystkich: Starajcie się zawsze mieć własne zdanie, bo oprócz własnych doświadczeń życiowych mamy tylko puste tezy.

hOuddini

Uznałem film za tandetę po obejrzeniu go na pokazie przedpremierowym, argumenty wymieniłem.
Nie wiesz, czy jestem uczonym i czy jestem oczytany, bo - no cóż - nie wiesz, kim jestem. Jeśli Cię to interesuje, to mam wykształcenie wyższe humanistyczne i nigdzie się nie chowam, zazwyczaj kilka razy w tygodniu rozmawiam z (obcymi) ludźmi o sztuce, polityce czy historii. O czym chciałbyś ze mną porozmawiać?
Tak, Tom Hanks i Hugh Grant są słabymi aktorami a Halle Berry jest utalentowana, ale zazwyczaj tego nie pokazuje. Podejrzewam, że potrzebuje na planie dobrego reżysera, żeby zagrać coś dobrego.
"Atlas chmur" dał Ci tematy do refleksji? Jakie?

Varshewer

Mi Atlas dal temat do refleksji - ze niektorzy ludzie nie sa go w stanie zrozumiec, a frustracje wywolane tym stanem odreagowuja na forum. Widzialem juz dwa razy i pojde po raz trzeci. I wszystkich do tego zachecam, a zaraz potem do przeczytania cudownej ksiazki Mitchella, bo wlasne zdanie jest najwazniejsze. A i na Varshewera film podzialal, jak widac, bo dyskutuje o nim namietnie od tygodnia, to tez o czyms swiadczy. Zostalo w glowie.

paczanga

No to jeszcze raz: o czym jest to wielkie dzieło twórców "Speed Racera" i "Matrixa: Rewolucji"?

PS. Ani nie dyskutuję, ani nie namiętnie. Odpisuję na posty, bo dostaję powiadomienia o odpowiedziach.

ocenił(a) film na 9
Varshewer

Na pewno nie o reinkarnacji, o której się tu wszyscy rozpisują. To że bohaterowie wyglądają tak samo nie ma nic do rzeczy - chodziło o to znamię i symbolikę, którą odzwierciedlać miał ten sam wygląd. Słyszeli tę samą muzykę (fascynująca) - to też symbolika, chodziło o odczuwanie miłości na powiedzmy wyższej płaszczyźnie. Moim zdaniem to film o miłości (i jej przejawach - pasja, przyjaźń, romantyka itp), a nie o reinkarnacji. Każdy z bohaterów w swoich czasach pod wpływem impulsów zdobywał się na jakiś wyczyn. Wplecione wątki filozoficzne i polityczne są tylko jakąś częścią mającą odzwierciedlać przekaz. Są przemawiające, dlatego zostały wybrane, ale mogły by być inne, a sens pozostawałby ten sam - naiwny jak najbardziej, ale na pewno wzniosły - jak większość nazwijmy to ideałów. Bo takie one są w swej istocie od dawien dawna i zawsze takie będą. Ludzie oddają za nie życie - nie ważne czy to czego bronili przetrwało, czy zostało obalone. Jest tylko jeden ideał, który (idąc za przekazem filmu) nie został obalony i wart jest poświęceń - miłość. To tak banalnie naiwne, że aż piękne. Martwię się, że co raz mniej ludzi w cokolwiek wierzy. Wiara niesie zawsze z sobą pewną dozę naiwności, bo są to rzeczy niepotwierdzalne w stu procentach, żyją dzięki tlącej się niepewności. I tutaj wali się każdy się system i komputer, bo jeśli by zapisać tę niepewność liczbowo, jakoś powiedzmy to policzyć i ta niepewność równałaby się 0,0000000000000001 w stosunku do pewności, to w przypadku tych naiwnych i banalnych ideałów, nie ma to znaczenia, bo choć mała to i ogromna za razem. Tutaj jest miejsce dla tej bezsensownej wiary (przy słowie wiara, proszę wywalić wszystkie nasuwające się skojarzenia religijne itp) Może to naiwne, ale wali się w takich momentach wszystko co jest w stanie być policzone i zmierzone. Nie wiem, ale dla mnie to naprawdę coś. Nie chodzi tylko o film (choć dla mnie fenomenalny), naprawdę jest o czym pomyśleć - równanie bez rozwiązania.
Ten film to przypowieść, która ma coś ze sobą nieść (moim zdanie wybitnie skonstruowana)
Pozdrawiam wszystkich główkujących na wszelkich możliwych płaszczyznach, bo to znaczy że jeszcze wśród ludzi są "człowieki";)
Nie mam zamiaru umniejszać czyjejkolwiek wiedzy na poruszane tutaj tematy, bo wielu dziedzinach jestem laikiem. Ale zdolności do odczuwanie mamy podobne - mniej lub bardziej zasypane śmieciami, ale gdzieś tam drzemiące. Film na pewno nie do rozważań o charakterze czysto naukowym. Poruszający do głębi naiwności i banalności, a za razem piękny jak większość zdjęć w nim zawartych i bez uwielbianych przeze mnie puent w stylu Nolana:D

ocenił(a) film na 10
mario87zet

Ciekawa interpretacja i częściowo podobna do mojej. Dziwne, czemu ludzie upierają się zawsze, że ten film ma tylko jedno przesłanie, według mnie jest ich kilka. Dla mnie jedną z fascynujących kwestii poruszonych w tym filmie jest niezwykle silna wola życia, a także zdolność do poświęcenia, walka z "ciemną stroną" własnej duszy i wyśmianie absurdalnego i nieczułego zachowania ludzi w niektórych sytuacjach. Dużo osób pisze, że wymowa filmu jest banalna, ale o czym ich zdaniem miałby opowiadać film, jeśli nie o sprawach, które są nam bliskie i, siłą rzeczy, były już omawiane w wielu dziełach literackich i filmowych?

ocenił(a) film na 10
mario87zet

I zgadzam się, że nie chodzi tu o reinkarnację :)

Varshewer

to nie jest wielkie dzieło - ot kolejny film SF, książka dobrze się sprzedawała więc nakręcili film, proste, film ładnie nakręcony - pod tym względem nie jest gniotem, jeśli chodzi o fabułę - ten film nie ma fabuły - zlepek kilku historii i tyle, strasznie się tutaj moi drodzy podniecacie jakby naprawdę było czym:)

ocenił(a) film na 7
hOuddini

"Albo np z "Pracusem" bym sobie porozmawiał. Widzę, że mamy tu umysł ścisły, wręcz bliski Einsteinowi :) Nie mam dowodów więc mam wszystko w mojej racjonalistycznej dupie (tak na marginesie: jest to postawa, którą twoi idole: fizycy, matematycy od kilkudziesięci lat zaczynają mocno negować)"

Z czego żeś to, geniuszu, wywnioskował? Konkretnie proszę.
Z tego, że uznałem ocenianie filmu na 1/10 przez fakt, że oceniający nie zgadza się z fantastyczną, baśniową, będącą jedynie kwestią wiary lub wymysłów wizją scenarzysty/reżysera, uważam za kretynizm?
Porozmawiałbyś sobie, więc masz okazję - proszę.

pracus

wyjdźcie na "solo" i wrzućcie filmik na youtube - chętnie popatrzę na kategorię "papierową" ROFL

pracus

"Z tego, że uznałem ocenianie filmu na 1/10 przez fakt, że oceniający nie zgadza się z fantastyczną, baśniową, będącą jedynie kwestią wiary lub wymysłów wizją scenarzysty/reżysera, uważam za kretynizm?"

Z tego faktycznie nie można wywnioskować, że masz umysł ścisły. Z tego trzeba wnioskować, że kompletnie nie umiesz czytać po polsku.

ocenił(a) film na 7
Varshewer

Człowieku, zgaś już tego peta.

Co drugi Twój post w tym wątku, skierowany nie tylko do mnie, zawiera podobną treść. Nie wpadłeś w swojej przemożnej inteligencji (która poskąpiła Ci - jak już wyżej ktoś słusznie Ci wytknął - na tyle wyobraźni, żeby zajarzyć, że wszelkie teorie na temat niebytu i boskości są równie mądre i głupie, a to z jednego powodu - są niesprawdzalne; w dodatku interpretacji, nawet wysoce filozoficznych również jest masa) na to, że to być może Ty nie umiesz za dobrze pisać po polsku, skoro Twój przekaz jest non-stop tak opacznie i źle rozumiany?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
lukaa

Ambitny jesteś kolego :) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Constantinch

Widzę, że rozmowa zaczęła po części przypominać sam film :):):) dużo wątków...wiele osób, coś niektórych łączy ze sobą...a ja po przeczytaniu wszystkiego stwierdzam, że i tak wybiorę się na ten film, aby na własnej skórze przekonać się czy warto, bo wiele razy zachęcony recenzjami, zwiastunami szedłem do kina i wychodziłem rozczarowany, każdy ma swój gust, każdy patrzy na świat inaczej postawić kilka osób przed chociażby piękną przedwojenną kamienicą z cudownie zdobiona fasadą to jeden powie jakie piękne dekory, inny że zajebiście by się w takiej mieszkało, inny doda, że woli jednak nowoczesne budownictwo, a ktoś może uznać, że totalnie nie w jedo guście i woli domek na pięknej polskiej wsi wśród łąk i sadów ...:-D

ocenił(a) film na 4
Constantinch

Zgadzam się. Film to pseudointelektualny bełkot. Jedyne na co można zwrócić uwagę to element połączenia gatunków i charakteryzacje postaci. Tak czy siak to niewiele.

ocenił(a) film na 9
Constantinch

Nie oglądałam jeszcze filmu i nie czytałam jeszcze książki ale od kilku dni zachwycam się zwiastunem i zupełnie nie mogę pojąć jak inaczej patrze na to wszystko: Dla mnie film to pewnego rodzaju sztuka i mam gdzieś to czy jest dobrze zrobiona(efekty specjalne), czy nawiązuje do kultury, religii itp. Patrząc na sztukę jaką jest film chcę choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości. Mam nadzieje że ten film pomorze mi w tym.

dinus_slonce

Dla mnie oglądanie filmu i czytanie książek ma taki sam cel jak u Ciebie, czyli oderwanie się od rzeczywistości. Nie interesuje mnie czy jest dobrze zrobiony itp. tylko to, czy podczas oglądania/czytania zapominam o swoich problemach i żyję losem bohaterów.
Dla ludzi, którzy oglądają mój profil - moje oceny są takie jakie są, bo są dawane "pod" gustomierz.

ocenił(a) film na 8
Constantinch

Może szkoda, że nie czytałeś książki, podobno czytanie najlepiej uczy ortografii.