Książka świetna, choc jeszcze jej nie skończyłam. Aczkolwiek momentami nużąca... Kto jeszcze czytał? Film co prawda też zapowiada się nie najgorzej, ale ciekawa jestem jak reżyser ujmie tyle treście, by nie znudzic widza, ale i nie pominąć znacznej ilości scen. No, przecież trzeba umieć umieścić słonia w sokowirówce tak, by nie stracił na wadze, ani rozmiarach, nie? Co prawda Dagny Taggart, główna bohaterka, nie nosi słoniowatych rozmiarów (w tej roli Angelina jolie co prawda, ale ona nosi najwyżej M, a prasa donosi, że strasznie ostatnio traci na wadze), ale jej historia jest tak długa (i tak wciągająca) że naprawdę potrzeba trochę (albo i bardzo) ruszyc głową by odpowiednio to streścić, skrócic i pozostawic sens. Mam cichą nadzieję, że zrezygnują z paru scen rozbieranych (których jest dość dużo), by odpowiednio pokazać emocje bohaterów. Najgorsze jest to, że Pitt gra brata bohaterki (a tak ładnie wyglądają razem!). To była głupota.