Autor widmo

The Ghost Writer
2010
7,2 122 tys. ocen
7,2 10 1 122215
7,3 51 krytyków
Autor widmo
powrót do forum filmu Autor widmo

Ghost Franter

ocenił(a) film na 9

Film jest bardzo dobry. Kto lubi styl Frantica na pewno nie będzie zawiedziony.

Aktorzy:
1. Pierce Brosnan - znośny; może miał za mało do zagrania; jak sam powiedział wzorował się na Tonym B. - wg mnie za bardzo, był manieryczny i przewidywalny.
2. Ewan McGregor - świetny; wcale nie przeszarżował, a mógł; wcale się nie dziwię, że amerykańscy krytycy wychwalają grę McGregora, a nie Brosnana.
3. Olivia Williams - dobra, momentami nawet bardzo.
4. Tom Wilkinson - świetny - rozmowa w jego gabinecie to pokaz pięknej gry...
5. Kim Cattrall - bardzo dobra w roli sekretarki byłego premiera, momentami tylko lekko przesadzała.
6. James Belushi - bardzo dobry epizod; uważajcie by go nie przegapić w filmie, jest mocno zmieniony.
7. Eli Wallach - bardzo dobry w epizodzie, gdzie ten Polański go znalazł?
8. Timothy Hutton - dobry, nie szarżował.

Przewidziałem zakończenie, ale może nie wszystkim to się uda.

Gdybym był związany z CIA też bym zamknął Polańskiego za cokolwiek... Pan Roman jest bardzo odważnym człowiekiem i lubi na ekranie ukazywać prawdę w sposób groteskowy.

Brawa za ten film.

ocenił(a) film na 8
Diomedes_3

dziekuje Ci Diomidesie_3. juz od kilku dni staralem sie dowiedziec czy ten film ma podobna atmosfere do Frantica (mialem cicha nadzieje, ze tak). niestety kiedy sie pytalem ludzi, ktorzy obejrzeli film, to moje pytanie bylo po prostu bagatelizowane. zreszta ta smieszna recenzja filmwebu z newsweekiem nawet nie wspomniala o jakichkolwiek relacjach z rewelacyjnym dzielem z Harrisonem Fordem z 1988. jeszcze raz dziekuje za wg mnie najwazniejsza informacje dotyczaca The Ghost Writer'a. pozdr.

Diomedes_3

zgadzam się w stu procentach! McGregor doskonale wczuł się w swoją rolę. i jeśli ktoś mi powie, że był nijaki, to chyba odbiorę sobie życie w poczuciu beznadziejności losów ludzkości. Chyba nie można było lepiej zagrać roli "ducha"! o to właśnie chodziło, żeby nie wybijał się ponad innych a jednocześnie miał w sobie to coś- tą niewinność a jednocześnie wielką moc w swoich rękach.