Co to był za wypadek na końcu filmu?????????Co te kartki tak latały po ulicy
No bo to chyba oczywiste ze CIA na niego polowało. Mógł przecież zdradzić tożsamość ważnych agentów
No chodzą. Tak samo Pierwszy widmo zginą przypadkowo. I wcale w połowie filmu nie chodziło o to żeby pokazać ze nie był to przypadek.
No masz rację. Nie chodziło o to żeby pokazać że to nie był przypadek. Film jest o czym innym.
Pierwszy Widmo zginął przypadkowo? Bardzo prawdopodobne.
Wyapdek głównego bohatera to nie przypadek ale co do jego poprzednika to tez nie jestem pewien czy zginął bez niczyjego wkładu i chęci chyba że coś przeoczyłem bo film niezbyt mi się podobał
Sherlock Holmes przewraca się w grobie, usiłując dokonać zamaszystego facepalm'a.
Oczywistym jest, że śmierć widm to nie przypadek o czym dobrze wiesz, dlatego cała Wasza dyskusja wyżej na ten temat, wydała mi się komiczna. Stąd komentarz, nie skierowany tylko do Ciebie. By the way, miażdżąca riposta.
Nędzny z ciebie prowokator, a ludzie odpowiadaja i nawet sie nie domysla. Nie chcialbym przeczytac tego zdania bedac przed seansem ! Zepsuloby mi to caly film,bo wiedzialbym,ze na koniec cos sie stanie, pewnie bym sie domyslil , że Evan zginie, a to juz wielki spojler psujacy ogladanie. Oczywiscie "latajace kartki" to nic innego jak blyskawiczna reakcja Ruth na fakt, że Evan wszystko wie. Przy okazji świetny film, glownie ze wzgledu na wspanialy klimat i historie ktora ogladajac uklada sie jak puzzle.