Dla samych zdjęć, oraz gry Toma Hanksa warto iść do kina. Stosunek akcji do
filozofii na korzyść tej pierwszej 80% / 20 % . A szkoda, bo możnaby temat
reinkarnacji poprowadzić głębiej.
Filmy składające się z niezależnych wątków mają wady i zalety. Np w The Hours
Virginia Woolf świetnie spajała film mimo że wielowątkowy. Może dlatego że poziom
akcji był umiarkowany. W "Atlas Chmur" akcja wgniata w fotel i nagle BUM zmiana
wątku. Kontrakt podpisany z widzem na przeżywanie akcji co 15 minut zostaje
zrywany. Z drugiej strony, wątki są rzeczywiście ciekawe, reprezentacja przyszłości
(Neo Seul) bardzo przekonująca. Sam motyw o Korpokracji zasługuje na odrębny
samodzielny film, opowieść o żeglarzu, czy pisarce również zajęłaby na całą
godzinę a może więcej.
Podziwiam nakład pracy na zrealizowanie z dużym rozmachem lokacji, kostiumów,
efektów specjalnych. Gra aktorów zupełnie w porządku. Fabuła w poszczególnych
wątkach nie dostała jednak szansy na rozwinięcie pełni skrzydeł.
Pomimo tego przyznaję, że sama rozrywka przednia, a koncetracja akcji z
poszczególnych wątków w drugiej części filmu gotuje koktajl wysokoprocentowy.
Każdy kto interesuje się reinkarnacją może być zawiedziony, że wnioski płynące z
filmu są rozmyte. Ale na piątkowy wieczór w kinie popularnym to i tak górna półka
intelektualna.
Jak widać odbiór filmu jest zgodny z tym, co pisałem. Reżyseria jest tak katastrofalna, że widz, który książki nie czytał, rozumie "Atlas chmur" w kontekście reinkarnacji.
Uważam, że "Lśnienie" Kubricka jest o duchach. Wiele ludzi mówi, że to o dysfunkcyjnej rodzinie, no ale niemożliwe, w filmie WSZYSTKO wskazuje na to, że hotel Overlook jest po prostu nawiedzony! To horror i tyle. No, ale jeśli Kubrick rzeczywiście zrobił ten film z myślą o ukazaniu niezdrowych relacji ojciec-syn, no to dupa z niego, nie reżyser, bo oglądałam "Lśnienie" i, jak każdy normalny widz rozumiem, że to po prostu horror.
Wybranie na potrzeby ironii jednego z najbardziej przereklamowanych reżyserów w dziejach kina i jego absolutnie debilnego filmu było celowe czy przypadkowe? :)
wszyscy wiedzą że jesteś lepszym reżyserem niż Kubrick , nakręciłeś "Spartakusa II" , a pierwsze szlify z krytyki filmowej pobierałeś u Kałużyńskiego i Raczka....AVE